Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.61km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Akcja pieskopościgowa

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 20.08.2023 | Komentarze 10

Piekło temperaturowe wróciło...

Dzisiaj w sumie nie zapowiadało się najgorzej, bo od rana ciepło, ale niebo pochmurne, czyli dało się żyć. Ruszyłem pełen optymizmu.

No niestety, dobre się skończyło po kilku kilometrach, bo wyszło słońce i zaczęła rzeź. Pod sam koniec na termometrze w liczniku miałem ponad 36 stopni...

Trasa to zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Najciekawszym momentem wyjazdu był ten pod koniec, gdy już nie miałem sił, ale musiałem się zaangażować :) Bo pod Plewiskami nagle usłyszałem, że ktoś kilkaset metrów przede mną głośno krzyczy, a w moim kierunku leci mala strzała. Trochę tłusta, ale strzała. Okazała się nią buldożka, która uciekła z auta i leciała na oślep. Najpierw próbowałem zagrodzić jej drogę, ale mnie minęła i popędziła dalej, całkiem szybko. Więc nawrotka i w pogoń. Suczka leciała lewym pasem, więc z daleka musiałem dać znać kierowcom, żeby się zatrzymali (brawo, pełne zrozumienie), zrobiłem spory korek, ale psina okazała się mistrzynią ucieczki, lawirując między mną a innymi pojazdami. W końcu, po jakimś kilometrze, wymyśliłem jedyną słuszną opcję - wyprzedziłem ją, kawałek dalej rzuciłem rower w trawę i już biegnąc złapałem. Uff, sukces :)
No i trzeba było uciekać opiekunom? :)
Buldożka złapana po ucieczce z auta
Była obawa, że ktoś nie zdąży zahamować, ale na szczęście obyło się bez placuszka. Nawet jedno auto się zatrzymało i przyniesiono wodę dla pieska. Cała akcja musiała wyglądać komicznie, mam nadzieję, że nikt tego nie nagrywał :) Po chwili dojechali niemniej spanikowani opiekunowie, jak się okazało tymczasowi, bo czworonóg był się być nie ich, a siostry jednej z pań - suczka pewnie myślała, że jak ucieknie, to znajdzie tych prawdziwych. No nic, ważne, że się udało, ładnie mi podziękowano, choć nie wiem za co :)

Reszta fotek w skrócie, w tym czajki z daleka, żurawie w cieniu, kaczka chłodząca się przez otwarty dziób oraz potwierdzenie, że żyć się dzisiaj nie dało.
Ledwo widoczna parka czajek
Czajka w trawie
Drzewka z żurawiową wkładką
Żurawie wybierają cień
Kaczka chłodząca się przez otwarty dziób
Klasykowa patelnia
Baloty niestety cienia nie dają
What a hell...
Rzadko mi się to póki co zdarza, ale w środku dnia musiałem zrobić sobie drzemkę pod wiatrakiem, żeby jakoś dojść do siebie.





Komentarze
Trollking
| 00:29 poniedziałek, 4 marca 2024 | linkuj Dzięki, ale jak sam wiesz miłośnicy zwierząt mają to w naturze :)
Kolzwer205
| 14:16 niedziela, 3 marca 2024 | linkuj Taka akacja i to przy takiej temperaturze - szacun!
Trollking
| 23:39 poniedziałek, 21 sierpnia 2023 | linkuj Dzięki, w sumie kilka osób też mi o tym mówiło, co uznaję za wielki komplement :)
JPbike
| 22:49 poniedziałek, 21 sierpnia 2023 | linkuj Brawo!
Kiedyś już pisałem że nadajesz się na zaklinacza psów :)
Trollking
| 00:10 poniedziałek, 21 sierpnia 2023 | linkuj A to nie jeździłem dzisiaj na takim? :)

Kurczę, faktycznie :)
huann
| 00:01 poniedziałek, 21 sierpnia 2023 | linkuj Dlatego w taką pogodę tak naprawdę dobry jest tylko rower wodny.
Trollking
| 23:55 niedziela, 20 sierpnia 2023 | linkuj Odwodniony to ja byłem już na piątym kilometrze :)
huann
| 23:51 niedziela, 20 sierpnia 2023 | linkuj W taką pogodę pytanie całkiem zasadne, bo bardzo łatwo się odwodnić!
Trollking
| 23:41 niedziela, 20 sierpnia 2023 | linkuj Dzięki, ale spokojnie, tym razem wyjątkowo nie bałem się o siebie, bo lata praktyki rowerowej nauczyły mnie, na kogo należy uważać, tu zagrożenia nie było, prócz ewentualnej psiej próby samobójczej :)

Hehe, no cóż, chyba też wyglądałem średnio, bo prócz podziękowań padło zapytanie, czy też nie chcę wody :)
huann
| 22:35 niedziela, 20 sierpnia 2023 | linkuj Brawo, brawo za skuteczne pocHYCE(L)nie psiny! Przecież chwila nieuwagi jakiegoś kierowcy mogła zakończyć się tragicznie, również dla Ciebie!
No i nie wyobrażam sobie w takim żarze łapać psa w biegu /podczas jazdy: chyba bym na koniec swoim dyszeniem zagłuszył stadko takich buldożków... :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cesam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]