Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 213051.35 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 711922 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.70km
  • Czas 02:07
  • VAVG 24.43km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimosień

Piątek, 22 listopada 2024 · dodano: 22.11.2024 | Komentarze 11

Nastała zimosień. To moja autorska nazwa tego cholerstwa, który aktualnie rządzi. Czyli: resztki liści wciąż żółte, ale przysypane śniegiem. Tak wyglądał dzisiejszy poranek.

Jeszcze póki co dzionek wolny, więc zacząłem od spaceru z Kropą, oczywiście po Dębinie. Pies lubi śnieg, w przeciwieństwie do deszczu. Ja tam nie lubię ani jednego, ani drugiego :)

W tym czasie sypało raz mocniej, raz słabiej, ale że temperatura była koło zera, to z dróg płatki szybko znikały, a kompromisowo trzymały się w lesie. Taką wersję zimy uznaję za rozsądną :)
Winter is coming
Zabielona Dębina
Śnieżyca na tle drzew
Mostek na Dębinie w śniegu
Jesień to czy zima?
Kropa lubi śnieg
Potem późne śniadanie, odczekanie aż przestanie sypać i na rower. Tym razem błędu nie zrobiłem i wybrałem Czarnucha :) Jazda powolna i ostrożna, średnią miałem gdzieś. Tym bardziej, że wiało, choć już słabiej niż ostatnio.

Trasa niezmiennie ta sama, po polach: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Klasyk dzisiaj paskudny
Czarno-biała droga
Pod koniec nawet zaczęło się przejaśniać.
Nagłe przejaśnienie
Spotkałem kruki i myszołowy podczas obiadu. Ale za cholerę nie wiem, co było w menu. Najpewniej jakaś gęś.
Kruki i myszołów na obiedzie
Myszołów ma mnie w ogonie
Kruk konsumuje





Komentarze
Trollking
| 00:53 czwartek, 28 listopada 2024 | linkuj Dokładnie. Zimno jest problemem najmniejszym, gorzej z ziarnem na fotach :)
Kuba7033
| 18:30 środa, 27 listopada 2024 | linkuj Liście przykryte śniegiem to nic złego, najgorsza jest ta bezsłoneczna pogoda i słaba widoczność - zdjęcia dobrze nie wychodzą. No i chłód, blee.
Trollking
| 00:56 wtorek, 26 listopada 2024 | linkuj Hehe, no tak :)

Dzięki, Kropa - poza koniecznością bycia sterydziarzem co kilka tygodni - jest okazem zdrowia :)
Lapec
| 08:43 poniedziałek, 25 listopada 2024 | linkuj Ejjj, czasami czekamy aż się popsuje i sfermentuje - wtedy też jest pyszne :). Zwłaszcza w wersji płynnej ;)))

Zima jest potrzebna - wybija komary i kleszcze ;]. A "niskopodłogowej" Kropie zdrówka życzę :))
Trollking
| 23:48 niedziela, 24 listopada 2024 | linkuj Kolzwer - witamy psiaki w klubie :) Fajnie, że chociaż one się cieszą :) Dobrze, że zwierzęta potrafią czyścić środowisko, nic się nie zmarnuje - ta martwa gęś (?) została zjedzona, zapewne nic nie zostało, a my wyrzucamy jedzenie na potęgę, żeby dzień później kupić nowe...

Meteor - jest jeszcze kilka autorskich nazw listopada, ale boję się cytować :) Padlinożercy najwięksi na świecie to przecież ludzie, wystarczy spojrzeć do lodówek :)
meteor2017
| 16:17 niedziela, 24 listopada 2024 | linkuj Oficjalna nazwa tego czegoś, to "Listopad"... a moja autorska to "Liściopad" ;-)

W drugą stronę, to dałbym jeszima (tak trochę z japońska ;-)). I patrząc po ilości śniegu, to zimosień bardziej była u mnie, a tu właśnie jeszima.

Zlot padlinożerców na ostatnich fotkach.
Kolzwer205
| 01:26 niedziela, 24 listopada 2024 | linkuj U mnie psiaki na widok śniegu też dostają jakiejś nadzwyczajnej energii :))
Na ostatnich zdjęcisch jedzą "swojego", prawie jak kanibale :))
Trollking
| 02:24 sobota, 23 listopada 2024 | linkuj Huann - hehe :)

Malutky - okolice Poznania mają specyficzny mikroklimat: największe cholery pogodowe przechodzą w wersji lekkiej. Śląsk ma gorzej, współczuję :/ Myszołowy były dwa, jeden uciekł, drugi chwilę później również, jednak w świecie ptaków czarne rządzi :)

Andale - dzięki :) To brak słońca "zrekompensował" śnieg. Niespecjalnie dobra zmiana :)
andale
| 23:48 piątek, 22 listopada 2024 | linkuj Pięknie połączone kontrasty. U mnie brak zarówno śniegu, jak i słońca :)
mallutky
| 22:17 piątek, 22 listopada 2024 | linkuj U nas tak sypło dzisiaj, że opadłe liście się ukryły pod 10 cm warstwą białego nie mówiąc o drogach, na których leży błoto pośniegowe,abo śnieg ubity w przypadku dróg 10 kolejności odśnieżania :). U ciebie z tego co widzę to przynajmniej drogi czarne, że można się jednak gdzieś wybrać na rowerze. Tu dopóki nie stopnieje to przynajmniej ja mam przerwę od kręcenia.
A myszołów to chyba czekał na swoją kolejkę do stołówki.
huann
| 20:39 piątek, 22 listopada 2024 | linkuj Patrząc z odwrotnej strony pod każdym względem bardzo malownicza jesima ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa patrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]