Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 63.10km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 293m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

W(a)P(ie)N(nie)

Piątek, 5 lipca 2019 · dodano: 05.07.2019 | Komentarze 18

Znów zmarzłem - hurra! :)

Wiało jak cholera - nie hurra.

Rano padało - również nie hurra! Ale na szczęście słabo, więc w sumie hurra, bo dzięki temu pojawiła się motywacja do poważniejszego testu Czarnucha w warunkach zbliżonych do bojowych :)

Oczywiście kierunek mógł być jeden - Wielkopolski Park Narodowy. Żeby się do niego dostać, musiałem najpierw przebić się przez Luboń, co jak zwykle oznaczało kryzys w mojej chęci do jazdy, ale jakoś się udało. Do bram WPN-u zawitałem w Wirach...
Do testów gotów - WPN
...by już po chwili niemal wyciągać piasek z butów podczas śmigania po polnych drogach. Niestety, po opadach nie został nawet kawałek kałuży czy nawet błocka.
W piaskownicy - WPN
Polo-wanie - WPN
Następnie, już terenami leśnymi...
Drzwi do lasu - WPN
No to wiuuu - WPN
...dopchałem się nad Jezioro Jarosławieckie. Ciche, spokojne, bez ludzi... Tak jak lubię.
Kołowanie wodne - WPN
Jezioro Jarosławieckie - WPN
Kolejnym etapem były Jeziory oraz rezydencja użytkowana przez niemieckiego zbrodniarza Arthura Greisera, w czasie II Wojny Światowej pełniącego funkcję Namiestnika Kraju Warty (akurat jestem świeżo po lekturze "Biednych ludzi z miasta Łodzi", książki o łódzkim getcie, więc w miarę na bieżąco). Aktualnie znajduje się w nim Muzeum Przyrodnicze, z całkiem pokaźnymi zasobami zwierzęcego truchła.
Siedziba Greisera - WPN
Greiser Palast od tyłu - WPN
A zaraz za nim rozpościera się zacny widoczek na Jezioro Góreckie, nad którym oczywiście się pojawiłem, szukając na próżno możliwości dostania się na Wyspę Zamkową - niestety, czymś innym niż łódką można wykonać to jedynie zimą, po lodzie.
Jezioro Góreckie z góry - WPN
Szaro, brzydko, wyspowo - WPN
Przystanek Wyspa Zamkowa - WPN
Świątynia dumania - WPN
Góreckie wietrzne - WPN
Na i w końcu popełniłem błąd taktyczny - skierowałem się w kierunku Trzebawia. To znaczy - chciałem się skierować. Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej brutalna niż to pamiętałem - to, co uznane jest tam za drogę, śmiało mogłoby być narzędziem tortur, i to tych cięższych :) Po jakimś kilometrze walki z tym miksem kolein, piachu i wysuszonej, mega twardej ziemi, poddałem się i zawróciłem. Co łatwe nie było, a pewnie gdzieś w Stęszewie słyszano moje jąkające się "ku...ku...ku...kurr...cz...cz... e..." (no, załóżmy)... :) Istny trenażer Parkinsona...
Trenażer Parkinsona - WPN
Miałem już dość lasu :) Mój misterny plan, żeby nim dotrzeć do połowy drogi i wrócić asfaltem z wiatrem, się rypnął. Trzeba było więc powziąć awaryjny, którym był dojazd Greiserówką do Komornik i Szreniawy, a stamtąd wykonać objazdówkę przez Rosnowo, Gołuski, oraz Plewiska do domu, już niestety na otwartym terenie, co oznaczało męczarnie wietrzne, od których odpocząłem dopiero na ostatnich ośmiu kilometrach.

Test wyszedł pozytywnie - Czarnuch jest zwrotny, dobrze radzi sobie z korzeniami i piachem, hamulce się dotarły. Raz tylko spadł mi łańcuch, ale z mojej winy, bo zbyt szybko zmieniłem przełożenie z przodu z najcięższego na najniższe. Poza tym innych problemów nie odnotowano. Czarnuchu, oficjalnie mianuję Cię już na pełnoprawny dwukołowy pojazd w trollowej stajni :)

Relive TUTAJ.

