Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.80km
  • Czas 01:53
  • VAVG 28.04km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewiętnastak

Sobota, 5 grudnia 2020 · dodano: 05.12.2020 | Komentarze 17

Przedwczoraj zima, dziś przedwiośnie. Oszaleć można. W sumie byłoby teraz idealnie, gdyby nie nieodłączny element takich nagłych zmian, czyli silny, a nawet bardzo silny wiatr. Był tak męczący, że olałem walkę i po prostu cieszyłem się ponowną możliwością jazdy szosą. No i temperaturą - dziesięć stopni to mój ideał o tej porze roku.

Wyruszyłem późno, bo jak zwykle priorytetem było wyspanie się. Generalnie znów sukces w tym temacie. Zawsze jakiś :)

Trasa jedna z ulubionych: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Sasinowo - Baranowo - Żabno - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Miły gest ze strony śniegu. Przestał istnieć :) Mam nadzieję już na zawsze.
Jesienno-zimowa droga Baranowo - Żabno
Obowiążkowa fota rowerowa z trasy musi być :)
W Mosinie - prócz masakrycznych korków - zakwitła szopa śniętego Mikusia. Z aniołem gratis.
Chałupa śniętego Mikusia. Plus anioł gratis, Mosina
No i bonusik: udało mi się jako tako uwiecznić myszołowa. Nie było lekko, musiałem zatrzymać się sporo wcześniej, schować za drzewem i cyknąć fotę. Czujny cwaniak po chwili i tak mnie zauważył i odleciał.
Czujny myszołów
Jeśli dobrze liczę, wpadło mi dziś dziewiętnaście tysiaków w tym roku. Na dwadzieścia się nie nastawiam - może być różnie, jeśli się uda to super, jeśli nie - trudno.



Komentarze
Trollking
| 21:44 środa, 9 grudnia 2020 | linkuj Ale przecież mam rodzinę :) Żonę i psa. Dzieci nie chcemy, nie czujemy tego. Wystarczy, że ostatnio sporo przyjaciół i znajomych się sklonowało, być może któraś latorośl w przyszłości poda wujkom na starość do łóżka szklankę piwa :)
Roadrunner1984
| 11:38 środa, 9 grudnia 2020 | linkuj Ciekawe jak to ogarniesz jak przyjdzie czas na rodzinę heheh
Trollking
| 22:47 wtorek, 8 grudnia 2020 | linkuj Lapec - dziękuję, ale póki co nie przyjmuję :) Lepiej o Babkach nie czytać, szczególnie gdy ma się słabe nerwy. Zamiast tego podjechać pod ich siedzibę czymś wielkim, zaorać, nasadzić i nie ruszać do końca świata :)

Roadrunner - chyba był już po, bo zgrabnie i lekko się uniósł po chwili ;) Dzięki, no co zrobić, jak się jest nałogowcem? :)
Roadrunner1984
| 21:25 wtorek, 8 grudnia 2020 | linkuj Ptaszel chcial chyba oddac k.... Hehehehehe
Brawo za 19k .
W rok robisz tyle co ja w dekade
Lapec
| 11:13 wtorek, 8 grudnia 2020 | linkuj Ja już napisze że graty kolejnej "dwudziestki"!! A co :).

