Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 228860.15 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 753241 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry

Dystans całkowity:7773.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:306:25
Średnia prędkość:25.37 km/h
Maksymalna prędkość:67.50 km/h
Suma podjazdów:80445 m
Liczba aktywności:147
Średnio na aktywność:52.88 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Dookoła Kotłów

Sobota, 4 października 2025 · dodano: 04.10.2025 | Komentarze 5

Wypad lekko na styk, bo rano miało być jeszcze ładnie, a potem miało padać. O dziwo prognoza się sprawdziła. 

Wyjazd równo o dziewiątej, w długich rękawiczkach, bo jednak te cztery stopnie (wciąż na plusie) nie zachęcały do negliżu :) Później było już komfortowe plus osiem, więc nastąpiła zamiana na krótkie palce.

Znów więcej zdjęć niż walki, co widać po średniej.

Trasa kombinowana, na południe z wariacjami, ale też bez jakichś przewyższeń, bo nie było czasu. Czyli: Jelenia Góra - Staniszów - Sosnówka - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Łomnica - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra. Generalnie kręciłem się dookoła Śnieżnych Kotłów.

Obowiązkowo fotki, z czasów, gdy rządziło słońce :)
Zjazd do Staniszowa
Kilka warstw Karkonoszy
Śnieżne kotły jeszcze bezśnieżne
Widok z Sosnówki
Śnieżka za górami
Widok ze Stawów PodgórzyńskichZbliżenie na Śnieżkę
Kolejna górska rowerówka
No i czapla na deser.
Czapla na polu
Aktualnie w Sudetach pada deszcz.


Kategoria Góry


Góry z kawałkiem gór :)

Czwartek, 2 października 2025 · dodano: 02.10.2025 | Komentarze 4

No. Dzisiaj nawet coś było widać. Może nie Śnieżkę, no bo bez przesady, ale kawałek Rudaw owszem. Zawsze coś i cieszy :)

Co prawda słońce miałem tylko przez kilka chwil, ale postarałem się skorzystać. Jakoś się udało.

Wczoraj zapomniałem wpisać trasy, dzisiaj nadrabiam, tak za wtedy, jak i dziś. A dzisiejszy kurs to znów wschód, czyli: Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Bobrów - Trzcińsko - Janowice Wielkie - Przełęcz Karpnicka - Karpniki - Łomnica - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra.

Jechało się ciut lepiej niż wczoraj, ale średnia jest karą za robienie zdjęć. No cóż, są priorytety :)

Fotki, które wykonałem głównie w przebłyskach, oczywiście większość w ukochanych Rudawach:
Sokolik w końcu widoczny
Zoom na SokolikiRowerówka spod Sokolika
Wolno płynąca rzeka Bóbr
Bóbr pod chmurami
Góry za Bobrem
W Janowicach kreatywnie :)
Piękny rowerowy motyw z Janowic
Parkingowy-zombie :)Ze zwierzaków koniki (jeden pogłaskany)...
Brykające koniki
Wygłaskany konik
...oraz zaspany bażant.
Zaspany bażant
No i tyle. Skorzystane, potem cały dzień znów na nogach. BS nadrobi się - jak zwykle - kiedyś :)


Kategoria Góry


Góry bez gór

Środa, 1 października 2025 · dodano: 01.10.2025 | Komentarze 4

Z okazji braku czasu wybrałem się w góry, gdzie mam jeszcze mniej czasu. A co :)

Oczywiście w ramach promocji dostałem paskudną pogodę, bo po co mieć ładną? Październik zaczął się więc mżawką, w pewnym momencie regularnym deszczem, do tego słabą widocznością. I to wszystko gratis, specjalnie dla mnie :)

Czyli generalnie gór nie widziałem. Prawie. Formalnie jednak nawiedziłem Rudawy Janowickie, to wiem na pewno.

Strasznie ciężko mi się jechało. Powietrze było ciężkie, wiatr nie współpracował, a i rower, który formalnie powinien być już w muzeum, jakoś nie motywował. Średnia więc taka, jak aura.

Fotki obowiązkowo. W sumie równie dobrze mógłbym wkleić zdjęcia zaparowanej szyby. Ale w sumie klimat był fajny, idealny do słuchania nowych płyt Amorphis i Vintersorg. Polecam :)
Sokoliki we mgle
Odparowywanie gór
Mglisty górski klimat
Zbliżenie na ledwo widoczne Sokoliki
Zamglona rowerówka
Rudawy we mgle
Te kropki to sarenki
Zbliżenie na sarenkę
Zbliżenie na kolosa
Zobaczymy co przyniesie jutro. Prognozy mówią, że może przynieść wszystko.


