Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 75.10km
  • Czas 02:50
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orkowo oraz powrót z agrotrollystyki :)

Poniedziałek, 22 czerwca 2020 · dodano: 22.06.2020 | Komentarze 15

Po sympatycznie spędzonym wieczorze, oraz o dziwo w miarę przespanej nocy (prócz jednego incydentu, gdy pani, która chyba lekko przesadziła z domowymi naleweczkami, prawie wlazła nam do pokoju – na szczęście przezornie je zakluczyliśmy) w radzewickiej agroturystyce, rano przed wyjazdem postanowiłem się pokręcić po okolicy. Niestety, asfalty w nich nie należą do tych najbardziej wypasionych, więc na co dzień je omijam – dziś była okazja pokręcić się po nich Czarnuchem.

Najpierw jednak trzeba było wyjechać. Kropa nie ułatwiała zadania :) Po dwudziestu rzutach kijkiem była gotowa na… kolejne tysiąc. Nie ze mną te numery!
Niełatwo było dziś ruszyć, kijek się sam nie rzuci :)
Jest kijek, jest radocha! :)
Początkowo skierowałem się na południe – miałem bowiem na trasie jeden cel, który musiałem zaliczyć ze względów ideologicznych. Chodziło o wieś Orkowo. Czemu? Bo wszyscy miłośnicy Tolkiena i Śródziemia wiedzą, że trolle oraz orki to sojusznicy, którzy ramię w ramię walczą z paskudztwami typu elfy czy ludzie :)

Byłem, odwiedziłem, po drodze zobaczyłem coś, czego się nie odzobaczy…
Kolejne miejsce, gdzie BYŁ las :/ - Trójkolne Młyny
To ten... tego... ta polityczna sekta czy inna, każda psuje widok
...i dojechałem do Śremu, gdzie zawróciłem. Bo jeszcze na łeb nie upadłem, żeby dobrowolnie pchać się na tamtejsze - najbardziej polskie z polskich - śmieszki, oczywiście połączone z zakazami jazdy rowerem wzdłuż.

Znów dotarłem do Radzewic....
Klimaty rodzinne
...ale że brakowało mi jeszcze około dwudziestu kilometrów do pięciu dych, to zaliczyłem jeszcze odcinek przez Rogalin, Rogalinek i Sasinowo, za którym wróciłem do agro. Tam śniadanko, ostatnie zerknięcie z tarasu na wielkopolskie pola zalewowe…
Ostatnie spojrzenie z tarasu na wielkopolskie łąkowe klimaty - Radzewice
...oraz asysta przy psich pożegnaniach...
Coś tam sobie szepczą...  :)
Buziaki na pożegnanie :)
Orange is the new black :)
...i do domu, trasą przez Czapury i Starołękę.

Wczoraj miałem genialny wiatr w plecy, dziś… dokładnie odwrotnie :) Jednak nie był aż tak mocny, jak w dalszej części dnia, więc jakoś wielkiego wstydu ze średnią nie ma. TUTAJ Relive z części pierwszej, TU z drugiej.

Więcej zdjęć z agroTROLLystyki być może jutro. Na razie muszę się ogarnąć.





Komentarze
Trollking
| 21:41 piątek, 26 czerwca 2020 | linkuj A szczególnie stopy hobbita :)
huann
| 21:38 piątek, 26 czerwca 2020 | linkuj Smutne jeść hobbita - hobbit śmierdzi malizną ;)
Trollking
| 20:11 piątek, 26 czerwca 2020 | linkuj Ciekawe zagadnienie :) Odpowiedzi nie znam, za to wiem, że trolle były i tu, i tu. W pierwszym przypadku chciały jeść hobbity, w drugim już tylko zabić :)
huann
| 09:36 piątek, 26 czerwca 2020 | linkuj Iluż Psów na fotkach! :))

Swoją drogą ciekawe, że w Hobbicie są gobliny, a nie ma orków - zaś we Władcy odwrotnie. Może autor stosował określenia zamiennie?
Trollking
| 20:34 czwartek, 25 czerwca 2020 | linkuj Już.
Trollking
| 20:33 czwartek, 25 czerwca 2020 | linkuj OK.
mors
| 21:34 środa, 24 czerwca 2020 | linkuj "walczą z paskudztwami typu elfy czy ludzie"

"Na razie muszę się ogarnąć."
- tu się zgodzę. :) Najlepiej najpierw się ogarniaj, a dopiero później pisz. :)
Trollking
| 17:46 środa, 24 czerwca 2020 | linkuj Marecki - dobrze, że odpuściłeś, bo może i byłoby fajnie, ale nad ranem konfrontacja z jej chłopakiem mogłaby być jeszcze bardziej intensywna :)

Evita - no tak, na takie przygarnięte psiaki trzeba uważać tym bardziej. Dobrze, że chociaż przez dwa miesiące miał fajne życie... Skoro już rodzice znają temat adopcji, powinno pójść łatwiej :)
Evita
| 06:47 środa, 24 czerwca 2020 | linkuj Będę próbować namawiać..., ten też był przygarnięty, był tylko 2 m-ce u nich. Ciągle chciał uciekać, między nogami wyskakiwał na ulicę i rzucał się na samochody :] To jest, niestety, często trauma psiaków odrzuconych wcześniej. Nic nie wiemy, możemy tylko starać się sprawić, by ich życie było lepsze lub bardziej znośne.
Marecki
| 06:28 środa, 24 czerwca 2020 | linkuj Psy to mają te swoje sygnąły, ciężko wyczuc które sie lubią ,a które będa się ze sobą gryźć. Nawiana pani przypomniała mi historię gdy kiedys połozyła się koło mnie na studiach w wynajętym hotelu laska, myląc mnie ze swoim chłopakiem spiącym w tym samym pokoju.Było blisko tenteges :)
Trollking
| 20:30 wtorek, 23 czerwca 2020 | linkuj Ania - oj, na ma to codziennie, tylko że w domu bez kijka :)

Evita - ajaj, współczuję rodzicom :( Znam ten ból... Jak najszybciej namów na kolejnego psiaka, najlepiej ze schroniska - tam codziennie ktoś tęskni za domem... Trzymam kciuki! Skrót widziałem po raz pierwszy, do tego byłem bacznie obserwowany podczas robienia foty, więc nic na temat wiatrów nie mogę napisać :I
Evita
| 08:34 wtorek, 23 czerwca 2020 | linkuj Ależ piesełowo i przyrodniczo dziś u Ciebie...
Wczoraj samochód zabił psiaka moich rodziców, tata płacze drugi dzień, znów będę długo namawiać na kolejnego... I zawsze boli tak samo.
Ależ ten skrót daje po oczach... ;/ On tam tak na stałe? Wiatry tam nie wieją? ;p
anka88
| 07:30 wtorek, 23 czerwca 2020 | linkuj Kropa po prostu chciała Ci przez ten wzrok powiedzieć, no nie jedź... :)). Pożegnania milusińskie.
Trollking
| 21:05 poniedziałek, 22 czerwca 2020 | linkuj Prawie jak serwisant :)
grigor86
| 21:00 poniedziałek, 22 czerwca 2020 | linkuj Pies jak przerzutkę wącha :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziejz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]