Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.20km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.53km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pliszkosarnowanie :)

Sobota, 11 lipca 2020 · dodano: 11.07.2020 | Komentarze 10

Ufff. Wolna sobota. Jest prawie dwudziesta, dopiero usiadłem :)

Wpis więc krótki, na wenę nie mam siły po intensywnie zapełnionym dniu. Rower jak zwykle wpadł rano, choć mimo to nawet udało mi się wyspać, o dziwo.

Trasa jedna z klasycznych (bez Relive, z którym już chyba się na dobre pożegnałem): Poznań - Plewiska - Zakrzewo - Sierosław - Lusówko - Lusowo - Batorowo - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Jechałem szosą, ale nie chciało mi się cisnąć, bo wiatr był wciąż solidny. Za to skupiłem się na... zwierzakach :) Bowiem jadąc serwisówką przy S11, gdy zatrzymałem się, żeby spróbować "upolować" rzadko widywaną pliszkę żółtą (finalnie się udało jako tako, czyli niewyraźnie, bo kompakt ma swoje granice, ale coś widać)...
Pliszka żółta, z daleka, niewyraźna, lecz i tak barwna
Niewyraźny profil pliszki żółtej
...zauważyłem, że coś hen, hen daleko strzyże uszami w zbożu. O tak:
Po lewej sarna, patrząca w prawo
Natomiast z drugiej... ktoś strzyże uszami :)
Ta kropka na dole to sarna
Po prawej inna sarna patrząca w lewo
Poczekałem chwilę i mogłem obserwować miłe sarnie spotkanie :)
No i coraz bliżej sarniegi spotkania :)
No i jak tu walczyć o jakiekolwiek wyniki, skoro człowiek co chwilę skupia się na przyrodzie? :)

Inne foty, już bardziej klasyczne, czyli nudne :)
Przed plażą na Jeziorze Lusowskim
Pola, pola, pola...
Podtsawki pod rower, Lusówko
Łódki tym razem w żyburze, co z tłumaczeniu z poznańskiego na polski oznacza syfiastą wodę :)
Łódki i żybura, co w tłumaczeniu z poznańskiego oznacza syf na wodzie :), Lusówko
Tu gul-gule z Batorowa.Gul-gule dwa :)
No i na koniec widok na bezsensowną śmieszkę w między Sierosławem a Lusówkiem. Na szczęście jeszcze nie została oznaczona. Ma tylko dwa plusy: jest z asfaltu i wydaje się lepszej jakości niż sama droga.




Komentarze
Trollking
| 20:02 środa, 15 lipca 2020 | linkuj Staram się :) Oczodoły latają wszędzie, tylko nie patrzą na licznik :)
Evita
| 07:55 środa, 15 lipca 2020 | linkuj Olać cyfry, kiedy tyle piękna wokoło *o*
Trollking
| 21:06 wtorek, 14 lipca 2020 | linkuj No jest :) Ja sobie wybieram - jeśli śmieszka jest lepsza niż droga, jadę śmieszką. Szkoda, że rzadko mam ku temu okazje.
Lapec
| 06:14 wtorek, 14 lipca 2020 | linkuj Zawsze mnie fascynuje jak obok jezdni jest DDR-ka, o dużo lepszej jakości asfaltu, a kolarze i tak "walą" wśród samochodów :D.

W tym przypadku jednak się powtórzę - ona jest tam bez sensu xD.
Trollking
| 18:07 niedziela, 12 lipca 2020 | linkuj No widzisz, pewnie w Twoim rejonie to nic specjalnego, ale tutaj już bardziej :) Zwykłe pliszki widuję na potęgę, tę żółtą niezmiernie rzadko.
Kolzwer205
| 05:49 niedziela, 12 lipca 2020 | linkuj Nie wiedziałem, że ta pliszka to taka rzadkość, kilka razy stojąc w pobliżu pól widziałem dokładnie taką samą, ale przyznaję bez bicia - nie chciało mi się wyciągać z sakwy aparatu :)
Trollking
| 22:37 sobota, 11 lipca 2020 | linkuj Dziękuję :) Tę pliszkę poznałem po ogonie, z daleka sądziłem, że to jakaś mała wilga. Siedziałem jak debil przy tej serwisówce, samochody mnie mijały, ja niemal w polu, ale się opłaciło, bo wróciła na miejsce. A sarny jakby na zawołanie :)

Też znam tę nostalgię, która przypomina o jesieni :/ Ale spokojnie, jeszcze ze 2-3 miechy fajności, gnój się zacznie potem. Ale wytrzymamy i znów wiosna nas zachwyci :)
Marecki
| 22:21 sobota, 11 lipca 2020 | linkuj Pliszki owszem fotografuje, ale nigdy żółtej, więc moje uznanie. Pole niestety zaczynają pachnieć nieuchronną jesieni. Wiem że lipiec, ale zawsze w tym miesiącu marudzę..
Trollking
| 20:16 sobota, 11 lipca 2020 | linkuj Ależ cała przyjemność po mojej stronie :) Dzięki!!!
grigor86
| 18:28 sobota, 11 lipca 2020 | linkuj A ja nigdy tej żółtej ptaszyny na oczy nie widziałem, w przeciwieństwie do saren - dzięki za to zdjęcie. A reszta fot wcale nie jest nudna.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cjree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]