Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.60km
  • Czas 01:43
  • VAVG 30.06km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurka wodna!

Niedziela, 4 lipca 2021 · dodano: 04.07.2021 | Komentarze 16

No. Dzisiaj mogę w końcu napisać, że pogodowo było ok. Również w temacie wiatru. Po porostu był, ale lekki, do tego specjalnie nie przeszkadzał. I za to mu wyjątkowo brawa :)

Wyjazd wcześniej niż wstępnie planowałem, ale pies sobie zażyczył wyjść w celu załatwienia pilnej potrzeby w nietypowej dla siebie godzinie, więc nie było już sensu się kłaść.

Trasa to po prostu w tę i z powrotem: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo. Tam nastąpiła nawrotka.

To akurat było zgodne z planem, bo postanowiłem zawitać w okolice stawu w Szczodrzykowie, który jest prawdziwą kopalnią ptactwa wodnego. Nie zawiodłem się. Szkoda tylko, że moczykijów było od cholery, przez co skrzydlate przeniosły się na drugą, bardzo odległą stronę. Coś tam się jednak uchwycić dało. Przede wszystkim młode kokoszki, niegdyś nazywane... kurkami wodnymi :)
Młoda kokoszka, kiedyś zwana kurką wodną :)
Zerkająca kokoszka
Kupry kokoszek
Poza tym ujął mnie jeden z perkozów, który upolował rybę po to, żeby przekazać ją młodemu.
Perkoz popyla z rybą do młodego
Karmienie młodzieży
Chwila po konsumpcji śniadania
Rodzinka perkozów
Podskakujący młody perkoz
Młode perkozki
Były również łyski. Stare i młode.
Sunąca łyska
Młoda, nieopierzona jeszcze do końca łyska
Po drugiej stronie drogi chowała się w trawie czapla biała.
Czapla biała polująca w trawie
Oczywiście nie mogło zabraknąć śmieszek.
Mewy przy stawie w Szczodrzykowie
Śmieszki w locie
Śmieszka pod mapięciem
I to wszystko w jednym, wybitnie rolniczym miejscu. Przydałoby się takie pod domem, choć akurat w tym temacie, tylko bardziej leśnym, nie mam na co narzekać :)
Przy stawie w Szczodrzykowie




Komentarze
Trollking
| 20:36 czwartek, 8 lipca 2021 | linkuj Kolzwer - czyli wiemy gdzie szukać :)

Marecki - dziękuję :) Czaplę robiłem na maksymalnym zoomie, więc nie zdążyła się przestraszyć.
Marecki
| 08:15 czwartek, 8 lipca 2021 | linkuj Ależ wodniaków dużych i tych małych. Niezły zestaw. Gratki za czaplę białą, płochliwe toto.
Kolzwer205
| 03:21 czwartek, 8 lipca 2021 | linkuj Jak by nie patrzeć u mnie największy zwierzyniec jest zaraz przy placu huty :)
Trollking
| 20:26 środa, 7 lipca 2021 | linkuj Kolzwer - dzięki :) Tak, miejsce jest w tygodniu spokojne, co najlepsze - paskudnie brzydkie samo w sobie. Gdzieś przy drodze, na tyłach wielkiego zakładu rolniczego... A tu proszę, ptactwo je uwielbia.

Evita - no zachęcasz, zachęcasz :) Trzeba będzie.
Evita
| 07:34 środa, 7 lipca 2021 | linkuj Tom, można się samemu zgubić i zapaść w tych widokach. Najlepiej, rzecz jasna, poza sezonem. Połoniny zawsze są oblegane ( Caryńska i Wetlińska ), Wielka i Mała Rawka, Tarnica, ale głównie od Wołosatego ( ja zawsze idę z Mucznego przez Bukowe Berdo ). Ostatnio godzinami nikogo nie spotykaliśmy. W tamtym roku zrobiłam trasę przy trójstyku granic ok. 30km i spotkałam na szlaku może 15 osób. Bieszczady wyciszają, uspokajają. Kiedy wysiadam w Mucznem czuję spokój. Poczucie, że jestem w tym miejscu, w którym powinnam być.

