Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 210187.00 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 703001 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2024

Dystans całkowity:147.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:05:34
Średnia prędkość:26.41 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:380 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:49.00 km i 1h 51m
Więcej statystyk
  • DST 32.60km
  • Czas 01:18
  • VAVG 25.08km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut taktyczny

Wtorek, 3 grudnia 2024 · dodano: 03.12.2024 | Komentarze 2

Padało dzisiaj. Miało, więc padało. Niestety...

Jest więc moim małym sukcesem ten dzisiejszy glut. Gdzieś tam w tyle łba tliła się myśl o całym dystansie, nawet taktycznie zrobiłem po powrocie w okolice domu próbę pojechania dalej, ale w tym samym momencie ostro lunęło, więc odpuściłem. Trzeba się szanować :)

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań.

Zdjęcia oczywiście symboliczne.Ale żeby nie było tak brzydko, to najpierw bogatka z Dębiny.
Odpoczywająca bogatka
A teraz już paskudowość jakościowa, czyli kadry z kompaktów podczas deszczu, w tym kruk, czapla i rowerówka.
Kruk prezentuje profil w deszczu
Kruk tańczy w deszczu
Drzewo z czaplą
Zbliżenie na zmokniętą czaplę
Na Dębinie w deszczu
Do pracy rowerem nie jechałem :)




  • DST 62.30km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna mrożonka :)

Poniedziałek, 2 grudnia 2024 · dodano: 02.12.2024 | Komentarze 5

Wczoraj pożegnaliśmy dzionek mgłami, dzisiaj przywitaliśmy... mgłami :) Ale tylko przez chwilę, nagle pojawiło się słońce i zrobiło się pięknie.

Dzionek niestety pracujący, do tego w robocie trzeba było być w miarę wcześnie, więc wyspania brak.

Temperatura na starcie minus jeden, potem całe plus dwa. Nie powiem, żebym się zgrzał, ale źle nie było, bo słońce robiło swoje. Taka tytułowa piękna mrożonka.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski -Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Co tu pisać, lepiej wkleić zdjęcia, tym bardziej, że od jutra deszcze...

Dębina...
Staw Grundela w słońcu
Prześwietlenie zza martwego drzewa
Prześwietlona rowerówka
Zmrożony poranek na Dębinie
...wierzby z Palędzia...
Zmrożona wierzbowa droga
Przesłonecznione wierzby
...droga między Dopiewcem a Konarzewem...
Oszroniona drroga
...oraz żurawia rodzinka spod drzewka :)
Żurawie trio pod drzewem
Rodzinka żurawi
Żuraw z juniorem
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.10km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.42km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świet(l)na mgła

Niedziela, 1 grudnia 2024 · dodano: 01.12.2024 | Komentarze 4

Chciałem się dzisiaj wyspać na cały przyszły tydzień, ale nie było jak. No to się wyspałem na dziś :)

W związku z tym wyjazd nastąpił dość późno. A w sumie to bardzo późno - w okolicach 11.30.

Najważniejsze, że było całkiem ładnie. W Poznaniu mgły, ale już na granicy miasta nagle pojawiło się słońce, do tego nie wiało mocno (!). Jak na grudzień idealnie.

Trasa taka sama, jak wczoraj, wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wszędzie mgły, a tymczasem na styku poznańskiej Głuszyny oraz Babek... słońce. Szok niedowierzanie :)
Drzewne prześwietlenie
Słońce nad Głuszyną
Kruki też wydawały się zdziwione.
Krucza wizyta
Krucza konwersacja
Kruk na szczycie słupka
W Kamionkach również nagłe oświecenie.
Rowerówka z Kamionek
Generalnie fajnie było :)

 A po południu sytuacja na Dębinie wyglądała już tak:
Martwe drzewo we mgle
Dębina we mgle
Dębiński mostek