Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2023

Dystans całkowity:1830.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:69:19
Średnia prędkość:26.41 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Suma podjazdów:4532 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:59.05 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 77.50km
  • Czas 02:52
  • VAVG 27.03km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwuetapowo

Piątek, 11 sierpnia 2023 · dodano: 11.08.2023 | Komentarze 7

Lekko zwariowany dzień. Ale jak ma się wjątkowo wolne, to można lekko wariować :)

Pierwsza część klasyczna, czyli pięć dych wykonanych zgodnie ze standardem. Na zachód, antylubońską trasą: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ładnie było, tylko wiało znów ciągle w pysk. No nic, przyzwyczajony jestem :)
Full klasyk
Żuraw mi nad kaskiem przeleciał. Popodziwiałem :)
Żuraw nad kaskiem
Takie coś mnie minęło. Ciekawe, co to?
Takie coś mnie minęło
Potem spacer z Kropą po Dębinie, a następnie dokrętka rowerowa, czyli wyjazd na jedną dobę do Radzewic. Spontan, ale takie są najlepsze :)

Trasa dokrętki: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice. Wiatr też niestety pomagać nie chciał.

Spacerkiem wpadło jeszcze łącznie ponad 13 kilometrów.

Już wiem, że przyrodniczo to wypad jeden z lepszych, ale na razie tylko mała próbka :)
Warta w Radziewicach
Zachód w Radzewicach
Zalotna pani gąsiorek obecna :)
Zalotna pani gąsiorek :)
No i komitet powitalny. Częściowo śpiący:)
Komitet powitalny :)
Śpioch na ganku :)
Kolejny agrośpioch
Nadrabianie BS-a najwcześniej jutro. Zbyt wiele kosztowało mnie dodanie tego wpisu na słońce tablecie :)




  • DST 61.30km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stabilniej

Czwartek, 10 sierpnia 2023 · dodano: 10.08.2023 | Komentarze 5

Wolny czwartek. Wyspany czwartek :)

Aura jakby zrobiła się bardziej stabilna. Jeszcze nie za gorąco, ale słonecznie. Nie marudziłem :)

No dobra, oczywiście na wiatr marudziłem, bo pomagać nie chciał, a słaby zdecydowanie nie był.

Trasa zachodnioklasykowa z Luboniem: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Klasyk pięknie zasłonięty :)
Oświecenie klasyka
A aleja wierzb klimatyczna jak zawsze.
Rower pod wierzbami
Szuter między wierzbami
Tamże znów przyuważyłem znajomego koziołka...
Znów zaskoczony koziołek
Koziołek czuje się już bezpieczny
...oraz żurawie.
Żurawia para
Żurawie w pełnej synchronizacji
Żurawie nad drutami
Była też dymówka zastanawiająca się, czy to już czas na pazurki...
Czy to już czas na pazurki? :)
...oraz kotki. Jeden zaskoczony, prawie do mnie podszedł, ale gdzieś zaszczekał pies i się przestraszył...
Zaskoczony kotek
...a drugi udawał, że jest trawą :)
Kotek udaje, że jest trawą
Doszło jeszcze osiem kilosów Czarnuchem, bo trzeba było kilka spraw załatwić, a jak wiadomo najlepiej rowerem.




  • DST 63.40km
  • Czas 02:32
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 48.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna padaka

Środa, 9 sierpnia 2023 · dodano: 09.08.2023 | Komentarze 11

Ten sierpień jest jakimś żartem póki co. Ale przynajmniej nie ma upałów :)

Dzisiaj znów padało. Na szczęście lekko, więc udało się wykonać pełen dystans. 

Trasa zachodnia, kombinowana: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Takie niebo było, gdy nie padało. Klimatyczne.
Chmury nad Lisówkami
Pod ulubionym młodziakiem
A tak było, gdy padało. Tę wiatę już znam.
Kolejna odwiedzona wiata podczas deszczu
Zaskoczyłem koziołka :)
Koziołek podgryza drzewko
Zaskoczony koziołek
A pustułka była na pełnym luzie.
Pustułka na balocie
Pustułka z boku
Zaskoczona pustułka
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kocioł królów :)

Wtorek, 8 sierpnia 2023 · dodano: 08.08.2023 | Komentarze 7

Dzisiaj miałem taki kocioł w robocie, że na wpis nie mam ani czasu, ani siły.

Więc w skrócie: wiało, było paskudnie, ale udało się przeżyć.

