Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.55km
  • Czas 01:50
  • VAVG 29.21km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziób w dziób

Niedziela, 9 lutego 2020 · dodano: 09.02.2020 | Komentarze 7

Udał się pogodowo weekend. Normalnie jak nie ta część tygodnia, tylko jakiś wtorek łamany na środę :)

Dzisiaj ruszyłem w końcu najedzony i nakofeinowany. Do tego słońce świeciło, temperatura była idealna, wiało solidnie, ale jeszcze nie huraganowo, oczywiście zmiennie i niesprawiedliwie, jednak przynajmniej nie stuprocentowo w pysk. Podsumowując: chciało się kręcić.

Wykonałem najklasyczniejsze z klasycznych "kondominium": Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosinko - Dymaczewo Stare - Dymaczewo Nowe - Łódź - Witobel - Stęszew - Dębienko - Trzebaw - Rosnówko - Szreniawa - Komorniki - Poznań. Relive TUTAJ.

Może jeszcze prawdziwa wiosna toto nie jest, ale jechało się fajnie. No i znów nie dano mi zapomnieć, że żyję w Polsce, bo na Głogowskiej, na opisywanym już kilka razy odcinku, ponownie usłyszałem klakson. Obiecuję, że póki ktoś mi w końcu nie postawi zakazu, będę tamtędy jeździł, żeby karmić te małe orzeszki wewnątrz tępych łepetyn frustratów. I tylko po to :)

Jedna z moich ulubionych śmieszek, abstrakcyjnych bardziej niż reszta tych abstrakcyjnych, wciąż trzyma się mocno :)

No i element najciekawszy z dzisiejszego wypadu. Spotkanie dziób w dziób z myszołowem, który początkowo nic sobie nie robił z mojej obecności, ale gdy dałem ostro po hamulcach i wyjąłem telefon, w końcu stwierdził, iż tak za darmo się sfocić nie da i odleciał. Wyszły zdjęcia niewyraźne, ale coś tam widać. Głównie kuper :)



Na jutro zapowiadane są deszcze i jakiś huragan :( Zresztą już teraz wiatr powoli zaczyna dobijać się do okien, więc niestety tym razem pogodynki zapewne się nie pomylą.



Komentarze
Trollking
| 21:03 poniedziałek, 10 lutego 2020 | linkuj Malarz - fajnie było spojrzeć takiemu w oczy :)

Lapec - tak, antysmogowanie to jedyny plus wiatru. A marzenie piękne... Tylko że nierealne :)
Lapec
| 08:10 poniedziałek, 10 lutego 2020 | linkuj W końcu się oddychać da ;] Wiatr tu ma dużego plusa! Wolałbym jednak coby ludzie gofnem nie palili i żeby nie wiało :)
malarz
| 05:13 poniedziałek, 10 lutego 2020 | linkuj Spotkanie z myszołowem robi wrażenie :)
Trollking
| 21:07 niedziela, 9 lutego 2020 | linkuj Ania - dzięki, miałem dziś szczęście :) Oj, duje na maksa, tak ma być przez co najmniej trzy dni :/

DaruS - dziękuję również. Mi też uciekają, ale trafił się jakiś wyjątkowy leń :)

Roadrunner - dobra pogoda BYŁA. Niech spoczywa w spokoju. Od wiatru :)
Roadrunner1984
| 18:51 niedziela, 9 lutego 2020 | linkuj Dobra pogoda widac. Jak przyjdzie huragan to bedzoe trening hehehe
DaruS
| 17:24 niedziela, 9 lutego 2020 | linkuj Naprawdę dobre ujęcia ptaszka, mi każda zwierzyna zdąży uciec. Już dzisiaj wiało nieraz tak mocno w pysk, że ledwo przesówałem się do przodu.
anka88
| 17:07 niedziela, 9 lutego 2020 | linkuj Tak, to prawda... dzisiaj chciało się jeździć. Super uchwyciłeś tego myszołowa. Mi przeważnie odlatuje i nie chce się sfocić. Tak, huragan jakiś się zbliża :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]