Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 65.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 246m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sierpienie

Sobota, 3 sierpnia 2019 · dodano: 03.08.2019 | Komentarze 12

Wbrew możliwym tytułowym skojarzeniom, nie cierpiałem dziś podczas jazdy, a wręcz przeciwnie - pogoda jest na początku sierpnia na tyle znakomita, że kręci się z przyjemnością. Nie ma upałów, póki co nie pada, wiatr wieje mało upierdliwie... Zacnie.

Pewnie gdyby nie odcinek miejski (kolejny już raz), byłoby jeszcze fajniej, choć i tak dziś względem wczorajszego dzionka było o piekło lepiej - większość aut jakby wyparowało z ulic, a na czerwonym stałem jedynie gdzieś w 80% możliwych przypadków, a nie w stu :)

Trasa to sprawdzone północno-zachodnie kółeczko: Dębiec - Górecka - Hetmańska - Grunwald - Jeżyce - Golęcin - Strzeszyn - Psarskie - Kiekrz - Rogierówko - Kobylniki - Sady - Swadzim - Batorowo - Lusowo - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań. Tak jak na Relive, które pokazuje pod koniec szaleństwo Endo :)

Zaliczyłem oczywiście Koszalińską, a jak :) Mam słabość do tej pięknie położonej w lesie długiej ulicy, na której nie może się obyć bez klasycznej foty. Dziś z lekko innej perspektywy.

Reszta bez zmian - czyli polna nuda.

Od Strzeszyna do Kiekrza kręciłem z pewnym szoszonem na karbonie, który usilnie (która to już osoba?) namawiał mnie na spd. Argumenty jak zwykle logiczne, ale kto powiedział, że rowerem musi rządzić logika? :) A gdy zbliżaliśmy się do przejazdu kolejowego na Psarskim i zobaczyliśmy zamknięte rogatki, zaczęliśmy gadać o tym, że najgorzej, gdy ten się otwiera, a po sekundzie zamyka ten sto metrów dalej. I... zostało wykrakane. Bo dokładnie tak było. 

Do dystansu doszedł jeszcze dojazd do pracy.

Przypomniałem sobie, że zapomniałem :) O czym? O podsumowaniu lipca. Miesiąc to był specyficzny - zaczęty w górach, potem z awarią szosy i tygodniem eksplorowania wielkopolskich lasów, a gdy wróciłem na wąskie koła, to zamiennie były albo upały, albo wiatr. Jakoś się jednak udało uzbierać te 1815 kilometrów, z nieciekawą średnią na poziomie 27,7 km/h. Spacerów z Kropą wyszło jakoś mniej, bo tylko 55 km, ale miesiąc miałem wybitnie zarobiony.



Komentarze
Trollking
| 18:14 poniedziałek, 5 sierpnia 2019 | linkuj A tak, to ja też jestem z tych termo, nie kalesono :)
Lapec
| 13:37 poniedziałek, 5 sierpnia 2019 | linkuj W sumie to ja też nie. Ja używam bielizny termoaktywnej - tak się to teraz ładnie nazywa ;)
Trollking
| 21:46 niedziela, 4 sierpnia 2019 | linkuj Kalesony to ja wyciągam przy minus... A nie, nie wyciągam w ogóle :)
Lapec
| 21:29 niedziela, 4 sierpnia 2019 | linkuj Bryyyyyyy niepoważny? Zapalenia płuc chce dostać? :D

Przy 10* to ja kalesony wyciągam :-D
Trollking
| 19:20 niedziela, 4 sierpnia 2019 | linkuj Dzięki, dzięki, ale 2k to nie były, spoooooro zabrakło :) Kurtka? Ja już w sumie nie pamiętam co to jest, poniżej 10 stopni raczej nie używam :)
Lapec
| 17:00 niedziela, 4 sierpnia 2019 | linkuj Graty za prawie 2k w ruchu - też tyle mam w planach ... rowerowych ino oczywiście ;) Temperatura faktycznie zacna => wczoraj w kurtce jechałem :D
Trollking
| 20:57 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Nie, nie, to przeleciało szalone Endo, gubiące sygnał :)
huann
| 20:34 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Jak podaje Relive TV, dziś nad Poznaniem przeleciała rakieta z prędkością 70 km/h. Podobno miała kształt roweru?
Trollking
| 20:24 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Gizmo - ja narzekam na co dzień, bo jest na co, widocznie w końcu sytuacja się musiała odwrócić :)

Ania - jedna z ulubionych :) Cenię sobie też Wartostradę, która się pięknie rozwija, a nade wszystkim trasę z Kórnika przez Rogalin do Mosiny i dalej do Stęszewa, choć ten ostatni odcinek już niedługo, bo tam będzie DDR-ka, taka paskudna :/

Grigor - no trzeba się zmotywować :) Trochę mi dodały kilosów dojazdy rowerem do pracy, niby tylko 10 km w obie strony, ale jednak.
grigor86
| 18:59 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Wiem i le to jest jeżdżenia, aby uzyskać taki dystans w miesiącu, bo kilka razy mi się też to udało.
anka88
| 18:33 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Koszalińska pojawia się dosyć często na Twoim blogu, nie trudno zauważyć, że to Twoja ulubiona droga :). Brawo za wynik w miesiącu lipcu. Podziwiam za takie dystanse.
gizmo201
| 17:32 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj W wp bezwietrznie nie wierzę, u nas duło całkiem całkiem; i chodź mało narzekam na wiatr to dziś mi obrzydził potencjał trasy na tyle, że zamiast cisnąć był relaks!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]