Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209922.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 702368 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.66km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na-row-iście :/

Wtorek, 18 lutego 2020 · dodano: 18.02.2020 | Komentarze 6

Dzisiaj wiele nowego nie napiszę. Ale dla porządku:

1. Wiało. I to wciąż masakrycznie.
2. Było ciepło. Zadziwiająco. Mamy luty.
3. Kierowcy-gazeciarze: to do Was powinien trafić gest posłanki Lichockiej. Miałaby dziś co robić.

Trasa to odwrotne "kondominium": Poznań - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnówko - Trzebaw - Dębienko - Stęszew - Witobel - Łódź - Dymaczewo - Krosinko - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Wiało...

...przez większość drogi było słonecznie...



...ale ostatnie 2-3 kilometry kręciłem najpierw w deszczu, a potem... wśród delikatnego gradu. Ach, cóż za wiosna! :)

Od jakiegoś czasu tną na potęgę wzdłuż WPN-u :( W większości gałęzie, ale lecą też całe drzewa...

Luźno nawiązując do tematu - przyzwyczaiłem się już niestety do widoku rozjechanych przy drogach dzików, saren, lisów, borsuków, ptaków, jeży, nawet kotów. Ale dziś w rowie w okolicach Szreniawy widziałem martwego amstaffa :( Nie wiem, jak tam się znalazł i co się wydarzyło, jednak widok psa, zapewne potrąconego, rasowego, więc na pewno posiadającego kiedyś opiekunów (kundelki, jak wiadomo, w Polsce mają z tym gorzej), poruszył mnie bardziej niż te "standardowe" :/





Komentarze
Trollking
| 21:34 środa, 19 lutego 2020 | linkuj Lapec - nie dziwię się... Co więcej... zdecydowanie rozumiem... :(

Evita - ja też, ale z roku na rok coraz bardziej się uodparniam. Jakiś czas temu widziałem na 2-3 kilometrach ze cztery dziki i jednego borsuka. I to wcale nie na terenie zalesionym :/ Brawo, mamusiu! :) Ja się jajek nie doczekałem, ale gołębie mi często na parapecie tokują. I robią inne rzeczy, dające się wyczuć :)

Roadrunner - o proszę, znów nauczyłem się dzięki Tobie nowego słowa, dzięki :)
Roadrunner1984
| 16:20 środa, 19 lutego 2020 | linkuj Pylony w pytę :D
Evita
| 07:57 środa, 19 lutego 2020 | linkuj Ja przeżywam zawsze rozjechane zwierzaki. Każdego.

Nieco polepszając nastrój.... A teraz stałam się matką chrzestną jajek gołębich na moim balkonie :D. czyt. 2 m-ce Flores ma wstęp wzbroniony na balkon ;)) i duuużo sprzątania wiosną ;) Dobrze im za tą choinką, co to ją miałam wsadzić zaraz do ziemi ;)
Lapec
| 06:38 środa, 19 lutego 2020 | linkuj W sumie to spodziewanie, ale i tak humor co najmniej średni ...
Trollking
| 21:25 wtorek, 18 lutego 2020 | linkuj To chyba faktycznie reguła. Kundle - jeśli dożyją jakiegoś wieku - chyba wykorzystują swoją mieszaninę genów. Nie bez powodu pisze się, że to najmądrzejsza "rasa" :)

Dziwnie mi, bo najpierw dodałem ten wpis, a potem przeczytałem ten Marcina (Lapeca), w którym okazało się, że niespodziewanie odeszła Arya, czyli znana mi z relacji wilczurzyca jego siostry :( Psy, najgenialniejsze z istot na ziemi - spoczywajcie w spokoju, niewinne jak za życia. Wam to się należy!
Jurek57
| 20:38 wtorek, 18 lutego 2020 | linkuj Tak na marginesie psiego wypadku.
Miałem w swoim życiu kilka psów. I rasowych i kundli. Każdy z nich do końca swoich dni mieszkał i teraz również mieszka razem z nami a nawet śpi.
I zauważyłem że wielorasowece zawsze były bardziej rozważne , zwłaszcza na ulicy ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]