Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 110.20km
  • Czas 03:40
  • VAVG 30.05km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 406m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drewniane sto

Piątek, 16 lipca 2021 · dodano: 16.07.2021 | Komentarze 23

Wstyd się przyznać, ale w tym roku to pierwsza seta. Wcześniej nie było ani czasu, ani specjalnej motywacji.

Tym razem się udało, choć motywacją była pewna tajemnicza misja na trasie. Ona została wykonana, o szczegółach sza, ale miejmy nadzieję, że jej skutki będą długotrwałe :)

Trasa została opracowana przez BUS-a, który ją zgrabnie wytyczył tak, żeby wyszło sto plus. Ja znałem pewne odcinki, jednak pośrodku było sporo dziur, które niniejszym zostały nadrobione. Przy okazji oczy cieszyły fajne widoczki i kilka hopek – dzięki za pomysł!

Start z Dębca przed dziewiątą, przez miasto na Zawady do punktu zbiórki i w drogę. Najpierw znaną i lubianą wojewódzką przez Kobylnicę do Pobiedzisk, gdzie nastąpiło odbicie w nieznane mi rejony. Fajne polne drogi, wiatr, który nie był upierdliwy, można jechać :) Oto kilka widoczków z odcinka do Kiszkowa:
Hopki przed Kiszkowem
Bociek na polu w okolicach Kiszkowa
Nazwy wsi jakieś takie się kojarzące – G(ł)ówienka i Srocko. Istny szlak fekalny :)
To
Jadąc szlakiem fekalnym... :)
Dobrze się jechało, człowiek nie wiadomo kiedy znalazł się w… Węgorzewie :)
Chyba trochę za dobrze się jechało... :)
Nad głową latał niewyraźny myszołów. W ogóle dziś światło do zdjęć koszmarne, sorry za jakość.
Niewyraźny myszołowa cień
We wspomnianym Kiszkowie chwila nad pierwszym z zaliczonych dziś trzech drewnianych kościołów. Ładny, do tego z ciekawym krzyżem. Bezkrzyżowym :) Za to z gołębiem.
Kościół w Kiszkowie pod światło
Tył kościołą w Kiszkowie
Krzyż... bez krzyża. Za to z gołębiem. Kiszkowo
Z górki rozpościera się widok na zakład o romantycznej nazwie Agrobud :)
Widok na zakłady w Kiszkowie
Jest tam też drugi kościół. Taki klasyczny. Po co dwa w małej miejscowości? Ciężkie pytanie.
Drugi z kościołów w Kiszkowie. Taki klasyczny
Kawałek dalej wyskoczyło centrum. W nim miś na zakrętki…
Miś na zakrętki :) Kiszkowo
...oraz, hmmm…, pizzeria. Jakoś nie wzbudziła mojego zaufania :)
Chyba bym nie ufał :) Kiszkowo
Kolejnym punktem był Rejowiec i… drewniany kościół. Też klimatyczny, choć analizując tablicę parafialną widać, że proboszcz ma ostro nasr… no, jest typowym proboszczem szukającym wszędzie szatana :)
Front kościoła w Rejowcu
Kościół w Rejowcu w pełnej krasie
Jest tam też Polska ze światełek. To na górze to chyba przekop Mierzei Wiślanej :)
Przykościelna Polska ze światełek :) Rejowiec
Tyłu świątyni pilnują trzy boćki.
Bociania straż :)
Aha, po drodze jeszcze znalazła się towarowa linia prowadząca do jednego z zakładów dystrybucji paliw.
Tory prowadzące do zakładu rozwążącego paliwa
Potem przez mniejsze i jeszcze mniejsze wioski dojazd do okolic Sławy Wielkopolskiej, a następnie Łopuchowa, zresztą siedziby jednego z nadleśnictw. Tam zjechałem sobie na chwilę nad jedno z jeziorek.
Jezioro w okolicach Łopuchowa
W planach było odbicie do Długiej Gośliny w celu zaliczenia trzeciego i ostatniego drewniaka. Tak też się stało. Reklamowany jest przez apostołkę apostołów. Cokolwiek to znaczy.
Kolejny drewniany kościół - Długa Goślina
Flaga apostołki apostołów, cokolwiek to znaczy
Obok straszy ciekawy... hm... dworek?
Ciekawy dworek, Długa Goślina
No a potem boczkiem do Kątów. Po drodze trafiła się piękna, stara stodoła. Pamiętam takie z wyjazdów do babci.
Piękna stara stodoła
No i cel. Mała niespodzianka. Gdybym wiedział, wziąłbym przenośną armatę :) Bowiem to siedziba gnoi, czyli skup dziczyzny. Obok domek myśliwski i pięknie leżące ambony. Niech na zawsze pozostaną w tej pozycji :)
Przy zakładzie dla mend, czyli pod punktem skupu dziczyzny
Domek myśliwski w Kątach
Ambony w jedynej słusznej pozycji
Oto najpiękniejszy moment trasy.
Najfajniejszy moment dzisiejszej trasy
Chcąc nie chcąc trzeba było zawitać w Murowanej Goślinie. Mam awersję do tej mieściny, głównie przez to:
Antystandardy rowerowe Murowanej Gośliny
Ale żeby nie było, w locie zrobiłem fotkę całkiem ładnych kamienic w rynku.
Uchwycone z rąsi kamienice, Murowana Goślina
No i odbicie na Biedrusko. Tam też nastąpił podział peletonu na pół – tematu nie ma co rozwijać, każdy ma swoje podejście do pewnych kwestii drogowych i na tym pozostańmy :) W sumie wyszło na to, że ostatnie 25 kilometrów jechałem solo, choć niekoniecznie, bo po czymkolwiek się jedzie, i tak w końcu wyląduje się w dupie, czyli na którymś ze świateł.

