Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 27.10km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieprzewidywalnie

Poniedziałek, 11 lipca 2022 · dodano: 11.07.2022 | Komentarze 7

Skończyła się wolna niedziela, a wraz z nią w miarę przewidywalna pogoda. Za to wraz z poniedziałkiem przyszły zagadki.

Kilka prognoz pokazywało, że będzie padać, kilka, że nie. Ja założyłem wersję optymistyczną, więc oczywiście pod koniec trafiłem na burzę :)

Trasa poranna, zachodnia, ale okrojona o Luboń (da się, ale to niełatwe): Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Muszę przyznać, że przez 2/3 drogi było wizualnie całkiem ładnie. Jak zwykle wiatr robił swoje, na tyle upierdliwie, że nie chce się opisywać. Ale na przykład bagno w Trzcielinie było dzisiaj barwne jak rzadko kiedy.
Bagno w Trzcielinie we wszystkich możliwych barwach
Widok zza bagna na słoneczniki
Z ptactwem skromnie, tylko kokoszka sunęła niespiesznie.
Kokoszka z Trzcielina
Droga do Lisówek również w słońcu.
Droga do Lisówek
Małe zdziwko, bo na terenie - jak sądziłem - zamkniętego post-PGR-u zauważyłem konika. Oczywiście musiałem mu poświęcić chwilę i oswoić :)
Ciekawski konik
Obowiązkowe karmionko :)
Dotarłem na koniec świata...
Lisówkowy koniec świata
...i przestało być fajnie. Tak wyglądało kilka (prawie dziesięć) ostatnich kilometrów.
A było tak ładnie...
Ostatnie kilometry jazdy
Do pracy oczywiście rowerem nie jechałem. Za to wróciłem mieszczuchem, w słońcu.



Komentarze
Trollking
| 20:58 piątek, 15 lipca 2022 | linkuj Post factum też tak uważam ;)
Kolzwer205
| 09:39 piątek, 15 lipca 2022 | linkuj Fajny rumak, bagienko malownicze i jak by nie patrzeć 80% trasy przebiegło pozytywnie, więc i tak mimo prysznica trasa wychodzi na plus :)
Trollking
| 22:04 wtorek, 12 lipca 2022 | linkuj SlaBo - ciągle się wybieram :) Ale za to byłem na początku końca: http://trollking.bikestats.pl/1736396,Na-koniec-Konca.html

Lapec - hehe, skojarzenie dobre, ale zajęło mi to kilka minut, a nie pół godziny :) I tak bym zmókł.
Lapec
| 07:48 wtorek, 12 lipca 2022 | linkuj Jestem ciekaw jak długo oswajałeś tego zwierza :). Być może zostałeś zrobiony w konia, i przez to na koniec zmokłeś :DD
SlaBo
| 22:45 poniedziałek, 11 lipca 2022 | linkuj Za mały dystans jak na Koniec Świata z Poznania. Musiałbyś pojechać na południe od Kalisza. :p
Trollking
| 21:27 poniedziałek, 11 lipca 2022 | linkuj Dzięki. Kokoszki widziałem po raz pierwszy na żywo w tym roku, działa widocznie prawo serii :)
Marecki
| 17:45 poniedziałek, 11 lipca 2022 | linkuj Gratki za kokoszkę. W tym roku jeszcze nie spotkałem. Takie opady, to ja miałem do południa..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]