Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197967.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 63.10km
  • Czas 02:15
  • VAVG 28.04km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Muflonizm

Wtorek, 12 maja 2020 · dodano: 12.05.2020 | Komentarze 21

Główka pracuje. Dziś o dziesiątej rano miałem być na wirtualnym szkoleniu, ale przepisałem się na godzinę trzynastą. Otrzymałem dzięki temu możliwość dłuższego wyspania się i posiedzenia w domu, bo po co się szkolić w pracy, skoro można w komforcie? Pies zyskał spacer, a ja w robocie pojawiłem się sporo po południu. Tak to mogę robić :)

Oczywiście byłem też na rowerze. O dziwo po wczorajszych deszczach nie było już ani śladu, w zamian pojawiło się błękitne niebo oraz... chłodek i mocny wiatr. A jak :) 

Trasa zachodnia, polna, klasyczna: Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. TUTAJ Relive.

Najpierw widoczki wiosennej codzienności...
Windows XP, wersja aktualna, industrialna :)
Trochę bliżejWidok na pola Wielkopolskiego Parku NarodowegoPodpoznańskie pola
...ale szybko skupmy się na fenomenie, który przyuważyłem z drogi pomiędzy Trzcielinem a Dopiewem. Zatrzymałem się, że by zobaczyć, co za małe kropki widzę hen, hen daleko, tam, gdzie na rysunku są oczka :)

Oczywiście mało co dało się dostrzec, więc w ruch poszedł zoom. I szczerze mówiąc oniemiałem. Najprawdziwsze na świecie... muflony!
Muflony niedaleko Poznania!
Zbliżenie na stadko wielkopolskich (!) muflonów
Nie powiem, nie spodziewałem się takiego widoku :) Muflony nie były na uwięzi, tylko wolne latały sobie po polu. Doczytałem potem, że faktycznie, kilka lat temu sprowadzono te zwierzęta do Wielkopolski, między innymi w okolice Dopiewa i świetnie się zaaklimatyzowały. Oczywiście mendy zwane myśliwymi już sobie zapewniły możliwość odstrzału co jakiś czas, ale to zupełnie inny temat. Jako człowiek wychowany z górach (co prawda takich, gdzie tych czworonogów na pierwszy rzut oka nie uświadczysz, ale podobno gdzieś są), przeżyłem szok poznawczy. Myślę, że nie tylko ja :)

Dystans zawiera dojazd do pracy, bo w końcu do niej dotarłem.



Komentarze
Trollking
| 19:04 poniedziałek, 6 lipca 2020 | linkuj Dzięki! Powiem więcej - ja nigdy muflona nie widziałem w Karkonoszach, a tu całe stado. Wielkopolska wciąż mnie zaskakuje :)
Marecki
| 18:30 poniedziałek, 6 lipca 2020 | linkuj Muflony widziałem tylko w swoich rodzinnych Górach Sowich.. Gratki.
Trollking
| 19:30 niedziela, 17 maja 2020 | linkuj Oj tak :)
Kolzwer205
| 23:09 sobota, 16 maja 2020 | linkuj To się nazywa spotkanie! :)
Trollking
| 19:53 czwartek, 14 maja 2020 | linkuj Evita - a dzięki, był dobry czas na to, niestety wraca (nie)normalność i będzie ciężko. Ale robię co mogę :)

Ania - ano! :)
anka88
| 19:45 czwartek, 14 maja 2020 | linkuj No muflony jak się patrzy :)
huann
| 15:07 czwartek, 14 maja 2020 | linkuj Dzięki Evita - ale to stare bardzo, sprzed lat i gdyby nie Muflony Trollkinga to w życiu bym sobie nie przypomniał, że coś takiego kiedyś nabredziłem :D
Evita
| 07:21 czwartek, 14 maja 2020 | linkuj Huann, jest moc twórcza! :D

Rozochociłeś nas, Trollu, fauną i florą, chcemy wincyj i wincyj! :D
Trollking
| 23:18 środa, 13 maja 2020 | linkuj Me gusta kulinarne nie są równoznaczne z wierszowanym me gusta (po hiszpańsku) :)
huann
| 22:52 środa, 13 maja 2020 | linkuj No dziękuję, ale to jedynie przeróbka, a i nieco pewnie zbyt mięsna jak na Twe gusta ;)
Trollking
| 22:30 środa, 13 maja 2020 | linkuj O kurczę (to tak w temacie), jako istota potrafiąca posługiwać się jedynie prozą (zbyt często paskudną) mogę jedynie wyrazić szacuneczek i potwierdzić, że tworzyć wiersze w Łodzi to jest Coś - tradycja zobowiązuje :) Brawo!
huann
| 22:04 środa, 13 maja 2020 | linkuj Takie coś kiedyś napisałem (a właściwie przerobiłem ze znanej chyba każdemu wersji) - jest to zupełnie bez sensu, ale że o muflonie i do rymu, to już wkleję, no trudno:

