Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 28.83km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod napięciem

Wtorek, 13 kwietnia 2021 · dodano: 13.04.2021 | Komentarze 18

Dzionek zaczął się średnio. Gdy już zwlokłem się z wyra, gdy zacząłem pić kawę w stanie mało przytomnym i gdy zabrałem za ogarnianie wyjścia na rower przed pracą, przypomniałem sobie, że uszkodzony mam licznik w szosie. Na szczęście (jak się okazało, nie do końca) w Czarnuchu i T-rek(s)ie posiadam taką samą podstawkę, wystarczyło więc wziąć komputerek (trochę uboższy) z pierwszego, ustawić parametry drugiego, przełożyć i... No właśnie. W momencie gdy zatwierdzałem średnicę, licznik nagle się zawiesił i... już nie wstał. Ani zmiana baterii, ani wszelkie możliwe resety nie pomogły - tym samym w przeciągu dwóch dni padły mi dwie Sigmy. Jedna miała prawo, bo spadła, przyznaję. Ale druga to przykład badziewia, jakim jest aktualnie ta firma. Przykre, bo młodzi może lekceważą albo nawet nie znają czasów :), gdy ich sprzęt był nie do zdarcia.

Dobrze, że miałem jeszcze zegarek i telefon, bo inaczej wyjazd nie miałby najmniejszego sensu :) A tak przynajmniej wiem z grubsza, jakie liczby wpisać.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Dąbrowa - Zakrzewo - Sierosław - Więckowice - Fiałkowo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Względem reszty Polski pogoda chyba najgorsza nie była. Wiało wciąż paskudnie mocno, ale za to pojawiło się słońce. Dobre i to. Tak jak wyjątkowo miłe zachowanie kierowcy w Skórzewie, który sam z siebie wpuścił mnie na rondzie, gdy grzecznie chciałem poczekać aż przejedzie. Rąk mi zabrakło, żeby dziękować, bo w tym kraju uprzejmość za kółkiem to towar deficytowy.

Focić nie było czego i już myślałem, że wrócę bez żadnego zdjęcia bez obowiązkowego rowerowego, aż w końcu, pod sam koniec, przykuły moją uwagę drobne punkciki na jednym z wielu imponujących słupów energetycznych pod Plewiskami.
Te małe kropki to ludzie
Stacja elektroenergetyczna 400/220/110 kV Plewiska
Objechałem toto i aparat w łapę. No i proszę, dowód na to, że każdy się może znaleźć na wysokim stanowisku - wystarczy tylko chcieć :)
Człowiek zszedł z drzewa, a wrócił na slupy
To co, przerwa na energetyka? :)
Praca jak praca, hehe :)
Dzięki takim anonimowym Batmanom mamy prąd ;)
Jedno jest pewne - ciężko, żeby zabrakło tu energii do pracy. I jednocześnie dowód na to, że może i mamy ten XXI wiek, ale bez klasycznego klucza ani rusz ;)
XXI wiek, a bez zwykłego klucza ani rusz :)
Jeszcze fotka dwukołowa, z Więckowic...
Nawet pogodnie w Więckowicach
...oraz (z wczoraj) bogatka wcinająca chleb nasz powszedni.
Chleba naszego powszedniego... :)
Bogatka z kawałkiem chleba
Na koniec smętny widok. Tyle pokazują dwa liczniki z włożonymi doń działającymi bateriami.
Dwa trupy na przełomie trzech dni. Dzisiejsza Sigma to szajs nie z tej ziemi
Sigma to szajs! Najgorsze jest jednak to, że nie ma rozsądnej alternatywy i mam już zamówiony kolejny model. Może tym razem się mile zaskoczę?

Dystans zawiera dojazd do pracy.





Komentarze
Trollking
| 20:31 sobota, 17 kwietnia 2021 | linkuj To nas różni, że ja nigdy nie chciałem, ale łączy, że też bym się tego bał :)

Ja tam nawet o takich segmentach sprzętowych nie myślę - chyba sam bym sobie przegryzł gardło za wydanie grubo ponad tysiaka na licznik :)
Roadrunner1984
| 16:43 sobota, 17 kwietnia 2021 | linkuj Kiedyś chciałem robić na wysokościach , antenach masztach kominach itp ale na słupie bałbym się ze odpalą napięcie heuaheuah i jebnie

Co do liczników to ja chciałbym kupić sobie Wahoo Bolta :P
Trollking
| 20:46 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj Gorzej, jak napięta jest również atmosfera w pracy. Może to skończyć się tragicznie :)
meteor2017
| 19:49 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj No, ale robota pełna napięcia ;-)
Trollking
| 21:49 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj Lapec - pan co prawda na rowerzystę nie wyglądał, ale nie jest to wykluczone :) Dbaj o tę Sigmę jak Huann o swoją :) Za Sadistica podziękuję, choć jak ludzkie hardkory wklejają to mam to gdzieś, ale zwierzęcych nie daję rady.