Kategoria Góry


Brzydki górski wpis

Wtorek, 8 lipca 2025 · dodano: 08.07.2025 | Komentarze 4

Tak jak w tytule - dzisiaj będzie krótko i... brzydko. Bo gór prawie nie widziałem

Największy plus - wykręciłem jedyny słuszny dystans, choć nie powiem, miałem chwilę zwątpienia - wyjeżdżałem bowiem specjalnie wcześnie (przed ósmą) ciesząc się, że nie pada. Gdy dojechałem do samej góry w Staniszowie zaczęło mocno kropić, a w Sosnówce lać. Gdy zjechałem do Jeleniej sądziłem, że odpuszczam, ale nagle zluzowało i przez sporo czasu jechałem w mżawce, kierując się na północny wschód, w stronę Wlenia. Za to ostatnie kilka kilometrów w regularnej ulewie. 

Trasa: Jelenia Góra - Czarne - Staniszów - Sosnówka - Staniszów - Czarne - Jelenia Góra - Zabobrze - Jeżów Sudecki - Siedlęcin - Strzyżowiec - Siedlęcin - Jeżów Sudecki - Jelenia Góra.

Średniej nie było, Albo była... przechlapana :)

Coś na kształt widoków ledwo uchwyconych telefonem:
Coś na kształt gór
Baloty i niewidoczne chmury
Deszczowe serpentynki
Ze zwierzaków jedynie pluszcz, ale uchwycony już podczas krótkiego spaceru.
Pluszcz nad Bobrem


Kategoria Góry


Małowidoczkowo

Poniedziałek, 7 lipca 2025 · dodano: 07.07.2025 | Komentarze 6

Największy sukces dzisiejszego dnia: pokręciłem! :)

Miało padać i nad ranem faktycznie tak było, ale w końcu przestało. Ja się wyspałem (hurra!), zjadłem śniadanie (hurra!) i ruszyłem (hurra!). Wybrałem opcję bezpieczną, czyli jazdę wokół komina, choć lekko poszerzoną o Szklarską Porębę Dolną (kto jechał, ten wie, że kawałek po niej potrafi zmęczyć bardziej niż cały podjazd do Górnej). Finalnie tylko trochę mnie zmoczyło, tragedii nie było, gorzej z wiatrem, ale to był najmniejszy wymiar kary.

Trasa: Jelenia Góra - Cieplice - Wojcieszyce - Piechowice - Szklarska Poręba Dolna - Piechowice - Sobieszów - Zachełmie - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra - Staniszów - Jelenia Góra.

Widoczki dzisiaj mało widoczkowe :)
Parujące Sudety
Chojnik widziany z daleka
Chojnik trochę bliżej
Tam, gdzie nie widać jest Śnieżka
Rowerówka z Trasy Czeskiej
Stawy Podgórzyńskie pod chmurami
Średnia słaba, ale i tak wyprzedziłem kilku rowerzystów. Jednego jednak przepuściłem, bo trzeba było się zatrzymać i na myszołowa czatować :)
Widok na jeleniogórskie Czarne
Przepuściłem rowerzystę
Myszołów na mnie zerka
Jeden ostry gazeciarz się trafił. Pouczyłem na skrzyżowaniu, przeprosił. Tyle dobrego :)

Jutro ma już podobno konkretnie lać. Istnieje ryzyko rowerowej pauzy :(


Kategoria Góry


Podkarpaczio :)

Niedziela, 6 lipca 2025 · dodano: 06.07.2025 | Komentarze 8

Drugi dzień w górach, ostatni ciepły (za ciepły) dzień i ostatni z pogodą. Od jutra deszcze.

Wyjazd po ósmej, żeby zdążyć przed upałem. Nie udało się, bo oczywiście sporo czasu na foty zeszło :)

Trasa kombinowana, żeby zahaczyć o Karpacz, a i Stawy Podgórzyńskie: Jelenia Góra - Czarne - Staniszów - Sosnówka - Miłków - Karpacz - Ścięgny - Miłków - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra - Cieplice - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.

Jechałem z olewką średniej. A co! :)

Wpis dodawany wieczorem, więc fotki zamiast tekstu :)

Zdjęcia z grubsza po kolei. 
Zjazd do Staniszowa
Przed Sosnówką
Esencja KarkonoszyBalotowe Karkonosze
Śnieżne Kotły
Śnieżka widziana spod Karpacza
Obserwatorium na Śnieżce
Ladnszaft ze Stawów Podgórzyńskich
Stawy Podgórzyńskie pod chmurami
Na łódce nad stawami
Ze zwierzaków myszołowy dwa.
Myszołów w oddali na balocie
Wrzeszczący myszołów
Wygląda na to, że - nomen omen - koniec widoków.


