Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.10km
  • Czas 01:55
  • VAVG 27.70km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 206m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka higiena życia psychicznego (KHŻP): praca i żurawie

Środa, 1 kwietnia 2020 · dodano: 01.04.2020 | Komentarze 21

Pierwszą czynnością po porannym wyprowadzeniu psa było zrobienie kawy i wejście na stronę gov.pl, by sprawdzić, czy może nasi łaskawcy z rządu zdążyli umieścić treść wczorajszego rozporządzenia JUŻ w dniu, w którym zaczyna obowiązywać. O dziwo było. Smakowity to kąsek, nie powiem.

I wczytałem to, co mnie interesowało najbardziej, czyli zamieszczony w rozdziale drugim, paragrafie piątym (”W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu...”) punkt drugi, który mówi o ”zaspokajaniu niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”. Do kompletu wszedłem do ”najczęściej zadawanych pytań”, gdzie wciąż stoi to, co ostatnio, czyli: ”przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych”. Mamy to! Po to właśnie czekałem na samo rozporządzenie, żeby wiedzieć, iż formalnie zakazu wychodzenia, w tym rowerowania czy spacerowania nie ma, oczywiście za wyjątkiem aktywności grupowych i tych bez zachowania odległości dwóch metrów między sobą. Jakakolwiek próba wręczenia mandatu za jazdę byłaby niezgodna z prawem. Nie zmienia to faktu, że obostrzenie samo w sobie było potrzebne, ale to w części ograniczenia spotkań i większej sterylności w sklepach. Za to brawa.

Mogłem ruszać na rower :) Tak jak sugerował pan minister – na krótko, czyli zaledwie 50 kilometrów. Bo to pojęcie jest subiektywne – dla mnie długo to 200 czy 300 kilometrów, a ten mój dystans to przy tym pryszcz. Do tego przecież byłem w trakcie pełnienia obowiązków służbowych (miałem home office, ale polegający na odbieraniu telefonów, których jest zaledwie kilka na dzień), no i w planach były oczywiście zakupy (choć finalnie się rozmyśliłem): bo najlepsze bułki akurat (no kurczę, co za przypadek) są w odległości około 25 kilometrów od mojego domu. No co zrobić? :)

Trasa to higieniczne kondominium: Poznań – Luboń – Mosina – Dymaczewo – Łódź – Stęszew – Komorniki – Poznań.

Rano jeszcze zimno i wciąż urywało łeb. Choć dziś to był akurat najmniejszy problem :) Zresztą ani nie trenowałem, ani nie reperowałem kondycji fizycznej - co to, to nie :)

Drugi częściowo puste, ale zdarzyło się kilku dżentelmenów w niemieckich autach, którzy postanowili swoją higienę psychiczną pielęgnować przez zapieprzanie ile fabryka dała. Ot, rodzimy sposób.


Z tej kępy drzew z tyłu coś mi zaczęło klekotać. No to aparat w łapę, zoomik i sprawdzamy. Niewyraźne, ale są żurawie. Do tego w pełnej komitywie z gęsiami :)
Komitywa żurawi z gęsiami
Marsz, marsz, Żurawski! :)
A po południu Kropa poszła sprawdzić, czy Dębina jest w jakikolwiek sposób ogrodzona. Póki co nie i mam nadzieję, że nie zostanie, bo w sumie też nie kwalifikuje się do zakazu wstępu, gdyż jest to las oraz użytek ekologiczny, a nie zawarty w rozporządzeniu park. Podobno (ja tam nie wiem, hehe) chodziło się genialnie, ludzi mało, ptaki śpiewały, takie tam. Oczywiście wierzę jej na słowo, bo akurat pies może mieć to wszystko w kijku :)





Komentarze
Trollking
| 20:07 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Kiedyś o tym myślałem, ale ona ledwo jest w stanie usiedzieć w samochodzie czy autobusie. Uwielbia za to pociągi, ma to pewnie po mnie :) Koszyk więc odpada :)
Roadrunner1984
| 19:55 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Powiem Ci że jak Miałbym Takiego Pieseła to wychodząc na MTB zabrał bym go do jakiegoś koszyka na kierownicy:) A niech zwiedza świat, ja nie zdążyłem zabrać swojego w taką podróż
Trollking
| 19:27 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj O kurczę!!! WOW! :)
mors
| 19:26 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Mi się nie zrobił. :)
Trollking
| 19:22 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Złe pytanie. Powinno być: czemu mi się zrobił przecinek, a nie kropka? :)
mors
| 19:17 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Dlaczego "Ciut" z dużej??? xD
Trollking
| 18:58 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj A ja w Wyborczej, Ciut dalszej od władzy :)
mors
| 17:56 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Ja tę "plotkę" słyszałem na TV Republika, a to źródło bardzo bliskie władzy...
Trollking
| 16:48 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Mors - zgłaszasz? :) Nie zapomnij tylko o sobie przy okazji, hehe :) Taaa, słyszałem tę (na szczęście) plotkę, oby nie okazała się prorocza na "za niedługo"...

Bobiko - jeszcze powiedz, że grupami... :/ No i przez takich debili za tydzień czeka nas pewnie zakaz ruszenia się gdziekolwiek...

Lapec - no nawet kebab utrudniony, bo przecież restauracje pozamykane. Chyba że weźmiesz na wynos z dowozem pod koła :) Tak, psy mają nawet gorzej niż my... :/

Evita - oj tak, to mi częściowo rekompensuje cały ten cyrk :) Ptaki latają jak szalone, dziś nawet (ale za daleko i nie miałem aparatu) widziałem trzy myszołowy i czaplę.