"Muflon i Teflon w jednym stały garze
Muflon na górze, a Teflon na dole
Teflon spokojny - nie wadził nikomu
Muflon najdziksze wyprawiał swawole!

tuż nad powierzchnię ciągle wypływał:
to róg, to ogon – między nać, koperek,
wywracał koziołka (którym wszak nie bywał!)
beczał a trąbił pośród cynaderek.

znosił to Teflon, nareszcie nie może;
skleił się z Muflonem i prosi w pokorze:
- zmiłuj się waćpan, fikaj ciut mniej nieco,
bo mi z gara na ziemię twoje części lecą! -
a na to Muflon:
- wolnoć, baranie, w swoim saganie.

cóż było dymić? Teflon ani pisnął,
wrócił na dno (pokrywkę wpierw nieco docisnął).
nazajutrz Muflon wciąż się w garze chlapie,
a tu z dna samego coś zada mu drapie!
fiknął z sagana, patrzy przez dziurę
-be! me! – coś mętno. spogląda przez lurę
i widzi... cóż tam? w kotle same Drobie,
a Teflon z wędką siedzi na dnie sobie.
- co waćpan robisz?! – Kury sobie łowię.
- ależ, mospanie, mnie szkodzisz na zdrowie!
a Teflon na to:
- wolnoć, Muflonie na swym zagonie!


Zaś z tej powiastki morał w tym sposobie:
jak Muflon z Teflonem - tam bywają… Drobie."
Trollking
| 17:24 środa, 13 maja 2020 | linkuj Co do dzików to ostatnio dwa razy widziałem, ale nie uciekałem, tylko goniłem, żeby zdjęcie fajne wyszło - nie udało się :)

Na rum do herbatki nie wpadłem, a piwko by zdecydowanie jak herbatka nie wyglądało :)
Trollking
| 17:24 środa, 13 maja 2020 | linkuj Co do dzików to ostatnio dwa razy widziałem, ale nie uciekałem, tylko goniłem, żeby zdjęcie fajne wyszło - nie udało się :)

Na rum do herbatki nie wpadłem, a piwko by zdecydowanie jak herbatka nie wyglądało :)
Lapec
| 07:10 środa, 13 maja 2020 | linkuj Zazdro, Ty sobie oglądasz fajne zwierzątka, a ja przed dzikami uciekam xD. Lekko niesprawiedliwe ;)))

Szkolenia wirtualne w pracy są faktycznie mało komu potrzebne => skoro można się w domu uczyć, to tym bardziej można się szkolić :). Chwale przeniesienie Twojej kolejki na w miarę rozsądną godzinę i szkoda ino że ... musiałeś i tak jechać do roboty, bo na takim szkoleniu (w domciu) można do herbatki se rumu dolać ;) :D
Trollking
| 20:20 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Dokładnie. Ty widziałeś je w Karkonoszach, ja nigdy. Wyjechałem do Wielkopolski, a tu proszę. Zdziwko wielkie :)

Na pewno nie są tu naturalnymi zwierzakami, ale fajnie, że się czują jak u siebie. Tylko te ludzkie mendy z flintami... Nawet znalazłem terminy polowań :(
meteor2017
| 20:10 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Mi się udało kiedyś zobaczyć stadko muflonów w Karkonoszach. Kiedyś podobne zdziwko przeżyłem w Bieszczadach spotkawszy żubra... potem doczytałem, że faktycznie jest tam populacja żubrów. No, ale w swoich stronach natrafić na takiego niespodziewanego zwierza, to nieco większe zdziwko niż na wyjeździe.
Trollking
| 20:09 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Bitels - jeżdżę stałymi trasami, jak widać prawie zawsze można tam spotkać coś ciekawego, trzeba tylko patrzeć na boki :) Hipcie i żyrki raczej odpadają :)

Roadrunner - dzięki, też mi szczena opadła :)

Gizmo - hehe, kolejna rzecz, na której szans nie ma, ale będę wypatrywał na wszelki wypadek :)
gizmo201
| 19:11 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Dojdzie do tego, że i krokodyle w stawie obfoci. I nie będzie to w zoo :O
Roadrunner1984
| 18:45 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj To Ci się trafiło Szefie :D:D:D:D Brawo
Bitels
| 18:25 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj Gdzie Ty jeździsz, że takie zwierzaki widujesz? :)
Jak tak dalej pójdzie to i żyrafy i hopopotamtamy będziesz focił :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]