Kategoria Góry


Rudawskie wieżowanie

Sobota, 5 lipca 2025 · dodano: 05.07.2025 | Komentarze 7

Jakoś tak się stało, że górki się stały :)

Krótki urlop, kierunek oczywisty - Sudety.

Przyjazd wczoraj wieczorem, odespanie i przed dziewiątą na trasę. Wiatr południowy, co mnie ucieszyło niezmiernie, gdyż nie zachodni, a jak nie zachodni, to mogłem pokręcić na wschód bez myśli o tym, że po nawrotce będzie mi wiało w pysk. W praktyce oczywiście wiało właśnie tak, ale wyjątkowo się nie spieszyłem, więc miałem to gdzieś - jechałem spokojnie, zaliczając trochę terenu (Janowice), jak i... wieżę widokową. Ale o tym za chwilę :)

Trasa: Jelenia Góra - Dąbrowica - Łomnica - Wojanów - Jelenia Góra Maciejowa - Radomierz - Janowice Wielkie - Trzcińsko - Przełęcz Karpnicka - Karpniki - Krogulec - Bukowiec - Kostrzyca - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra.

Pierwsze fotki przy ulubionych gliniankach.
Glinianki i RudawyA potem już wieża widokowa w rudawskim Radomierzu. Pamiętam ją jako kompletną ruinę, ale ktoś w końcu wziął się za jej odrestaurowanie, dobudowano dół, odnowiono dzwonnicę i jest perełka z pięknym widokiem na Rudawy i Karkonosze. No i z bardzo sympatyczną panią, która rezyduje tam z dwunastoletnim bokserem. Owa pani zamieszkała w Kotlinie Jeleniogórskiej po ucieczce z korpo w... Gdyni. I już nie zamierza tego zmieniać :) Mega pozytywny klimat.
Wieża w Radomierzu - kiedyś ruina
Dzwonnica z Radomierzu
Opis na wieży w Radomierzu
Perspektywa z wieży w Radomierzu
Rudawy widziane z Radomierza
Rudawy Janowickie, za nimi Karkonosze
Przerwa między pasmami
Sokolik z innej perspektywy
Spojrzenie w bok z wieży
Kościół w Radomierzu
Wieżowy bokserek
12 letni Metal :)
Kościół w Radomierzu
Wspomniany teren i ukochany strumień:
W ukochanym strumyku
Sokolik z klasycznej strony:
Sokolik z Przełęczy Karpnickiej
Zbliżenie na pusty Sokolik
To coś to podobno pszeniec gajowy.
Pszeniec gajowy (podobno)
Krówki obecne:
Stadko krówek
Krówki w zbliżeniu
Troskliwa krowia matka
No i mewa.
Mewa z Karpnik
Wpis późny, więc tyle na dzisiaj. Zaległości w kolejnych dniach.


Kategoria Góry


Misja "oscypek"

Sobota, 19 kwietnia 2025 · dodano: 19.04.2025 | Komentarze 3

Kolejny dzionek bez specjalnych widoków, ale za to z mocnym wiatrem. Hurra :)

Ponownie wczesna pobudka, co w sumie się opłaciło, bo akurat jadąc Trasą Czeską trafiłem na jeden z niewielu tego dnia przebłysków, a przy okazji na moment, gdy mgły i chmury zaczęły się przenikać, więc skorzystałem.

Trasa to misja "oscypek" do Szklarskiej i z powrotem, ale z kilkoma wariacjami, czyli: Jelenia Góra - Cieplice - Wojcieszyce - Piechowice - Szklarska Poręba Górna - Szklarska Poręba Dolna - Piechowice - Sobieszów - Zachełmie - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.

Wspomniany genialny moment:
Karkonosze me mgle
Tajemnicze Karkonosze
Chojnik w porannej mgle
Rudawy z oddali
Karkonoska perspektywa
Świat pod chmurami
Dwa karkonoskie światy
Sudecka rowerówka
Szklarska i momenty obowiązkowe :)
Chwila ze słońcem nad Kamienną
Elf ze Szklarskiej Poręby Średniej
No wiadomo co :)
W oczekiwaniu na oscypki
Jak zawsze upolowane :)
Elf czeka na zjazd ze Szklarskiej
Niewidoczna Szrenica
Droga wzdłuż Stawów Podgórzyńskich jest zamknięta, bo chyba - grrrrr - jakąś śmieszkę robią, ale oczywiście sobie z tym poradziłem. Przy okazji udało się uchwycić czernice, gęgawy i głowienki.
Parka głowienek
Gęgawa i czernice
Parka głowienek
Głowienka ze stawów w Podgórzynie
Tańcząca samica głowienki
No ale niestety szykuje się wielka akcja zwalniania ptaków :)
Ptaki do zwolenienia :)
Średnia nie istniała. I w sumie dobrze :)