Trasa to zachodni klasyk, ale tym razem z Luboniem: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Spotkałem zbożowego króla :)
Zbożowy król :)
Ale szybko odkicał :)
Koziołkowe hyc! :)
Wiało.
Zawiane wierzby
I klasykowało.
Klasyczny klasyk na klasyku
A dojazd do pracy Czarnuchem, bo miało padać. I niestety padało.




  • DST 59.10km
  • Czas 02:18
  • VAVG 25.70km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosodziwność

Poniedziałek, 7 sierpnia 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 2

No. W końcu udało się znów wsiąść na szosę. Takie to nietypowe na przełomie lipca i sierpnia, że wspominam :)

Można się było cieszyć, póki człowiek nie ruszył i nie poczuł tego, co wiatr z nim robił. A w sumie to ze mną. W skrócie: wszystko, co chciał :) Walki nie było, a średnia jest tragedią.

Aha, jeszcze gdzieniegdzie można było popływać w kałużach po wczorajszych ulewach.

Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Skoro wiatr, to na klasyku genialnie.
Dynamika na najwyższym poziomie
Chmurogigant
Przycupnięte przy klasyku
Ptactwo było, ale z tych kurduplowatych.

Zmoknięty wróbelek...
Zmoknięty wróbelek
...cień szpaka...
Widziałem szpaka cień
...oraz ledwo widoczny... sokół. A w sumie najmniejszy z tej rodziny, czyli pustułka.
Balot z pustułką
Pustułka w zbliżeniu
Lecąca pustułka
Pustułka skupiona na polowaniu
Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo po południu znów opady w planach świata.




  • DST 31.50km
  • Czas 01:18
  • VAVG 24.23km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut sierpniowo-ulewny

Niedziela, 6 sierpnia 2023 · dodano: 06.08.2023 | Komentarze 11

Nie miałem złudzeń, bo pogodynki mogą się mylić, ale nie wszystkie, bez wyjątku. Miało dzisiaj lać. I lało.

No cóż, można było wczoraj później się położyć, bo wczesne wstawanie nie miało sensu. Prawda, że jestem urodzonym optymistą?

A, i jeszcze nawet po wstaniu zjeść śniadanie! Pełnia szczęścia.

Jednak głupio było tak siedzieć w domu, gdy jest się uzależnionym od powietrza i ruchu. No to spacer na Dębinę, oczywiście bez psa, bo Kropa jest typowym meteopatą i jak pada, to z domu jej się wyciągnąć nie da :)

Było... mokro. Padało tak, że powstały małe rzeczki.
Nowa rzeczka na Dębinie
Dębina podczas ulewy
Czaple jak zwykle mają to gdzieś.
Czapla w deszczu
Po powrocie czas na wyschnięcie, herbatę i nicnierobienie.

Ale po południu trafiło się okienko pogodowe. Trwało... dziesięć minut, ale wystarczyło za pretekst do ruszenia na rower :) Wykonałem Czarnuchem gluta na trasie z Poznania przez Plewiska, Skórzewo, Dąbrówkę, serwisówki i Plewiska do Poznania, w większości w ulewie. Fotki powiedzą więcej.
Idealne warunki na rower :)
Dzisiaj to najczęściej widziane wozy w okolicach Poznania
Mokra granica Poznania
Alejka pod Plewiskami w deszczu
Miałem dość, tym bardziej, że wiało koszmarnie, co widać po średniej. Tylko pralka była zachwycona :)

Jutro ma... padać :(




  • DST 58.10km
  • Czas 02:19
  • VAVG 25.08km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na remis

Sobota, 5 sierpnia 2023 · dodano: 05.08.2023 | Komentarze 9

Sobota niestety pracująca - minus.

Prognozy zapowiadały od rana deszcze, czyli spodziewałem się wszystkiego. Jednak zachmurzenie nie było jakieś specjalnie groźne, więc postanowiłem zaryzykować i pojechać Czarnuchem. Finalnie tylko lekko mnie skropiło - czyli jednak plus.

Wychodzi na remis.

Miało wiać z północnego-wschodu, tak więc skonstruowałem trasę: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom. Oczywiście wiało zupełnie inaczej :)

Bohaterem dnia został koziołek sarny.
Pędzący koziołek
No i w sumie żurawie, ale były jedynie tłem :)
Koziołek i żurawie
W Szczodrzykowie więcej ludzi niż ptaków, więc tylko chlup i szybka łyska :)
Łyska na wodzie
A na Dębinie...
Na
...przyuważyłem ukrytą muchołówkę.
Ukryta muchołówka
Jeszcze dwa kadry z trasy.
Skoszony landszaft
Droga przez poznańskie Sypniewo
Ten ostatni widok niestety niedługo się zmieni. Ta piękna aleja na poznańskim Sypniewie będzie oświetlona, co oznacza, że zapewne poleci co najmniej kilka drzwi. Wszystko przez to, że kiedyś zginął tu w nocy jakiś pieszy potrącony przez samochód. Oczywiście nieposiadający odblasków, bo po co? Już mi szkoda tej zieleni...