Pojedźcie koniecznie i bierz ze sobą wszystkie aparaty :)
Kolzwer205
| 00:11 środa, 7 lipca 2021 | linkuj Jak dla mnie scenka z życia perkozów najlepsza! Po mimo niedzieli i wędkarzy, o których wspominasz miejsce wygląda na spokojne, bez tłumów.
Trollking
| 21:01 wtorek, 6 lipca 2021 | linkuj Evita - Bieszczady to jedyny rejon Polski (poza okolicami Elbląga), gdzie jeszcze nie byłem. Oczywiście do nadrobienia :) Szkoda tylko, że się spóźniłem o wiele lat, żeby to zrobić. Kiedyś dzikość tamtejsza była mityczna, teraz niestety jest podobno jak wszędzie, czyli niefajnie dzięki rodakom w swej masie.

Lapec - mnie też żrą, mam Dębinę pod pyskiem, ale jakoś żyję, więc też byś wytrzymał :) Śmieszka faktycznie dość długo tam siedziała, kto wie? :)
Lapec
| 08:02 wtorek, 6 lipca 2021 | linkuj Jak bym miał takie jeziorko przy chacie, to pewno by mnie już z Wami nie było xD. Zostałbym wyssany przez te bzyczące dziadostwo :D. Sama Ślepiotka mi już mega "po żyłach" daje :D

Ostatnia Śmieszka wygląda jakby z prądu dostała :D
Evita
| 07:28 wtorek, 6 lipca 2021 | linkuj Uwielbiam tamte strony, jak i zresztą przeciwległy kraniec - Bieszczady. W tych będę na dłużej pod koniec sierpnia, więc jeszczzzze muszę poczekać :)
Trollking
| 20:20 poniedziałek, 5 lipca 2021 | linkuj Evita - powiem szczerze, że też mi brakuje :) Ciągle pędzę, a nawet jak mam wolne to nadrabiam miliardy spraw. Te kilkanaście minut słuchania i zerkania na ptaki dobrze mi zresetowało łepetynę. Kurde, zazdroszczę Ci, że będziesz... prawie u mnie. Ja mam wakacje zawalone, najwcześniej pojawię się w Sudetach pewnie we wrześniu.

Meteor - niestety ostatnio każdy kawałek zalesionego lub zawodnionego terenu jest pełne ludzkiego robactwa. Irytuje ono bardziej niż to prawdziwe :) A już patrzenie na bezmyślne często twarzy moczykijów, którzy mają dookoła piękny, żywy świat, jednak wolą gapić się w linkę, która ma służyć docelowo eksterminacji, wprost męczy psychicznie.
meteor2017
| 16:22 poniedziałek, 5 lipca 2021 | linkuj Niedziela, to i ludzi na brzegach więcej.

Ja miałem bliskie spotkanie z perkozią rodzinką, gdy wyłaziłem z namiotu, bo były na bajorku obok... ale tak spylały, że nawet nie mogłem się dobrze przyjrzeć, a co dopiero strzelić fotki, więc nawet nie mam pewności, że perkozy.
Evita
| 08:07 poniedziałek, 5 lipca 2021 | linkuj Fajnie poobserwować zwierzeły :) Ja ostatnio wszędzie pędzę i nigdzie na dłużej nie mogę nacieszyć się przyrodą. Brakuje mi takiego długiego zanurzenia i obserwowania różnych gatunków, jak u Ciebie. To mega odpręża i otwiera głowę. W drugiej połowie lipca chyba wskoczę na kilka dni w Twoje rodzinne strony ( Świeradów ), więc może choć na chwilę bez dzika Floresa uda się posiedzieć w ciszy :D
Trollking
| 21:09 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj Dzięki :)
kamilzeswaja
| 20:58 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj Perkoz z młodym mega!
Trollking
| 20:51 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj Ja tam Ci już zazdroszczę :)
huann
| 20:31 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj A ja za niedługi czas zawitam do prawdziwego ptasiego raju u ujścia Wisły. I pewnie zaobserwuję najwyżej połowę tego, co Ty w takim, skądinąd sympatycznym, acz niewielkim Szczodrzykowie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]