Evita - dzisiaj też tych panów widziałem, ale już nie fociłem, bo też ściska :) Taaa, zdobywcy gór mają wielki szacun za to, że wszystko robili sami, ale niestety pewnie jakaś część z nich przez to już się nie wspina po tym łez padole...
Evita
| 09:12 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj Imponującą robotę mają ci goście, ale aż mnie ściska w każdym miejscu do ściśnięcia, jak patrzę tylko przez monitor ;] Najlepsi alpiniści pracują przy malowaniu kominów, czyszczeniu okien w biurowcach etc., żeby mieć kasę ( a już nasi Lodowi Wojownicy z epokowych czasów zwłaszcza ), kiedy np. sami sobie spodnie szyli na wyprawy ;) A teraaaaz panie, wszystko mają... ;)
Lapec
| 06:57 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj Wniosek nasuwa się sam - kierowca w Skó też jest rowerzystą. Innej opcji nie przewiduje ;)).

Ja mam tam starą Sigmę (6 funkcji) i coraz bardziej dochodzi do mnie, że każdy dzwon czy deszcz, ją coraz bardziej hartują heh. Nowe modele to tak jak piszesz; szajs przez duże SZ!

A z prądem to nie ma żartów (raczej 18+) => https://www.sadistic.pl/elektryzujaca-kompilacja-vt518343.htm
Trollking
| 21:56 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Woreczek też przerabiałem, ale mi zwiewało i mokło. Nie ma to jak radzenie sobie z wodoszczelnością sposobami służącymi do zbierania psich kup z trawników. Brawo Sigma! :)
Kolzwer205
| 21:49 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Praca godna alpinistów i to pełna napięcia :)) Nowe Sigmy nie lubią wilgoci, niby mają te uszczelnienia, ale po pewnym czasie wystarczy im trochę wody i tworzy się elektrokorozja - miałem okazję widzieć wnętrze kilku u znajomego. Ja póki co w miejskich mam 2 x 16.16, 16.16 STS w góralu i 14.12 w trekkingu - wszystkie lubią bardzo mulić w deszczowe dni. Od pewnego czasu zakładam na nie woreczek śniadaniowy, gdy jeżdżę w deszczu, może trochę przedłuży to ich żywot. Dobrej alternatywy faktycznie nie ma do tej pory.
Trollking
| 21:14 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Ups, sorry, korekta - ten nowy to 14.16, się pomyliłem :)
Trollking
| 21:12 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj 14.12 właśnie odebrałem z Paczkomatu (Centrum Rowerowe rządzi!) i mam nadzieję, że będzie tak jak z Twoim egzemplarzem :)

Mnie wokół tej stacji elektroenergetycznej zmartwiły tylko dwa kolejne wycięte drzewa, no ale jakieś imponujące nie były, do tego przy samej drodze, więc trudno - mam chociaż nadzieję, że nasadzenie zrobią w zamian solidne.
andale
| 20:58 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Moja BC 14.12 ma się dobrze, nawet zaliczyła kilka gleb i asfaltów, a ani razu się nie zresetowała, w przeciwieństwie do starszej 1200, która kilka razy straciła dane.
Koło mnie też zniszczyli krajobraz tymi słupami. Wybudowali przynajmniej dwa razy wyższe niż obecne słupy średniego napięcia. Infrastrukturę zaraz będziemy mieć, tylko brakuje odpowiednio wydajnej elektrowni :)
Trollking
| 20:57 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Czyli z dystansem :)
huann
| 20:53 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Sigma dziękuje i macha wszystkimi czterema funkcjami! ;D
Trollking
| 20:30 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Marecki - dokładnie tę 16.16 zamordowałem :) Najgorsze jest to, że są wodoodporne, ale nie pomyślano, żeby zabezpieczyć na wodę koszyczek, przez co przy deszczu przestają działać. No i tak jak piszesz - wyjęcie baterii resetuje wszystko. Więc straciłem podsumowanie tego, ile przejechałem na aktualnym napędzie :/ Szajs :)

Miciu - dzięki :) No właśnie, badziew, a szkoda. Ale licznik muszę mieć, bo telefon i zegarek mi kłamią więcej niż on :)

Huann - i tego jej życzmy. Jako wspomnienie starej, dobrej Sigmy :)
huann
| 19:17 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj A moja Sigma w sierpniu zacznie rok dwudziesty pierwszy - swój :) I chociaż w dobie Stravy Telefonicznej (a wcześniej Endo) jest już tylko w sumie sentymentalną ozdobą - niech zlicza dalej nabijane kilometry i się po kolejnych 9999 znów przekręca - na zero :) To już będzie za jakiś czas trzynasty raz!
miciu22
| 17:48 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Ciekawe fotki :) Odkąd zgubiłem ostatni licznik w Czarnogórze, to używam tylko gps-a i wystarczy. Błąd pomiaru bywa, zależy od terenu, ale do licznika nie wrócę- Sigmy, to już niestety badziew się zrobił.
Marecki
| 17:44 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj Zgadzam się, Sigma obecna to jest jakies nieporozumienie. Ta sprzed 10 lat to był najwyższy poziom liczników. .Mam 16.16, ale na razie działa w miarę ok. W miarę, bo wymiana baterii resetuje to czego nie powinno.. Dobry ten kolo z kluczem na słupie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cztwa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]