Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 208935.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 699730 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Suchowiększość

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 16

Dzisiaj udało się przejechać suchym kołem. Nooo, prawie, bo gdzieś w połowie wypadu doznałem zaszczytu lekkiego pokropienia, ale wbrew obawom nie przerodziło się to w jakiś mocniejszy opad. Za to wiało konkretnie (przynajmniej tam, gdzie byłem, czyli na polach, polach oraz jeszcze polach), więc nawet nie starałem się walczyć – bo po co, skoro i tak stoi się na przegranej pozycji?

Trasa zachodnia: Poznań – Luboń – Wiry – Łęczyca – Luboń – Komorniki – Szreniawa – Rosnowo – Chomęcice – Konarzewo – Trzcielin – Dopiewo – Dopiewiec – Palędzie – Plewiska – Poznań. TUTAJ Relive.

Focić nie było za bardzo czego - nuuuuuda: rzepak oraz jakieś dziwne drzewka.
Klasyczny wiosenny, wielkopolski motyw kolorystyczny
Dziwne drzewka. Bardzo dziwne :)
Po drodze praktycznie bez żadnych przygód. Wyjątek był jeden, potwierdzający fakt, iż rodacy wracają do swojej drogowej (nie)normalności. Ich przedstawicielem był jakiś Szeryf Lubonia, który na ulicy Poznańskiej, bocznej, z małym ruchem, strąbił mnie, machając łapkami niczym jakiś domorosły hiphopowiec, sugerując zapewne, że po lewej mamy DDR-kę. Otóż nie mamy, bo to chodnik z dopuszczeniem rowerów, ale to zapewne zbyt skomplikowane dla niektórych istot niemyślących. Tym samym już wiem, że świat się wcale nie zmienił – debile tylko znów po miesiącu okupowania kanapy zaczęli wyłazić na powierzchnię. Niestety, nie byłem w stanie dogonić owego klaksoniarza, a szkoda, bo się nawet lekko stęskniłem za takimi akcjami. Pozdrowiłem tylko serdecznie werbalnie, sugerując, hmmm, oddalenie się w te pędy, motyla noga :)

Aha, jeszcze na Głogowskiej przyuważyłem pana Krzysia :) Wisi chłopak tam zapewne nielegalnie, bo prawo zakazuje umieszczania banerów na wiaduktach bez zgody administratora, a nie zakładam, żeby w tym przypadku taka wydana była – raczej zadziałali tu samowolnie ludzie ze sztabu B[x]saka lub jego miłośnicy. Mają przecież teraz sporo wolnego czasu, skoro szkoły zamknięte :)

Czas na podsumowanie kwietnia: w trudnych czasach spod znaku Krótkiej Higieny Życia Psychicznego (na razie wyciszonej) udało się wykręcić różnymi rowerami 1626 kilometrów, ze średnią niemal równą 28 km/h. Jednak zdecydowaną wygraną kwietnia jest Kropa, z którą udało się łącznie przejść grubo ponad 180 kilometrów. Aha, właśnie sobie uświadomiłem, że zapomniałem podsumować też marzec (ups) – tam rowerowania było trochę więcej (1774 ze średnią 27,7 km/h), ale spacerów trochę mniej – 160 kilometrów. Nie da się ukryć, że łażenie wymagało kreatywności, w związku z genialnymi działaniami niektórych, których logika boli...

...ale po włączeniu było już zdecydowanie łatwiej :) Dzisiaj też. Pies jeszcze korzysta, od przyszłego tygodnia będzie niestety to o wiele rzadsze.
Za kijkiem płynie Warta :)
Mobilna kosiarka :)





Komentarze
Trollking
| 20:20 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Nie. Idiota :)
Lapec
| 09:33 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Mnie niedawno rowerzysta stojący przy drodze (!!) pouczył że jadę ulicą, a po drugiej stronie mam chodnik z dopuszczalnością rowerową xD. Szeroweryf?
Trollking
| 19:57 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj No to trenujcie, trenujcie, może kiedyś się uda zorganizować patyczkoolimpiadę :) Aha, jest jeszcze jedna konkurencja - wiszenie w powietrzu z kijkiem w zębach, a nawet kręcenie się dookoła. Ale to można odpuścić :)
meteor2017
| 19:55 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Trzymać umie :-) I aportować :-) A z obgryzaniem... no, to trzeba by poćwiczyć ;-) Ale myślę, że jak zawody, to powinny być rozbite na kilka konkurencji i wkilku miałaby szanse.
Trollking
| 19:40 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Meteor - ale czy Kluska potrafi trzymać kijek w zębach, a co najważniejsze - go obgryzać niczym bóbr? :)

Michuss - w sumie ciekawe zagadnienie, postaram się poruszyć je przy kolejnym podsumowaniu roku :) No i fakt, jej kroki trzeba liczyć co najmniej razy dwa :)

Marecki - u mnie póki co rękoczynów jeszcze nie było, ale co najmniej raz było bardzo blisko :) Kropa dziękuje - jakoś tak sama poczuła zew patyczków od szczeniaka :)

Malarz - prawie przez wszystkie. To znaczy w lasach, bo się nauczyła, że noszenie po ulicach jakoś nie ma większego sensu :)
malarz
| 15:12 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Przez te wszystkie kilometry Kropa miała patyczek w pysku?
Marecki
| 15:05 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Jak zwykle trafi się jaki samochodowy oszołom, dlatego między innymi kupiłem sobie gaz. A jako nerwus mam już ze dwa starcia na koncie i kluczyki samochodowe w krzakach. Super ten Twój psiak, z patykami to się lubi :)
michuss
| 14:03 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Ciekawe ile Kropa zrobi km przez cały rok. Fajnie, że dasz radę ująć to statystycznie, tylko ona i tak robi pewnie trochę więcej w czasie spaceru :) Brawo ona!
meteor2017
| 10:59 niedziela, 3 maja 2020 | linkuj Jakbyście robili zawody patyczkowania, to zgłaszam kolejnego zawodnika - Kluskę ;-)
Trollking
| 22:04 sobota, 2 maja 2020 | linkuj Oj, tu ciężko rywalizować - Kropa patyczkuje w nanosekundę po wyjściu z bramy, a nawet załatwia niezbędne potrzeby fizjologiczne z kijkiem w zębach :) Tobik zapewne jest normalniejszy w tym względzie :)
huann
| 22:00 sobota, 2 maja 2020 | linkuj Kropa więcej przepatyczkowała w kwietniu od Tobika! :))
Trollking
| 21:43 sobota, 2 maja 2020 | linkuj Roadrunner - hehe. sądzę, że dendrolodzy mogą mieć zdanie odmienne :)

Ania - aj, współczuję... Zaraz zerknę. Wiem za to, że ja już wczoraj dostałem za swoje :)
anka88
| 21:04 sobota, 2 maja 2020 | linkuj To dzisiaj się Tobie poszczęściło. Nas deszcz nieźle zmoczył i to pod samym domem...
Roadrunner1984
| 20:14 sobota, 2 maja 2020 | linkuj To od dzis nazywa sie to " toto"
Trollking
| 19:53 sobota, 2 maja 2020 | linkuj No właśnie :) Pewnie toto jakoś się nazywa, ale nie mam pojęcia jak :)
Roadrunner1984
| 16:58 sobota, 2 maja 2020 | linkuj Ale dziwadła na tej drugiej fotce :P :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]