Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.40km
  • Czas 02:16
  • VAVG 25.32km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klimatycznie

Sobota, 15 stycznia 2022 · dodano: 15.01.2022 | Komentarze 12

Dzisiaj - o dziwo - na niebie pojawiło się słońce. Niestety w połączeniu z lekkim przymrozkiem, a przymrozek rano zagwarantował śliskie drogi, więc mimo chrapki na szosę znów wybrałem się na rower Czarnuchem. Co ja bym bez niego zrobił? :)

Wyjazd o dziewiątej, przed pracą. Wybór ciężkiego sprzętu na start okazał się strzałem w dziesiątkę, przynajmniej z samego początku, bo po kilku kilometrach drogi zrobiły się całkiem przejezdne. 

Trasa klasyczna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Prawie na samym początku, czyli w Luboniu (no bo gdzie?) trafiłem na Polskę w pigułce, czyli paniusię, która mnie otrąbiła za to, że nie jadę zaśnieżonym... chodnikiem. Takim z dopuszczeniem, więc w małym móżdżku coś tam mogło się pokićkać. Całkiem kulturalnie wyjaśniłem, że dopuszczenie to nie nakaz, jest fakultatywne, a poza tym to słowo bardziej kojarzy mi się ze związkiem kynologicznym niż z rowerem. Coś tam chyba doszło do łepetyny, ale nie do końca, bo rzuciła jakby w przestrzeń: ale ścieżki są dla bezpieczeństwa... Nie wiem czyjego, na pewno nie mojego :)

Co do samej jazdy - nie było źle, głównie dlatego, że już nie wiało mocno. A i aura dawała radę.
Poranne powitanie z drzewami
Magiczne niebo nad Lisówkami
Widok na WPN dziś znów w miarę malowniczy
Bagno w Trzcielinie, stan półzamarznięcia
Sobotnie Szachty
Zwierzaków do głaskania dziś niestety zero :( Ale za to między Trzcielinem a Dopiewem w oddali wypatrzyłem muflony. Myk, myk, rower na pobocze, aparat w dłoń i w pole. Udało mi się, niczym rasowemu tropicielowi, podejść je od strony zagajnika.
Stadko muflonów chowające się w krzakach
Niestety, w końcu się spłoszyły.
Pędzące muflony
Cieszy ten samiec. Na oko młodziak, ale jest.

Przy okazji spojrzałem na ślady w zamarzniętej glebie. Zastanowiły mnie te zdecydowanie nienależące do kopytnych. Albo wielki pies, albo... wilk?
Trop dużego psa albo... wilka?
To jeszcze nie koniec spotkanej fauny. Kawałek dalej spore stado saren...
Spore stado saren w okolicach Trzcielina
...a za Dopiewcem znajoma czapla.
Maszerującą czapla siwa
No i jeszcze śmieszki na Szachtach.
Senne śmieszki na Szachtach
Jak zwykle w sprawdzonej piekarni w Dopiewie kupiłem rogaliki. Chyba robię to za często, bo dziś pani sprzedawczyni sprzedała mi je poza kolejką, wiedząc co chcę :)
Piekarnia w Dopiewie, stałe miejsce zakupu rogalików na drogę
Na koniec... cmentarz. Ten z Komornik. A co, nie można? :)
Cmentarz w Komornikach
Lekko mroczny klimacik
W końcu udało mi się dojechać rowerem do pracy.





Komentarze
Trollking
| 22:20 sobota, 22 stycznia 2022 | linkuj No mają, faceci zresztą też, tylko odbywa się to mniej agresywnie :)

Muflonoga :)
Roadrunner1984
| 15:10 sobota, 22 stycznia 2022 | linkuj Kobity maja swoje teorie na przepisy hehehe
Ciekawa ta stonoga heheh
Trollking
| 22:49 poniedziałek, 17 stycznia 2022 | linkuj Seksisto, jak już, nie faszysto! Proszę mnie nie obrażać porównaniami z częścią Konfederacji! :)

Też kiedyś pracowałem z samymi kobietami. Miało to swoje plusy, ale tak jak kolega ze szkoły zaznaczył - PMS bywał zaraźliwy :)

Szkoda, że panu nie natrafił się jakiś patrol przy okazji. Od nowego roku to kosztuje już pińcet minus :)
Lapec
| 08:57 poniedziałek, 17 stycznia 2022 | linkuj A może identyfikuje się jako młoda samica, faszysto jeden! :PPP

BTW: Przypomina mi się sytuacja kolegi, który w zawodówce fryzjerskiej był jedynym samcem. Po dwóch latach mówił że już sam odczuwał że okres ma :D

Mi jadąc wzdłuż takiego chodnika rowerowego (jezdnią) uwagę zwrócił Pan w aucie. Wszystko fajnie, gdyby nie kierował i nie gadał przez komórkę i ze mną xD. Bezpieczeństwo przede wszystkim :D
Trollking
| 22:17 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Jurek - hehe, nie, nie mają :) To młody samiec.

JPbike - potwierdzam: na Opolskiej przywitał mnie szron, już nie mówiąc o zjeździe i wjeździe z tunelu na Dębcu. Godzinę później już był inny świat :)
JPbike
| 08:44 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Gdy przyjrzałem Twym fotkom dokładniej - miałeś więcej odcieni białości na polach, bo ja kręciłem w okolicy jakiś czas później i więcej zieloności z brązem miałem :)
Jurek57
| 07:50 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Obserwując te nasze, rodzime, dopiewskie, niestety z daleka nie widziałem rogatych samic. Ale takiego osobnika widziałem kiedyś w ZOO. Więc może i nasze mają swoją ,,królową,, z ,,koroną,,.
Trollking
| 00:14 niedziela, 16 stycznia 2022 | linkuj Eliza - dzięki :)

Huann - jak pewnie sam wiesz, to nie takie proste. Tu logika nie działa :)

Kolzwer - pola to w ogóle niesamowity świat. Im częściej na nie patrzę, tym bardziej doceniam :) Do rodzimych głów mało co trafia, niestety. Bądźmy realistami :/

Andale - to nie takie proste :) Białe zady mają przede wszystkim daniele, z paskiem na dresie, a do tego kropkami po boku :) Sarny to na tyle pospolite zwierzaki, że ciężko je pomylić z innym gatunkiem. A muflony są na tyle wyjątkowe, że nie da się ich spotkać w miejscu przypadkowym - enklawą są góry oraz... okolice na zachód od Poznania. Mordki mają wydłużone, a samce oczywiście specyficzne rogi.
andale
| 23:45 sobota, 15 stycznia 2022 | linkuj Muflony też mają białe zady. To ja się zastanawiam, czy wśród tych zwierząt, które ja widywałem nie brałem ich za sarny :P
A tropy mogą należeć do lisa (zgaduję) :)
Kolzwer205
| 21:16 sobota, 15 stycznia 2022 | linkuj Widoki na polach mają w sobie coś z baśniowego świata ;)
Próby wyjaśnienia czegokolwiek takim ludziom bywają ciężkie, ale zawsze jest odrobina nadziei, że coś tam do głowy trafi.
huann
| 20:56 sobota, 15 stycznia 2022 | linkuj Wyjaśnienie takim potencjalnym paniusiom (i paniskom) "zawiłości" przepisów jest proste jak drut:

Chodnik=do chodzenia
Jezdnia=do jeżdżenia

:)
eliza
| 20:46 sobota, 15 stycznia 2022 | linkuj fotki jak zawsze przednie:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wyodw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]