Info

Suma podjazdów to 752679 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Październik16 - 47
- 2025, Wrzesień30 - 124
- 2025, Sierpień31 - 144
- 2025, Lipiec31 - 188
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
Dożynki!!! :)
Dystans całkowity: | 3205.92 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 111:50 |
Średnia prędkość: | 28.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.10 km/h |
Suma podjazdów: | 10949 m |
Liczba aktywności: | 51 |
Średnio na aktywność: | 62.86 km i 2h 11m |
Więcej statystyk |
- DST 61.80km
- Czas 02:17
- VAVG 27.07km/h
- VMAX 50.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 127m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziwnie ładnie
Środa, 3 września 2025 · dodano: 03.09.2025 | Komentarze 3
Ciągle jest ładnie. Do tego ani nie pada, ani nie ma upałów. Aż dziw. Coś tu nie pasuje :)
Niestety pracować trzeba, więc z nacieszenia się tym ewenementem niewiele mam. No cóż...
Oczywiście wieje, ale to przecież stan permanentny.
Wyjazd poranny, znów na dziki zachód, czyli pola, pola, pola...
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Konarzewo - Chomęcice - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań.
Kolejna dożynka do kolekcji, z Trzcielina. Fajna :)
Klasyczna rowerówka...
...oraz średnio wyraźne żurawie w oddali.
To tyle.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 63.90km
- Czas 02:16
- VAVG 28.19km/h
- VMAX 53.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 117m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne nielenistwo
Niedziela, 31 sierpnia 2025 · dodano: 31.08.2025 | Komentarze 6
Dzisiaj bez opadów, hurra. Da się jednak zamknąć jakoś normalnie ten dziwny sierpień.
Zrobiło się ciepło, ale nie za ciepło, przynajmniej rankiem.
Dzionek zalatany, jak to u mnie. Wyspanie się nie zaistniało :)
Wiało w północnego zachodu, tamże się udałem. Nawet spoko się jechało, muszę przyznać.
Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań. A potem do miasta.
Trochę fotek dzisiaj będzie. Najpierw zwierzaki, czyli kormorany i zające.
Rowerówka dzisiaj z Lusowa.
Setki sosen poszły pod topór, żeby zrobić tę bezsensowną śmieszkę. A wystarczyło część tej przestrzeni przeznaczyć na szerokie, solidne pobocze po obydwu stronach...
No i dwie świetne dożynki. Skromniejsza z Lusówka...
...oraz wypasiona z Batorowa :)
- DST 64.60km
- Czas 02:26
- VAVG 26.55km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 131m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszodożynkowo
Czwartek, 21 sierpnia 2025 · dodano: 21.08.2025 | Komentarze 9
Ha, na to czekałem cały rok - dożynki :) W sensie nie same imprezy, tylko udekorowane baloty, które wielbię od dawna.
Tę pierwszą przyuważyłem w Babkach - brawo.
A sam wyjazd dzisiaj na wschód, bo stamtąd wiało, niestety na tyle upierdliwie, że średnia emerycka.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Wspomniane dzieło:
Drugą atrakcją był zaspany lisek.
Dystans z dojazdem Czarnuchem do pracy.
- DST 62.80km
- Czas 02:22
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 55.60km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 141m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dożynki czas zacząć :)
Niedziela, 11 sierpnia 2024 · dodano: 11.08.2024 | Komentarze 11
No. W końcu się w miarę wyspałem. Co prawda w nocy i nad ranem znów trzeba było wyjść z psem, ale tym razem nastąpił podział obowiązków, więc poszło łatwiej.
Wyjazd późny, po jedenastej.
Aura piękna, tylko łeb urywało. A fuj.
Trasa północno-zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Zakrzewo - Sierosław - Lusówko - Lusowo - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.