PS. większość kierowców wyprzedzało mnie "standardowo", ale jeden przefajnie, czyli zjeżdżając na drugi pas na wąskich serpentynach prowadzących do Szklarskiej. Nie było zaskoczenia: z tyłu hak, a na haku rower. Aż pomachałem. A potem... zobaczyłem to samo auto oraz jego właściciela na stacji PKP i oczywiście pozdrowiłem i podziękowałem, a w reakcji otrzymałem machające owacje. Można? Można :)


Kategoria Góry


Niewidocznie

Piątek, 18 kwietnia 2025 · dodano: 18.04.2025 | Komentarze 5

Po przeanalizowaniu prognoz na dziś taktyka wydawała się prosta - wstać wcześnie, pokręcić i zdążyć przed opadami.

Taaa, wstać wcześnie, hehe :)

No ale udało się - na nogach byłem już w środku nocy, czyli lekko po siódmej.

Ciągle mega wiało (co widać po średniej), ale przynajmniej dzisiaj nie musiałem nagle wracać, więc choć rzeźbiłem na bieżąco, to trasa wyszła w miarę zgrabnie, z zahaczeniem o Karpacz Dolny: Jelenia Góra - Czarne - Staniszów - Sosnówka - Miłków - Ścięgny - Karpacz - Miłków - Kostrzyca - Bukowiec - Krogulec - Karpniki - Łomnica - Wojanów - Dąbrowica - Jelenia Góra.

Niestety z widokami cienko, bo góry widziałem tylko przez kilka momentów, Śnieżki w ogóle, za to chmur od cholery. No ale coś tam udało się uchwycić, bo w Rudawach chwilowo się lekko przejaśniło.
Niewidoczna Śnieżka
Zjazd do Sosnówki
Pochmurny zjazd do Staniszowa
Chwila z przejaśnieniami
Rowerówka pod chmurami
Więcej widać na niebie niż na ziemi
Sokolik górujący nad Karpnikami
Słońce nad Rudawami
Dom do góry nogami
Pałac w Bukowcu
Gdy robiłem powyższe zdjęcie pałacu w Bukowcu, uchwyciłem znak czasów...
Znak czasów...
Z ptaków pluszcz...
Pluszcz z Kamiennej
Pluszcz przed odlotem
...oraz bażant.
Bażant na łące
Bażant zbiera się do biegu
Zdążyłem, padać zaczęło jednak później, niż wróżki zapowiadały.


Kategoria Góry


Huraganogórki

Czwartek, 17 kwietnia 2025 · dodano: 17.04.2025 | Komentarze 9

No to czas na górki :)

Tyle że - ze względu na gorący (tym razem chodzi o święta) okres - za dużo tych górek w tych wpisach nie będzie. A i wpisy treściowo krótkie.

Przyjazd wczoraj wieczorem, odespanie, i rano na rower, oczywiście po sprawdzeniu czy jeszcze jeździ. Jako tako tak :)

Pogoda wizualnie przepiękna, w praktyce mała rzeź, za sprawą huraganu, bo to nie był zwykły wiatr. Masakra. Do tego niby wiał z południowego wschodu, a w praktyce skąd chciał, a chciał mi w pysk. Średnia poniżej krytyki w związku z tym.

Zamarzyły mi się Rudawy, no i prawie bym je ładnie łyknął, gdyby nie nagła konieczność powrotu do Jeleniej na dwunastym kilometrze (siła wyższa), a potem już nie było sensu pchać się w tym samym kierunku.

Trasa więc rozhuśtana: Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Bobrów - Wojanów - Łomnica - Jelenia Góra - Czarne - Staniszów - Sosnówka - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.

Fotki oczywiście być muszą, więc są :) Ale bez podziału, z grubsza jednak robione po kolei, czyli najpierw kawałek Rudaw, a potem Karkonosze.
Słońce nad Rudawami
Bóbr zakręca
Błękit nad Bobrem
Jedna z rudawskich górek
Rudawskie mikropodjazdy
Zjazd do Staniszowa
Widok na Karkonosze
Rowerówka-Sosnówka
Karkonosze zepsute gargamelami
Widok znad zalewu w Sosnówce
Prześwitująca Śnieżka
Śnieżne Kotły i zieleń
Resztki śniegu na Śnieżnych
Wiało jak cholera
Konik z Podgórzyna
Uciekły mi nurogęsi...
Spłoszone nurogęsi
...i ledwo dała się uchwycić makolągwa.
Makolągwa w trawie
A jutro... ma lać :/


Kategoria Góry