Rzepak jest spoko, ale na dłuższą metę to wole jednak drzewa i lasy oglądać :). Widzę też że jeszcze mam zaległość z gluta na Babkach - nie wiem czy czytać ... ;)
Trollking
| 22:44 poniedziałek, 7 grudnia 2020 | linkuj Rzepak zrekompensuje Ci wszystko, a że zapach ma intensywny, to przy okazji darmowy test na Covid wpada :)
gizmo201
| 20:54 poniedziałek, 7 grudnia 2020 | linkuj Zapomniałeś o rzepaku :D 2-3 dni okej, tydzień to przesada, depresji płaskości nie chce dostać. Moje koła do tego nie przyzwyczajone!
Trollking
| 18:58 poniedziałek, 7 grudnia 2020 | linkuj Polecam z tydzień, bo wtedy dopiero można ocenić realia. Może być tak, że trafisz na dwa dni wietrze lub nie - i co wtedy? A prawda jest taka, że w większości Polski wieje podobnie, ale im mniej drzew, tym bardziej jest to odczuwalne - a tu jest wybitnie polnie. Aha, no i na mtb wiatr nie wkurza tak jak na szosie.
gizmo201
| 07:08 poniedziałek, 7 grudnia 2020 | linkuj Spoko pisz. Nikt Ci nie zabrania! Jak będę to ocenie te twoje warunki, co i jak. Jakieś 2-3 dni może znajdę, chodź płaskości to nie mój klimat! U nas niby pagórki jakieś są, ale to i tak płasko, a niektórzy na nie i tak narzekają. Eh.
Trollking
| 21:55 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Gizmo - skoro dla Ciebie to masaż, to się nim delektuj. A mi daj prawo pisać to, co chcę. Na wielkopolskich pustyniach wiatr jest na tyle upierdliwy, że będę o nim wspominał. Ja Ciebie nie pouczam, co masz uważać ani odczuwać. Będę wdzięczny za to samo. Dzięki z góry.

DaruS- rekord to ja zrobiłem rok temu, więc nie mam ciśnienia :) Ale jeśli dojdę to tych dwóch dyszek, będzie spoko. Tak jak piszesz - wszystko zależy od pogody. No i pracy (te cholerne dwunastki)...

Kolzwer - dzięki i dzięki :) No i ponownie gratki za rekord!

Kamil - dziękówa! :)
kamilzeswaja
| 19:00 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Gratulejszyn!
Kolzwer205
| 18:59 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Taka temperatura + wiatr (oczywiście podmuchy w granicy rowerowego rozsądku) nawet lepsza, niż bezwietrzne mroźne dni + lód. Ja o takim przebiegu jak 19, czy 10 tylko mogę pomarzyć, czasu niestety brak, by wszystko pogodzić, dlatego tym bardziej podziwiam. Mój mały rekord km jednak wypalił, bo pobiłem rekordową statystykę 7,6k km z 2018 roku. Drapieżniki to cwane bestie, dobre ujęcie.
DaruS
| 18:03 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Pachnie życiowym rekordem w tym sezonie... te tysiąc kilka km... chyba, że nagły atak zimy przyjdzie.
gizmo201
| 07:20 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj A co przeszłość ma do teraźniejszości? Teraz jest teraz. Odwołania do siły wiatru są najlepsze do miast z większymi wysokościami niż Poznań czy Kato. To co uważasz za mocny wiatr w gruncie rzeczy jest tylko delikatnym masażem. Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy!
Trollking
| 22:00 sobota, 5 grudnia 2020 | linkuj Huann - ja tam w Maku zjadam (ewentualnie!) fryty oraz genialne (muszę ze smutkiem przyznać) McFlurry, więc wolę określenie: zzumowane :) Dzięki. W szopie zero klientów, ale na zewnątrz nieśmiałych sporo się kręciło, w tym oczywiście segment <5 (czy ileś tam, nie odróżniam) lat w nadmiarze :)

Gizmo - coś tam wiem, bo od bachora po tym Karpaczu sobie kręciłem i chodziłem. Ale porównywanie wiatru zimą w górach z resztą kraju (może prócz morza) to jak myśląc "państwo prawa" wybrać Polskę w roku bieżącym. No za cholerę nie pasuje :)
gizmo201
| 21:07 sobota, 5 grudnia 2020 | linkuj Co Ty wiesz o wietrze! Taki wiatr to nie wiatr. Polecam udać się obecnie do Karpacza - tam to wieje. U nas na nizinach to jakieś malutkie podmuchy są, i cieszmy się nimi!
huann
| 19:51 sobota, 5 grudnia 2020 | linkuj Są dwa uda: uda się, albo się nie uda - ale się uda :)
Myszołów pięknie powiększony, jak mawiają w Maku o zestawach ;)
Szopa - dopuszczalna ładowność max 5 osób zewnętrznych ;D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ienat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]