Gizmo - no dokładnie. Jestem prawie pewien, że tak się stanie przed świętami :/

Meteor - no właśnie, ja też musiałem się wylatać, bo gryzłem. W sumie zostało mi to do dziś :) Co do zamykania siłowni itp., to akurat miało ręce i nogi. Parki również, z lasami niestety zależy od tego, jaki to las i jaki ma "potencjał" ludzkości :/
mors
| 14:40 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Wróbelki na mieście ćwierkają, że na włosku wisiał zapis, że nie będzie można oddalać się więcej jak 200 m od swojej chałupy. o_O
Mieszkańcy kompletnych odludzi mieliby nawet gorzej od nałogowych rowerzystów. ;)
meteor2017
| 14:15 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj @huann & Trollking - Kluska też musi być wybiegana (przynajmniej co jakiś czas), teraz to się nazywa ADHD, ale jej nie diagnozowaliśmy, bo za naszych czasów większość dzieciaków podług dzisiejszych standardów miała ADHD.

U nas lasek podmiejski pechowo nazywa się "parkiem leśnym", póki co nie widzę nawet karteczki z czymkolwiek, ale z drugiej strony wiodą tamtędy drogi dojazdowe do posesji, a tego zamknąć nie mogą. Natomiast miasto już dawno pozamykało tam (zataśmowało) ścieżkę zdrowia, siłownię i plac zabaw i to bez żadnych odrządowych nakazów.
gizmo201
| 07:34 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Lapec coś czuję, że klamkę pocałujesz z tym kebabem.

A swoją drogą jak tak dalej pójdzie to z domu zabronią wychodzić gdziekolwiek. I wtedy staniemy się więźniami własnych 4 ścian.
Evita
| 06:59 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Dobrze, że są te ptaki, i te inne zwierzeły, jakoś łatwiej się znosi ten mało optymistyczny czas ( dla tych oczywiście, co potrafią dostrzec i docenić cuda, jakie daje natura ).
Lapec
| 06:46 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Już sam nie wiem co o tym myśleć ;/
Jutro jeszcze DPD (legalne bo wiadomo - do pracy), ale co potem???
Czy jazda w niedzielę około 40-50km w jedną stronę po kebaba się zalicza do "załatwienia niezbędnych spraw"?? :D

Dużo pytań, mało odpowiedzi - dobrze że z Gochą znamy mało uczęszczane leśne dukty to choć Masshall polata. Niestety, pies to nie kot i swoje obwąchać musi :)
bobiko
| 06:37 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Wczoraj objazdówke zrobiłęm i zajechalem nad gnieznienska Wenecję (ta przy jeziorze) i ... ludzie se spacerowali.
mors
| 01:25 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj Halo? Płokułatuła? ;))
Trollking
| 19:19 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj Czyli pewnie prędzej czy później Dębinę mi zamkną... :/

Wartostrada, wedle najnowszych informacji, jest otwarta, ale tylko dla tych, którzy jadą do pracy, apteki itp. Sęk w tym, że policja nie ma jak tego sprawdzić :)

Najgorsze, że karane są... psy. Bo Twój Tobik czy moja Kropa w domu nie wytrzymają. Debile w weekend się wyszalały, a - tak jak piszesz - odpowiedzialność jest zbiorowa. Jeden wielki bubel prawny w tym aspekcie.
huann
| 18:30 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj U nas zamykają (póki co - wirtualnie, ale od jutra już realnie) nie tylko parki i skwery, ale także las miejski. Cały. 1300 ha. Specjalnie zadzwoniłem do Leśnictwa Miejskiego w tej sprawie. Miły pan powiedział, że las co prawda nie park, ale jako "teren zielony pełniący funkcje publiczne" - i owszem, podlega pod zarządzenie. A że w skład rzeczonego lasu wchodzą i typowo rekreacyjne, oblężone w weekend Arturówkowe Stawy - i teren rezerwatu leśnego w środku kompleksu, gdzie nikt się nie kręci - to już przecież nieistotny szczegół". I weź tu cokolwiek zrób z tym fantem. Pies zatem nie ma gdzie biegać, bo na ulicy go przecież nie wypuszczę.
Morał: jedni debile balowali w kupach, drudzy debile zamknęli wszystko dla wszystkich po równo. I nawet nie wiem, czy przejadę rowerem asfaltówkami przecinającymi las, a jeśli nie - to kolejna opcja pętelkowa, z której korzystałem przy silnym wietrze w pysk - odpada. Pozostanie Zgierz i kamieni kupa. Oraz kraj z izolowanej dykty.
Trollking
| 17:34 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj Kamil - widać, że pan dziennikarz, jak i pan rzecznik wielkopolskiej policji, nie raczyli zapoznać się z przepisami, o których mówią... No i właśnie tego się boję :/

Bitels - oj tak, to jest najpiękniejsze. Drogi bardziej puste, przyroda z automatu cudownie odżywa! :)
Bitels
| 16:44 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj Z tego wszystkiego ptaszory i Kropa z badylem w usteczkach są najlepsze :)
Vive la Natura :)
kamilzeswaja
| 15:33 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj https://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/nie-pospacerujesz-nad-malta-jeziorem-kierskim-czy-strzeszynskim?fbclid=IwAR3kfSFse2VUc6IHYlhDbKxmJpd7IgZ_QnyZYb5KOPyocNYrPgZDF5AkgF4
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wygas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]