W końcu zaczęły się dożynki :) Pierwszą tegoroczną została ta z Sierosławia, od razu prezentując wysoki poziom. Brawo. Nawet udało mi się uścisnąć rękę (chyba) sołtysa :)
W Lusówku również konkret :)
Jezioro Lusowskie nawiedzone.
Tylko ze zwierzakami skromnie. Jedynie wysoko i daleko ledwo uchwycony błotniak stawowy.
Może i dzisiaj wolno, ale za to na bogato :)
- DST 61.10km
- Czas 02:15
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 145m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpuknięciowo
Czwartek, 14 września 2023 · dodano: 14.09.2023 | Komentarze 11
Dzisiaj znów krótko, bo w pracy miliard rzeczy do zrobienia i padam na ryj.
Wyjazd oczywiście poranny, zaspany.
Pogoda w końcu nieupalna, ale za to wietrzna. No trudno.
Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.
Jezioro Lusowskie nawiedzone :)
Tamże ledwo widoczne kormorany oraz mewa.
A po drodze...
...jeszcze spotkanie z żurawiami.
Oraz przyuważona resztka dożynek.
Aaaaa, jeszcze ten as :)
Aż specjalnie zjechałem na tę DDR-kę, choć nie zamierzałem :)
Dojazd rowerem do pracy, ale... niezupełnie. Na dwa kilometry przed nią usłyszałem "bum!", koło zaczęło falować i już wiedziałem, że to raczej nic miłego. Miałem rację. Pękła.. opona. Nie dętka, ale opona. Continental jakiś tam pro coś tam. Dojechałem jakoś na samej feldze, zaparkowałem rower i poszedłem do rowerowego kupić najtańsze gumy, bo już się nauczyłem, że inwestować w te "dobre" nie ma raczej sensu. Cieszę się tylko, że ta sytuacja nie zdarzyła mi się gdzieś na "prawdziwej" trasie.
- DST 62.10km
- Czas 02:18
- VAVG 27.00km/h
- VMAX 51.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 154m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Uffff-owo
Poniedziałek, 21 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 9
Uff, dzisiaj już dało się oddychać. Ledwo bo ledwo, ale się jakoś dało :)
Wyjazd oczywiście przedpracowy, a trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo -
Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo -
Starołęka - Las Dębiński - dom.
Wiało niemal ciągle w pysk, ale nie narzekam, ważne, że temperatura nie zbliżała się już niebezpiecznie do prawie czterdziestu kresek.
W Robakowie nalazłem dożynkę na czasie, z Kenem i Barbie :)
Oraz na drugim krańcu wsi jeszcze jedną, mniej spektakularną.
Boćki jeszcze nie odleciały.
Myszołowy i sroki już się przyzwyczaiły do balotów.
A w Szczodrzykowie sympatyczne łabędzie już pięknie wyrosły.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 57.20km
- Czas 02:07
- VAVG 27.02km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 34.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rzeźniorzynki
Środa, 16 sierpnia 2023 · dodano: 16.08.2023 | Komentarze 7
No nie ma lekko. Wciąż pogodowa rzeź.
Nie wiem, co gorsze - zapowiadane jakiś czas temu na dzisiaj deszcze, czy ta patelnia, która dochodziła ponownie do 35 stopni...
Wyjazd poranny, z jedynym założeniem: przeżyć. Jakoś się udało :)
Trasa zachodnia, antylubońska: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Błotniak się trafił na niebie:
Oraz żuraw.
Taka lampa była:
Jest pierwsza tegoroczna dożynka! Tytuł trafia do Dopiewca :)
Dowód zbrodni:
Do pracy Czarnuchem, bo głównie przez Dębinę. A po drodze natrafiłem na piękny nowy mural.
- DST 51.75km
- Czas 01:47
- VAVG 29.02km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 31.0°C
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspaniowo
Sobota, 27 sierpnia 2022 · dodano: 27.08.2022 | Komentarze 10
Wyspałem się. Polecam, zacna sprawa :)
Pewnie gdyby nie perspektywa tego, że gdzieś koło południa będzie już temperaturowe piekło, spałbym dłużej, no ale nie było wyjścia - albo chrapanie, albo zdychanie.
