Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 228271.45 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 751892 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2025

Dystans całkowity:1799.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:68:23
Średnia prędkość:26.31 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:5598 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:58.04 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 63.40km
  • Czas 02:25
  • VAVG 26.23km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedrzeźniczo

Wtorek, 1 lipca 2025 · dodano: 01.07.2025 | Komentarze 3

Ostatni dzień, gdy jeszcze da się względnie oddychać, przynajmniej rano. Od jutra temperaturowa rzeź :/

Wyjazd poranny, przedpracowy, mega niewyspany.

Wiało z południa, miało częściowo ze wschodu, ale jak zwykle okazało się, że jednak z kierunku "w pysk". No nie dało się nic zrobić.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna- Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Udało się przyuważyć gąsiorka. To taki mały rzeźnik ninja. Dzisiaj akurat był przy śniadaniu :)
Gąsiorek na mnie spogląda
Gąsiorek ze śniadaniem
No i jeszcze cudem upolowałem bażanta w trawie. Musiałem go przeczekać, aż się wychyli.
Bażant w trawie
Chwila w cieniu była obowiązkowa.
Pod drzewkiem
Dystans z dojazdem do pracy. A przedtem jeszcze wybieganie Kropy (jak co miesiąc musiały wlecieć sterydy na coś w rodzaju astmy) i przy okazji wygłaskanie z okazji Dnia Psa :)
Kropa z ulubioną zabawką