Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.20km
  • Czas 01:22
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjście z mroku - mniejsza połowa :)

Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 · dodano: 20.04.2020 | Komentarze 18

Czas na drugą część dzisiejszego, jedynego w pełni luźnego, dnia w tym tygodniu. Czyli mniejsza połowa stała się uzupełnieniem większej :)

Postanowiłem odkurzyć Czarnucha - skoro już można... :) Naturalnym kierunkiem wydawał się Wielkopolski Park Narodowy, bo to teren dość obszerny, więc ryzyko spotkania wielu ludzi wydawało się niezbyt duże. Jak się okazało, generalnie miałem rację, choć pojedyncze mijanki się zdarzały - w większości jednak z użyciem mózgów, czyli z zachowaniem odległości. No i raczej zamaskowane - prócz trójki dresów, którzy też poczuli zew MTB...

Trasa to najpierw przez Luboń do Wirów,  gdzie wjechałem na teren WPN-u i dostałem się na teren wąwozu w Puszczykowskich Górach. Potem przepchanie się nad same Puszczykowo do Nadwarciańskiego (chwila na plaży), którym wróciłem przez Łęczycę i znów Luboń do domu. Plan był sprytny - wykorzystać wiatr do jazdy asfaltami, a mieć go głęboko gdzieś w terenie. Udało się w 100% :) Największy minus - piach. Chwilami konkretnie się zakopywałem, no ale wiedziałem, że tak będzie, bo bieżnik w tylnym kole już od dawna bardziej nadaje się na szosy :)

Tym samym wpadło kolejne 30+ (nieistniejąca mniejsza połowa), czyli łącznie wykonałem dzisiaj około 85 kilometrów. Nie, do stówy nie chciało mi się dokręcać :)

Galeria:
Oj, wyczekane - Wielkopolski Park Narodowy
Głaz widokowy :) - Wielkopolski Park Narodowy
Feeria wiosennych barw - Wielkopolski Park Narodowy
Przed zjazdem wąwozem - Wielkopolski Park Narodowy
Sam wąwóz, chwila przed zakrętem - Wielkopolski Park Narodowy
Pocięte powalone drzewo - Wielkopolski Park Narodowy
Widok na Wartę - Wielkopolski Park NarodowyPlaża rzeczna w Puszczykowie - Wielkopolski Park Narodowy
Wody już mniej niż zero....  - Wielkopolski Park NarodowyJeden z kultowych mostków  - Wielkopolski Park NarodowyZakorzenić się-ważna sprawa  - Wielkopolski Park Narodowy
Resztki moczarów - Wielkopolski Park Narodowy
Pustynia, wszędzie pustynia... :/  - Wielkopolski Park Narodowy
Było fajnie. Aż byłem zdziwiony, że nie widziałem tłumów. TUTAJ Relive.

Niestety, w miarę pozytywny obraz prysł po południu. Jak zwykle bowiem wyszedłem z Kropą na spacer, ciesząc się, że Dębina jest już "legalna" i nie muszę łazić gdzieś po cmentarzach. No i się przeraziłem - człowiek na człowieku, parkingi (w pierwszej wersji ograniczeń pozamykane, co było świetną decyzją) zasrane samochodami, rodzinki po pięć osób mijały się z rodzinkami po osób cztery, radośnie kursowały rowery, hulajnogi i co tam jeszcze może,. OK, rozumiem, zew wolności. Ale czemu, do cholery jasnej, te tępe istoty sądzą, że jeśli w lesie można nie nosić maseczek, to oznacza, iż podczas mijanek też takiego obowiązku nie ma? Jakimi trzeba być porąbanymi egoistami, żeby wyłączyć mózgi i nie kumać, że domniemany wirus tak samo zachowuje się na ulicy, jak w terenie zielonym? Finalnie - nie z troski o siebie, ale choćby o Teściową, którą co jakiś czas musimy odwiedzić - to ja, idąc solo, robiłem to w maseczce, choć nie musiałem. Jednak to było oczywiste i jest pokłosiem debilizmu, jakim było zamknięcie lasów na te kilka tygodni. Nie spodziewałem się, że będzie to jednak aż taka skala. Jestem ciekaw wzrostu zakażeń po dniu dzisiejszym - ale za nieprzewidzenie ludzkiej głupoty muszą już wziąć odpowiedzialność nasi inteligenci przy władzy, których logika się nie trzyma.

Oto widok na parkingi (tylko przy Dębinie) z dnia dzisiejszego. Ręce opadają.