Wyjazd i tak późny, bo przed jedenastą. Trasa najbardziej zacieniona, jak się dało, czyli południowa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.
"Mój" las za Żabnem stoi. Tylko niestety bez jagód.
Niestety zaraz za wyjazdem z Mosiny w kierunku Żabinka czekał mnie taki widok. Zakląłem po raz kolejny w głos... Niecały miesiąc było tu zielono... Przypominam, wciąż mamy sezon lęgowy...
Trafiły się dwie dożynki, to z rzeczy optymistycznych :)
W sumie Mosińska Kolej Drezynowa też nią jest.
Zwierzaków niestety brak. Więc jako uzupełnienie krzyżówka z Dębiny...
...oraz przydomowa kawka.
- DST 52.10km
- Czas 02:04
- VAVG 25.21km/h
- VMAX 51.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 143m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Deszczożynki
Niedziela, 21 sierpnia 2022 · dodano: 21.08.2022 | Komentarze 8
Zgodnie z zapowiedziami lało.
I to "lało" pełną gębą, nie jakieś tam pitu-pitu zbliżone do mżawki. Tę bym jeszcze jakoś przeżył. A w tym przypadku... po prostu się wyspałem.
Aha, plusem było to, że nie było (już) upałów :)
Jako że bez ruchu i powietrza nie istnieję, postanowiłem nawiedzić Dębinę i zobaczyć, jak odżywa w deszczu. Bez Kropy, bo w takich warunkach szybkie siku to dla niej maks.
No i Dębina jak zwykle piękna :)
Potem czas na nierobienie niczego. Zacna opcja :) A po czternastej nagle padać przestało i można było ruszyć Czarnuchem.
Trasa: Poznań - Plewiska - Poznań Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.
O, jest kolejny plakacik autorstwa dziwnych ludzików. Tak przy okazji - nie ma to jak powoływać się na Jezusa, jak wiadomo praktykującego małżonka :)
Na styku Skórzewa i Wysogotowa znalazłem nowe jezioro :) Dało się je obejść polem.
A przy jego granicy dalej taka oto instalacja, zapewne w pełni legalna.
Po drodze znów padało. Ale na szczęście gdy dotarłem do Jeziora Lusowskiego, przestało.
Tamże jedyny spotkany tego dnia zwierzak - znana mi już kaczka domowa, która wyrwała się na wolność.
No i najważniejszy punkt wypadu: dożynkowe plony :) Jedno z najlepszych polowań w historii - mega wysoki poziom, brawo.
Batorowo:
Lusowo (tu akurat skromnie):
No i Lusówko:
W sumie spoko było :) Jutro znów deszcz, a ja do pracy :/
- DST 63.50km
- Czas 02:31
- VAVG 25.23km/h
- VMAX 40.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 152m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Podeszczowo
Sobota, 13 sierpnia 2022 · dodano: 13.08.2022 | Komentarze 12
Sobota pracująca. A fuj.
Do tego jeszcze od rana padało, czego nie było w planach. Na szczęście w końcu przestało.
Wyjazd Czarnuchem, bo wolę mieć suchy tyłek. Trasa znów wschodnia: Dębiec - Las Dębitński - Starołęka - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
O tak się kręciło rano przez moją Dębinę:
A tak przez pola na Krzesinach:
W Tulach dożynka, ale taka sama jak co roku. Bez szału.
Jakieś ptaki nawet wpadły. Bażant-sprinter...
...oraz krążące żurawie.
Przed pracą jeszcze zajechałem na spotkanie obrońców Dębiny przed pewnymi zakusami. Było kilkanaście osób, wszyscy zdeterminowani. Ale to temat na inny dzień.