Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 213051.35 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 711922 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.40km
  • Czas 02:08
  • VAVG 24.09km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śniegodeszczowo

Piątek, 6 grudnia 2024 · dodano: 06.12.2024 | Komentarze 7

Było blisko zaskoczenia i niespodzianki. Bo rano nie padało. I mnie lekko zmyliło. Na szczęście lata doświadczeń robią swoje i wiedziałem, że w przypadku pogody i rowerowania nigdy nie należy być optymistą, więc nie wybrałem się szosą, a Czarnuchem.

To był dobry wybór, bo już gdzieś na piątym kilometrze pojawił się lekki śnieg, który potem zamienił się w całkiem mocny śnieg, a finalnie w śnieg z deszczem. Nic fajnego, ale i tak lepsze to niż ulewa w czystej postaci. A że warunki znów zmasakrowały mi średnią? No trudno, życie :)

Aha, wiało koszmarnie.

Trasa kombinowana, nawrotkowa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Babki - Daszewice - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

O dziwo kilka fotek wpadło, bo taki śniegodeszcz nie ingeruje tak bardzo w aparat jak sam zacinający deszcz. Więc: zasypane żurawie...
Żuraw z młodym
Ciekawskie żurawie
Zawiana i zasypana rodzinka żurawi
...sarenki...
Stadko w oddali podczas śnieżycy
Sarenki pod drzewem
Zbliżenie na zaśnieżone sarenki
...oraz trznadle.
Zacinający krzak trznadlowy
Trznadel podczas śnieżycy
No i obowiązkowa szaro-bura rowerówka.
Rowerówka w śniegodeszczu
Dzisiaj rowerem do pracy nie jechałem.





Komentarze
Trollking
| 19:19 poniedziałek, 9 grudnia 2024 | linkuj Czekam :)

A z wiatrem... standard ;)
Lapec
| 09:26 poniedziałek, 9 grudnia 2024 | linkuj Napiszę ino, że oberwaliście puszkiem o wiele mniej niż my :P. Przy najbliższej okazji pewnie wkleję zdjęcie piątkowego armagedonu ;/. U was za to (co widać po fotkach) mocniej wiało :PP
Trollking
| 00:45 poniedziałek, 9 grudnia 2024 | linkuj Kuba - dzięki :) Oj tam starość, młodszy ode mnie jesteś :)

Meteor - zazdro :) O tak, zwierzaki mają tę moc :)

Kolzwer - dzięki, aż tak źle do zdjęciowania nie było :)

Marecki - dzięki, gdybym wiedział, jak będzie, to pewnie też bym spasował, ale skoro ruszyłem... :)
Marecki
| 18:00 sobota, 7 grudnia 2024 | linkuj Ja też bym chyba odpuścił, gratki za naprawdę fajne kadry w tej snieżynce.
Kolzwer205
| 10:09 sobota, 7 grudnia 2024 | linkuj Gratki za udane zdjęcia w takich warunkach!
U mnie tego dnia na jakieś dwie godziny zrobiło się typowo biało, całe szczęście wraz z nastaniem wieczoru wszystko się stopiło :)
meteor2017
| 21:01 piątek, 6 grudnia 2024 | linkuj A, widziałem to coś na radarach ;-) Było ryzyko, że popołudniu dotrze do nas, przynajmniej jeszcze wczorajsze prognozy tak twierdziły, ale ostatecznie nie doszło.

Grunt, że zwierzaki dają radę. Grunt to nastroszyć piórka i zmienić się w kuleczkę :-)
Kuba7033
| 19:42 piątek, 6 grudnia 2024 | linkuj Fajne kadry trznadli, ja dzisiaj wymiękłem i tylko na chwilę do centrum miasta skoczyłem. Na wycieczkę się nie odważyłem, starość.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwiat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]