Dystans z dojazdem do roboty.

A jutro ma lać już na 100%:(




  • DST 62.10km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.61km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po polsku

Piątek, 4 sierpnia 2023 · dodano: 04.08.2023 | Komentarze 9

Wiało dzisiaj prawie tak samo jak wczoraj.

No dobra, minimalnie słabiej. Coś na zasadzie: skopał do nieprzytomności, co cieszy, bo mógł zabić.

Wiedziałem, że czasu na BS-a będę miał mało, więc - główka pracuje - zoptymalizowałem trasę i znów zrobiłem kopiuj-wklej, czyli zaoszczędziłem jakieś 30 sekund :)

Więc: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Mało co się wydarzyło, więc znów jakaś oszczędność.

Chmurki wciąż ładne:
No i jak tu nie uwielbiać widoku na klasyk? :)
Pod drzewkiem i chmurką
Ze zwierzakami skromnie. Gąsiorek...
Gąsiorek na krzaku
...oraz pustułka w dwóch odsłonach.
Nieśmiała pustułka
Pustułka na polowaniu
No i jeszcze polactwo level hard:
Polactwo zaawansowane
Tak, to po prawej to śmieszka. Nie, nie było żadnej awarii, panowie zatrzymali się, żeby pogadać. Kusiło, żeby zatrzymać się i zmusić do pilnej ewakuacji, ale w sumie pasowało mi to, bo mogłem legalnie olać ten niepotrzebny w tym miejscu (Chomęcice) nikomu absurd antyrowerowy :)

Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.10km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ale urywał!

Czwartek, 3 sierpnia 2023 · dodano: 03.08.2023 | Komentarze 8

Pisałem wczoraj, że wiało?

Pisałem.

No to kompletnie nie wiem, co dzisiaj napisać :)

Urywało łeb koszmarnie. Momentami wykręcić 20 km/h było sporym wyczynem. Cóż, podsumowałbym, że jesień idzie, gdyby ostatnimi czasy nie było to normą przez większość roku.

Nie było kombinowania z trasą, tylko kopiuj-wklej: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Chmurki wciąż rządzą :)
Zakręcona Szreniawa
Wielkopolski landszaft
Klasyk w wersji chmurka+
Drzewko pod chmurką
Malwniczo nad Trzcielinem
No i w końcu jakieś ptactwo.

Żurawie...
Żurawie pod napięciem
Żurawie trio
Dumnie spacerujący żuraw
...błotniak i myszołów...
Myszołów i błotniak
Myszolów z czymś w pazurach
...oraz czapli duet.
Czaple zajmują rogi
Odlot czapli
Czapla pikuje
Czapla leci nad zbożem
Dojazd do pracy szosą. Oczywiście... w deszczu. Co ciekawe, na drugim piętrze jeszcze nie padało, a przy wyjściu z klatki już tak. I to solidnie...




  • DST 63.10km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.66km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowolinkowo

Środa, 2 sierpnia 2023 · dodano: 02.08.2023 | Komentarze 5

W końcu dzień bez opadów. Dziwnie jakoś :)

Za to wiało tak, jak ostatnio, czyli paskudnie.

Z pozytywów: mam już przerzutki z tyłu w szosie, bo wleciała nowa linka i pancerz. Też dziwnie jakoś :)

Znów klasyk antyluboński: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Łaaaaaadne niebo dzisiaj było.
Barwy sierpnia
Niebo nad okolicami Szreniawy
Dynamiczna rowerówka
Przeleciała nada mną kania ruda. Nawet pięknie zapozowała. Ja nawet się zatrzymałem i zdążyłem wyjąć aparat. I wycelować. Tylko że zdjęcia nie wyszły, a ptak odleciał. Dopiero po fakcie okazało się, że w plecaku przestawiło mi się autofocusa na tryb manualny, więc w locie mogłem co najwyżej... pomachać przez te kilka sekund. No pech.

Zamiennie para żółwików :)
Para opalających się żółwi
A dojazd Czarnuchem, bo przez las.
Mostek na poznańskiej Dębinie