Kategoria Terenowo



Komentarze
Trollking
| 15:27 wtorek, 21 kwietnia 2020 | linkuj BUS - spokojnie, ja Remika poznałem na żywo i lubię, nawet kiedyś pyknęliśmy wspólnie 200 kilometrów, dlatego właśnie dopytuję :) Anonima bym olał :)
BUS
| 23:39 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Tomek... nie tłumacz się przed typowym... facepalm xD
Trollking
| 21:42 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Czekał grzecznie :) Dzięki!
Roadrunner1984
| 21:38 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj W końcu rumak doczekał się lasu. super kontrastowe foty :D:D:D:D:D
Trollking
| 21:12 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Huann - w środku trochę było, ale tak do przyjęcia :)

Jurek - widzisz, lekarstwo w końskich dawkach nie zawsze działa, jeśli się nie jest pewnym, czy jego odstawienie nie będzie gorsze. Może czasem lepszym wyjściem są mniejsze porcje? W tym przypadku nikt nie wie. Anglia dała ciała na całej linii, wiedząc już sporo. Włochy i Hiszpania olały temat, bo znalazły się na samym początku walki. Szwecja robi eksperyment, chyba jednak nieudany. Reszta Skandynawii miesza miękkie z twardym. Ja na tyle znam rodzime realia, że w ciemno mogę strzelać, jak zareaguje znaczna część społeczeństwa, niestety nie mając złudzeń. Ale pocieszające jest to, że jednak większość rozumie, że trzeba się samoograniczyć. Nawet ja, będący najczęściej przeciw :)

Remik - nie rozumiem Twojego pytania, wręcz czuję się trochę, nie wiem, obrażony? :) Nie lubię ludzkości jako zjawiska - to fakt, bo jesteśmy największym szkodnikiem na tej ziemi. Jako całość tępym i nie potrafiącym uczyć się na swoich błędach. Jako jednostki - czasem (zbyt rzadko) genialne. Jednak to, czy lubię lub nie "innych ludzi" zależy od tego, co o nich myślę po bezpośrednim poznaniu. Zakładam, że w moim wpisie znalazłeś jakieś podstawy do zadania tego pytania - mogę prosić o konkrety?
rmk
| 20:36 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Tomek dlaczego Ty tak bardzo nie lubisz innych ludzi? Dlaczego z taką łatwością przychodzi Ci obrażanie innych? Z chęcią poznam tego przyczynę.
Jurek57 | 20:34 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Dzięki za zaufanie ... :-)
Każdy ma swoje priorytety. Ale my za nic nie odpowiadamy co najwyżej za siebie i najbliższych.
Tak jak w leczeniu, czy przeciwdziałaniu zarazie nie leki czy nawet szczepionka jest najskuteczniejsza bo ich jeszcze nie ma a procedury. Tzn. izolacja !!! Sposób postępowania !!!
Ona daje jak do tej pory najlepsze efekty. Wymierne !!!
Te rygory mają sens i nawet jak są dotkliwe to efektywne.
Przykład : Anglii , Belgii a nawet państw skandynawskich. Dają do myślenia.
On byli liberalni i mają za swoje.
Szwedzi mają o chyba 60% mniej ludzi niż my ale śmiertelność o przeszło 300% więcej. Ich sprawa
czy się z tym godzą czy nie. My żyjemy tu i teraz i gdyby taki przyrost śmiertelności w stosunku do większej populacji był u nas to ofiar byłoby w Polsce pewnie kilka tysięcy.

Jeśli chcemy wyjść szybko z pandemii i możliwie bez dużych strat to lekarstwo musi być gorzkie.
A poluzowanie okazało się prezentem na który nie zasługujemy !
Szkoda :-(
huann
| 20:14 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Może w środku WPN-u nie byłoby ludzi? Ja dziś też nie "ryzykowałem" np. pobliskiego parku (powierzchnia - 50 ha), mimo, że ma kawałki wyglądające na dzikie, a wręcz zachaszczone.
Trollking
| 20:09 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Fakt, ale jeszcze jakiś czas temu nawet tu można się było ukryć... :)
huann
| 20:01 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj No tak - tylko że Dębina ma 80 ha, a "mój" las - około 1300 :)
Trollking
| 19:59 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Wytłumaczenie jest proste - policja początkowo łapała ludzi za łażenie po mieście, więc wszyscy uciekli do lasu (faza początkowa). Potem zakazano parków i bulwarów (słusznie) oraz lasów (niesłusznie), więc ludzkość zamknęła się w sobie. Teraz nastąpiła erupcja, która się skończy gorzej niż rozsądne dawkowanie. Obym się mylił :)
grigor86
| 19:56 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Ja z kolei zauważyłem, że w czasie tej pandemii ludzie jak zaczarowani jeżdżą do lasów, nawet w środku tygodnia. Gdy było jeszcze "normalnie" to w poniedziałek nie widziałem nigdy tylu samochodów na poboczu drogi w Puszczy Zielonce, a jak wiesz ja w lesie jestem stałym bywalcem.
Trollking
| 19:39 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Bitels - no właśnie, można było zapytać pierwszego z brzegu klawisza, jak sytuacja będzie wyglądać "dzień po", a nie eksperymenty robić :)

Kubolsky - a polecam, polecam :) Tylko sugeruję bieżnik odkurzyć, bo jest momentami wesoło z piachem :) No i jak już Puszczykowo to Puszczykowskie Góry :)