Fajna wycieczka, w końcu stówa, dzionek udany :) Na koniec jeszcze kibel z okolic Promna.





Komentarze
Trollking
| 00:03 wtorek, 18 stycznia 2022 | linkuj Takie też było założenie :)
Kolzwer205
| 03:49 poniedziałek, 17 stycznia 2022 | linkuj Stówa jak należy, właściwie zakończona, bo motyw to dwuznaczny z nazwy :)
Trollking
| 21:05 środa, 4 sierpnia 2021 | linkuj Zawsze jakaś :)

Faktycznie, Krywań jak... nieżywy :)
Lapec
| 06:19 środa, 4 sierpnia 2021 | linkuj Pewno ino w wersji płynnej :)

Z herbu i szczytu Krywań w Tatrach :)
Trollking
| 21:02 poniedziałek, 2 sierpnia 2021 | linkuj A wydawało mi się, że Ty jakąś setkę w tym roku wykręciłeś... :)

Ten krzyż mi się skojarzył z prawosławnym, a na Słowacji przecież katolicyzm rządzi. Choć ten z herbu faktycznie podobny :)

Ja tam mam nadzieję, że kiedyś dzikie zwierzaki zorganizują punkt skupu myśliwych :)
Lapec
| 11:05 poniedziałek, 2 sierpnia 2021 | linkuj Dopiero zabieram się za nadrabiania, a tu już zazdro. 1-0(0) dla Ciebie w "setkach". Co jak co ... gonić też nie zamierzam ;)).

Krzyż z pierwszego kościoła trochę słowacki - jedna część ino musi jeszcze odpaść ;)

Punkt Skupu Dziczyzny? => mam nadzieje że żywą i agresywną skupują ;)) :P.
Trollking
| 17:33 środa, 28 lipca 2021 | linkuj Czyli nie moja zabawa :)
Evita
| 12:21 poniedziałek, 26 lipca 2021 | linkuj Tak na 300+ :)
Trollking
| 17:21 piątek, 23 lipca 2021 | linkuj Oj tak, jeśli jest to sama architektura, bez "wkładki", to uwielbiam :)

