Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 61.30km
  • Czas 02:08
  • VAVG 28.73km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

U Czarusia :)

Sobota, 3 lipca 2021 · dodano: 03.07.2021 | Komentarze 16

Dzisiaj wyszło słońce i o dziwo nie zostało to zaproponowane w pakiecie z ukropem. Miło.

Oczywiście musiał być minus. Jaki? No jaki? Ano wiatr :) Dodam, że gdy na odcinku między Dopiewem a zjazdem na serwisówki kręciłem razem z jednym sympatycznym kolarzem, on sam zaczął marudzić, że jak wyjeżdżał to wiało mu w pysk, a teraz wieje w pysk. Nie mogłem się nie zgodzić.

Trasa poranna, zachodnia: Poznań - Luboń - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Czyli klasyk klasyków.

Byłem w Lisówkach. Zaskoczenie, prawda? :) Tym razem jednak dojechałem do samego końca świata...
Klasyczny koniec świata w Lisówkach :)
...gdzie nawiązałem kolejne znajomości, pytając panią z dziećmi i pieskiem o to, czy gdziekolwiek tutaj jest agroturystyka, bo z chęcią bym się tam zalogował na kilka dni i pozwiedzał tamtejsze lasy na spokojnie. Niestety, tak jak sądziłem, prócz DPS-u, gdzie niestety czworonogów nie akceptują, kiszka :/ No ale za to dowiedziałem się, że i tu pojawiają się wilki, a poza tym zakumplowałem się z Czarusiem :)
Potwór wybiega z traw :)
Poznany dziś w Lisówkach Czaruś :)
Szlachetna mordka Czarusia :)
Cóż, głaskanko było naturalną koleją rzeczy...

Z dziećmi mam dokładnie odwrotnie, najlepiej jak najdalej od nich, poza tymi mi znanymi :)

Uchwyciłem też drapieżnika na niebie. Niestety był tak wysoko, że ledwo co widać, więc mogę tylko domniemywać, że to kania ruda, choć też trochę mi błotniaka przypomina. I bądź tu mądry :)
Kania ruda uchwycona z dołu
Pełna prezentacja kani rudej
Odlatująca kania
Potem już tylko do pracy, bo sobota niestety pracująca :/



Komentarze
Trollking
| 20:34 środa, 7 lipca 2021 | linkuj Oj tak, wiatr bez wiatru jest wiatrem wymarzonym :)

Dzika łatwiej odgonić niż komara :)
Lapec
| 06:02 środa, 7 lipca 2021 | linkuj A no to prawda :). Wiatr najlepiej pomaga ... jak go nie ma wcale :D

Dziki odpuszczam - póki co koncentruje się na kleszczach (już dwa po mnie łaziły) i komarach XD.
Trollking
| 21:14 wtorek, 6 lipca 2021 | linkuj Wilki przynajmniej by się treścią ogniska nie interesowały :)

Oczywiście, że realnie nie wiało ciągle w pysk. Ale tak jak mówił rowerowy kolega - ani przez chwilę nie pomagał. To się odczuwa solidnie dopiero podczas jazdy szosą, gdy wiesz, że przez cały dystans ciśniesz, a stopuje Cię powietrze. Choćbyś się zes...tarzał, to nic nie zrobisz.

Ja mam tak generalnie ze zwierzakami. Nawet z dzikami :)
Lapec
| 07:47 wtorek, 6 lipca 2021 | linkuj A też miałem o namiocie napisać :)). Do tego jakieś ognisko z kartoflami i marchewką do tego ;]. Te wilki ino "truszkę" zniechęcają :)

Średnio se mogę wyobrazić nagłą zmianę kierunku wiatru o 180*. Może "tam" wiało po ryjku, a "nazot" wcale nie wiało i to pęd powietrza ino był?? Hmm

A co do mem-a to ja tam z kotami mam :P
Trollking
| 20:14 poniedziałek, 5 lipca 2021 | linkuj Tego nie planowałem, ale jest to jakaś myśl :)

Czaruś pewnie byłby zachwycony :)
Evita
| 08:03 poniedziałek, 5 lipca 2021 | linkuj Czyli nie masz wyjścia - bierzesz namiot i na dziko ;)
Siema, Czarek! Też bym wymiętoliła :))
Trollking
| 20:28 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj A się nie zgadzaj :) Wiem jak było. Nie tylko ja.
gizmo201
| 06:31 niedziela, 4 lipca 2021 | linkuj Ja się z tym nie zgodzę, prędkość wiatr wg wskaźników była mała chcemy czy nie. Więc mówienie, że przeszkadzał jest nie na miejscu. To tylko odczucie, przewrażliwione ...
Trollking
| 21:39 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Psiokładnie :)
huann
| 21:27 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Psiefajnie! :)
Trollking
| 20:36 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Raz jeszcze napiszę, że jadąc szosą patrzy się na wiatr inaczej. Jesteś lżejszy, bardziej Tobą pomiata, młynek bardziej wkurza. No i samo to, że jedziesz po drogach, nie po lasach, nic Cię nie chroni, szczególnie tam, gdzie ja kręcę, czyli na zachód od Poznania. A dziś po raz kolejny się przekonałem, że to nie tylko moja opinia :)
gizmo201
| 19:34 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Łoj tam łoj tam, coś wiało, ale żeby przeszkadzało to nie. Chyba mam inną skalę upierdliwości, bardziej odporną, albo przyzwyczaiłem się już i nie zwracam na to uwagi. Chodź ostatnio coś swojego rytmu jazdy nie umiem znaleźć.
Trollking
| 16:33 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Dzięki, ja bardziej się na ogonie skupiłem, który mi do kani nie pasował :)
Marecki
| 16:25 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Z pierwszego zdjęcia, patrząc na mordę i ogon jest to na 90 % błotniak stawowy. Fajny czaruś..
Trollking
| 16:15 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj Wyjątkowo słoneczny dzionek się trafił. Sam się zdziwiłem :)

Psiak rewela, przytulaśny :)
Kolzwer205
| 15:49 sobota, 3 lipca 2021 | linkuj U mnie też nieźle wiało w drodze do pracy, ale nadal przewaga chmur.
Sympatyczny ten psiak ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa slzem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]