Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.70km
  • Czas 01:16
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut nadwarciański

Poniedziałek, 30 września 2019 · dodano: 30.09.2019 | Komentarze 11

Znów udało mi się wykorzystać niekompetencję pogodynek. Co prawda w stopniu minimalnym, ale zawsze to jakieś małe, skromne zwycięstwo :)

Od rana miało bowiem lać, a jedynie kropiło. Nastąpiła szybka analiza przypadku, burza mózgu, przegrzanie czajnika itp., czego skutkiem była jedyna słuszna decyzja - ruszam. Ale oczywiście Czarnuchem, mistrzem od - nomen omen - czarnej roboty. I praktycznie od początku wiedziałem, że skończy się to jedynie glutem.

Aha, nie napisałem, że wiało, ale chyba dziś w całej Polsce urywało łeb tak samo, więc przynajmniej nie muszę się tłumaczyć, że tak to tak, a nie, że nie :) Wymyśliłem sobie coś logicznego, czyli część pierwsza, pod podmuchy, robiona w lesie, powrót szosą. 

I tym samym wylądowałem na Nadwarciańskim w WPN-ie. Bawiłem się doskonale, usyfiłem masakrycznie, pooddychałem pełną piersią i takie tam :)
Chciałoby się naprzód - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Klasyka WPN-owska - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Sztormowo - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Piaskun - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Zacna usyfowość - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Ulubione uroczysko - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Przyroda dostała już z liścia - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Krzaczory, strumyczki... - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Cisza, spokój, bory, lasy... - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Mostki, czyli esencja - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Widok na Wartę z miejsca kultowego - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Z tych emocji aż nieostro wyszło :) - Nadwarciański Szlak Rowerowy
Powrót był całkiem fajny, bo duło konkretnie w plecy :) Tyle że już w strugach deszczu...
Usyfion po wsze czasy
Znalazłem jedną pozytywną informację - ktoś nie wytrzymał i lekko uszkodził pysk polityczny na śmieszce w Łęczycy. To nie ja. Może wiatr? :)
Pyskom polityków na DDR-kach ktoś w końcu powiedział NIE :)
Dojechałem do domu na kilka minut przed największym urwaniem chmury.

No i co więcej napisać? Glut to glut, dobry i on, szczególnie, gdy można się wyszaleć w terenie. 

Relive TUTAJ.





Komentarze
Trollking
| 21:09 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Gratuluję :)

Teraz spojrzałem na temperaturę i widzę cudowne +14. Pięknie było! :)
Lapec
| 16:23 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Kurde, w ten konkretny dzień to bym albo glucił, albo wcale nie wychodził xD. 60+ do Rzeszowa traktuje więc jak dwie setki plus :)

Gruntowe kilometry u Ciebie zawsze cieszą me oko :))
Trollking
| 20:21 wtorek, 1 października 2019 | linkuj BUS - a w sumie to dokąd dojechałeś? :)

Roadrunner - no niestety :/
Roadrunner1984
| 16:50 wtorek, 1 października 2019 | linkuj Duzo zieleni. Ale widac jesień cisnie się pełna parą
BUS
| 22:23 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj W zasadzie byłem mokry już przed Gnieznem. Pizgało dużymi kroplami, kapało ze mnie, buty total mokre no ale najlepsze - w plecaku miałem deszczówkę ale.. oczywiście nie chciało mi się zatrzymywać nawet na założenie tego. Chciałem tego co mieli w niedzielę kolarze na mistrzostwach świata. Tyle, że oni jechali w deszczu i wietrze 280 km. No ale nie mieli na trasie żadnych samochodów już nie mówiąc o polskich trzymaczach kierownicy.
huann
| 22:06 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj No, może nie tysiąc, ale 500+ z pewnością ;D
Trollking
| 21:45 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj Szacun, bo mi kilkanaście kilosów w deszczu z tym wiatrem starczyło. Niemal się cieszyłem, że po wyjeździe z lasu padało, bo to oznaczało, że muszę wracać, a nie jechać dalej :)

Jeśli wiatr nie wieje z jednego kierunku, a z czterech w tym samym czasie, to znaczy, że wszystko jest w normie :)
BUS
| 21:29 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj Ja zrobiłem dzisiaj setkę z hakiem więc czym by to było w tej mierze? ;) Tysiącem? ;) co prawda z TYM wiatrem ale jeśli ktoś myśli, że on wiał tylko z jednego kierunku.. to znaczy, że nie był dzisiaj na rowerze ;) były podmuchy z prawej (południe), potem... w ryja? Czyli ze wschodu, by na koniec walić ostro z lewej (północ). W dodatku dużo, dużo, dużo deszczu. Dodam tylko, że jechane to było na krajówce bez marginesu, często boczne porywy sprawiały, że bywałem na środku tej drogi xD w optymalnych podmuchach miewałem 45 km/h przez kilkaset metrów po płaskim. Jechałem góralem bo jakby była kolara to >60 km/h by było no ale parę razy bym z rowu wyłaził.
Trollking
| 20:31 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj Huann - kilka tygodni temu przeżywałem urywanie drzew na Dębcu, wiem, o czym piszesz :/ Czarnuch dziękuję za miłe słowa, ale jest świadom, jak bardzo to pozory :) A co do darcia mord to już wczoraj je widziałem, tylko nie chciało mi się zatrzymywać :)

DaruS - pozostaje trzymać kciuki, żeby ten szajs za oknem się jak najszybciej skończył...
DaruS
| 19:41 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj Ja wychodząc z roboty wiedziałem już ze z dzisiejszego kręcenia nici gdy drzwi się otworzyły dostałem w twarz wiatrem z ulewą. Dopiero przed chwilą zrobiło się jakoś spokojniej za oknem.
huann
| 18:11 poniedziałek, 30 września 2019 | linkuj Dziś glut to jak normalnie setka z hakiem - mi. dziś spieszonemu, co prawda łba nie urwało, ale wierzbie przed oknem - i owszem :/ 5 minut po tym, jak pod nią przechodziłem wracając do chałupy...
Czarnuch ma niewątpliwie tę zaletę, że będąc czarnym, mimo usyfienia prezentuje się w sposób nieusyfiony!
Ale temu wiatru chwała za jedno: pozrywał różne mordy (nie)polityczne z miejsc na nie nieprzeznaczonych :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oimpo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]