Faktycznie, piękna ta Carska. Tylko trochę daleko :)
Evita
| 12:01 piątek, 23 lipca 2021 | linkuj Jak na niedowiarka to szlak iście religijny ;D Ale wiem, wiem, też cenię architekturę sakralną :) Fajnie, że była możliwość na setkę, zawsze to odmiana ;)
Ten trakt pod drzewami przepiękny!!! Do kolekcji polecam jeszcze Carską Drogę na Podlasiu :)
Trollking
| 20:57 sobota, 17 lipca 2021 | linkuj Andale - robię, robię, tylko muszę mieć na to w końcu czas :) Dwustu mi się już nie będzie chciało, ale sto co jakiś czas wpaść musi. Dzięki! :)

Huann - zatopiony :)

Kamil - nie no, jeszcze mi kilka drewniaków zostało do kolekcji. Szlak jest mega ciekawy i warty zaliczenia. Gonić nie będę, pies ważniejszy niż stówki :)

Marecki - hehe, za późno się dodaliśmy do znajomych, kiedyś to się częściej śmigało takie dystanse (zapraszam do zakładki na górze: "po secie" i "po setach dwóch"). Zdrówka Tobie życzę, a lubuskie faktycznie nie ma takich drewnianych atrakcji za wiele, za to macie lasy. No i ten nieszczęsny bruk :)
Marecki
| 18:29 sobota, 17 lipca 2021 | linkuj Myślałem że to jakiś error, te sto :)
Kiedyś rypałem często stówki, ale posypało mi się zdrowie i już 50 dla mnie stanowi wyzwanie..
Sporo drewwnianych budowli, u mnie w lubuskiem takich praktycznie nie ma..
kamilzeswaja
| 18:12 sobota, 17 lipca 2021 | linkuj No chłopie to objechałeś Szlak kościołów drewnianych wokół Puszczy Zielonka. U mnie mino słabego roku były już cztery stówki, a więc berek - gonisz :P
huann
| 22:03 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj @Trollking - no, wiedziałem, że trafię se-w-dno ;D
andale
| 21:47 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj A już myślałem, że nie robisz 3-cyfrowych dystansów :P Gratki!
Trollking
| 21:36 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj O dżizes. Tylko trzy słowa, a samo zło :) "Pana Tadeusza" nie trawię w żadnej wersji - wódki nie pijam, ale nie wiem co gorsze - ona czy ten kicz napisany przez wieszcza. Którego tym bardziej nie znoszę :) A ciepło to wiadomo.
huann
| 21:29 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Ciepły Pan Tadeusz :)
Trollking
| 21:18 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Może to słynna geotermia? :)
huann
| 21:08 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj A - no i dodam, że układ i lokalizacja przestrzenna tych kulek to wygląda bardziej na odpływ z Torunia, niż przekop. Oby ten odpływ TRWA-łym był ;)
Trollking
| 20:23 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj BUS - gites.

Huann - póki się nie pojawiają białe myszki to ok :) O, Stolec by pasował :) Dzięki ze znanych Ci, a zaznanych dziś, rejonów.

Gizmo - a skąd ja mam wiedzieć? :) Spisałem z licznika, nawet na Stravę nie patrzyłem (już od dawna nie mam na to czasu), już nie wspominając o jakichś innych źródłach przeliczeń.
gizmo201
| 19:52 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Fajnie, że sto tylko czemu mi po przeliczeniu twojej trasy ze Stravy wychodzi 229m upa? Tak z ciekawości coś mnie naszło.
huann
| 19:50 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj No tak mi się coś na Stravie wydawało, że kilometraż mi się dwoi w oczach ;)

A propos Stravy i związanej z nią niechybnie kupy kilometrów:
Wielkopolska godnie konkuruje w nazewniczej batalii z Uckiem, gdzie nie mamy co prawda Kiszkowa i dalej wiadomo, za to w promieniu paru kilometrów jest Nieczuj, Stolec i Dąbrowa Miętka :D

A przez Kiszkowo jechałem - z okolic Śremu do Wągrowca. Wyszła mi wtedy też grubo ponad setka.
Zatem: Setne Gratki! :)
BUS
| 19:25 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Gites...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]