Jurek - generalnie masz rację, ale oczywiście mam zdanie odrębne, bo całkowity zakaz był debilny. Bo skończył się właśnie taką kumulacją, czyli najgorszą opcją z możliwych, oczywistą do przewidzenia. A przecież wystarczyłoby na przykład zrobić ograniczenie wejścia do lasu dla jednej-dwóch osób maks. To byłby idealny kompromis między naszymi potrzebami a nakazami. Rodzice by się podzielili jakoś wyjściami, nie byłoby masakry polegającej na siedzeniu wciąż w domu, a co za tym idzie nagłego rzutu "zła". Ewentualnie zakaz weekendowy, bo jak wiadomo wtedy bywa "najciekawiej". Myślę, że dobrych pomysłów można by znaleźć sporo :) Ale nie, łatwiej było uwalić wszystkich i mamy...

Axass - dzięki wielkie :) Warta jest niezwykle malowniczą rzeką, a Nadwarciańśki Szlak Rowerowy obfituje w takie smaczki. Zapraszam przy kolejnej wizycie, ale szosą może być ciężko pozwiedzać :) Oj, rozsądny tyran... Szkoda, że mamy tylko tyrana :)

Huann - też miałem swoje ukryte ścieżki. Miałem, bo nawet tam weszli!!! :( A te zapchane parkingi, z blachami z całej Polski, mnie przeraziły - w tym temacie póki co jestem za rejonizacją, i to z podziałem na dzielnice :) Pomysł dobry, ale koła łowieckie chyba by z nudów zaczęły podrzynać sobie i innym gardła, bo jak to tak - wejść do lasu i nikogo nie zabić? Bez sensu :)
huann
| 19:21 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj U mnie w psim lesie było dziś niestety podobnie, ale mamy swoje ścieżki, po których nikt prawie nie łazi i można było na nich odetchnąć (dosłownie). Jedyne zatłoczone miejsce, które uskuteczniliśmy w połowie drogi (po 4 km-ach) to trochę z musu: Arturówkowy Staw, co by psisko się mogło napić wody (woda czysta :)

Może rozwiązaniem byłoby wpuszczać do lasów w dni parzyste danego miesiąca osoby urodzone w roku parzystym, a w dni nieparzyste - z lat nieparzystych? Rozgęściłoby to tłum co najmniej o połowę, bo niektórzy bez towarzystwa wcale by się nie wybrali. Tak tylko gdybam, bo ktoś by to musiał jednak (choćby wyrywkowo) sprawdzać. Może np. pożytecznie nieuzbrojeni członkowie kół łowieckich? ;)
axass
| 18:55 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Siódme i dwunaste zdjęcie od góry. Masz mistrza. Aperitif dla oczu, świetne. "Z troski o teściową" i "musimy". Bazując na prozaicznych wicach o teściowych odczuwam dysonas kontekstu :P. Ale tak, dzisiejszy dzień to doskonały przykład na to że ludziom trzeba rozumnego tyrana a nie nonszalanckiej demokracji. Sporo osób nie ma tzw. "ogaru". Raz jeszcze powtarzam. Dla ludzi myślących w miarę logicznie zakazy nie byłyby potrzebne.
Jurek57 | 18:44 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Widzisz Tomasz ... !
Logika rządzących oraz stosowne rozporządzenie które tak krytykowałeś miało sens.
Niby każdy ma własny rozum i spis praw zawarowany w ustawach. Ale ich prawa w określonych sytuacjach ograniczają np. moje prawa. Jak prawo do bezpicznej egzystencji.
I dlatego byś Ty czy ja nie byli poddani ludzkiemu szantażowi czy mówiąc wprost by ci ludzie z fotografii nie zagrażali bezmyślnie naszemu zdrowiu czy życiu wprowadza się te "nielogiczne" przepisy !
To co napisałem powyżej to dla mnie żaden tryumf. Ale wołanie na puszczy !
I niestety rozczarowanie.
I nie mam wątpliwości że będzie lepiej ... . A jestem nawet przekonany że wszyscy ci co jeszcze używają mózgu i ci którzy go nie używają "zapłacą" niekoniecznie solidarnie za niezbywalne prawa innych więcej i to niekoniecznie będzie to waluta.
Proponuję by wszystkim tym którzy przedkładają egoistycznie swoje prawa nad prawa innych.
Jak trafią do szpital (czego im nie życzę) podawano w ramach terapii konstytucję zamiast respiratora ! :-(
kubolsky
| 18:22 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Drzewo z korzeniami nad ziemią - bardzo charakterystyczne, doskonale wiem gdzie (jeszcze) stoi ;) Narobiłeś mi smaka na NSR z Lubonia do Puszczykowa :P
Bitels
| 17:59 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj Ciesz się, że grile nie zostały odpalone :)
Nie ma się co dziwić. Jak z pierdla więzień wychodzi to też żyje jakby piekło było tylko bajką dla dzieci.
Za tydzień będzie nowy wysyp koronaludków wymagających pomocy medycznej.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa torzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]