Oczywiście do pracy bym nie zdążył, gdyby nie rower. Dojazd w obydwie strony doliczony do dystansu.



Komentarze
Trollking
| 20:58 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Kamil - w sumie mógł, ale nawet o nim nie pomyślałem, bo to by oznaczało powrót pod wiatr przez jakieś 20 kilometrów :) W sumie i tak wracałem pod wiatr, ale... :) Poza tym na razie jestem po górkach, stęskniłem się za to za jeziorkami.

Lapec - no dobra, to ma ręce i nogi. Oraz kierownicę :)

Ania - dzięki, również w imieniu Czarnucha :)

Grigor - z tym bezpieczniej to nie wiem, bo na drodze z ostatniej foty miałem mijankę z jakimś gówniarzem w łatanym BMW. To zawsze zagrożenie :) Ale co do lasów to właśnie po to nabyłem Czarnucha, żeby się czasem odchamić od szosy i bardzo to lubię!
grigor86
| 19:42 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Nie zrażaj się i jeździj w terenie często. Czasem może i niewygodnie, ale piękniej i bezpieczniej.
anka88
| 19:17 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Czarnuch dobrze się spisał. Brawa dla niego i dla Ciebie za fajne fotki.
Lapec
| 06:37 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Sprecyzuje że chodziło mi o wpisy po deszczu (leśne), a nie że deszczu życzę :-P
kamilzeswaja
| 22:49 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Nie, nie, nie! Kierunek mógł być inny - Dziewicza Góra.
Po pierwsze nie musiał byś jechać przez Luboń, po drugie Wartostrada, Koziegłowy, Czerwonak i jesteś na miejscu - prawie bezkolizyjne i wracając od razu wjechałbyś do pracy :)
Trollking
| 21:56 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Hehe, podsumuję tę kreatywność banalnie - jutro Sobota :)

Dobranoc :)
huann
| 21:53 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Choćby i Czerwonak-a. Dobranoc :)
huann
| 21:53 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Niech choć odwiedzi Kórnik (tak mu dopomóż Buk!) - niech chwyci Wronki (wiem, powinno być: w ręce) cokolwiek na (P)obiadziska!
huann
| 21:50 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Tak twierdzi Turek, co nie jada Konin w Środę (by uszczegółowić przebieg)
Trollking
| 21:48 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Łódź Warta Poznania - ja już mam gotowe hasło na szlak z Dębca do podpoznańskiej UĆ-i :)
huann
| 21:44 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Nad Wartę - warto! - można by jeszcze rzec - i komplet haseł promocyjnych mamy z głowy :) Choć nie Łódź się, że to dobre hasła! ;)
Trollking
| 21:37 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Dokładnie :) I tylko tu można - mając gdzieś filozofię - doznać granicy Poznania :) Zapraszam!
huann
| 21:24 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Wielkopolska: najlepsza do Poznania i zaPoznania!
Trollking
| 20:20 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj A dziękować :) Tak, WLKP też ma "coś" do pokazania, do tego jest minimalnie bliżej niż Sudety :) Za więcej deszczów jednak podziękuję :)
Lapec
| 18:48 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Ale kapitalny wpis ;) Góry to góry, ale to tu widać piękno Wielkiej Polski ;). Oby częściej padało, to i ja będę pisał "hura" :D
Trollking
| 18:43 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Huann - co prawda, to prawda :) Co do getta to ja mam podobnie w Warszawie - tam znaczna część centrum jest postawiona na jego ruinach. W Łodzi chyba jednak jest to bardziej dojmujące, bo przetrwało sporo oryginalnych budynków.

Księgowy - taaa :) Od dwóch miesięcy, choć nie miałem do tej pory okazji do dłuższych testów.
Ksiegowy
| 18:14 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Woow masz 29era?
huann
| 17:55 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Po takim teście pewnie z jeszcze większą chęcią wrócisz na szosę :)
Książek o łódzkim getcie od pewnego czasu już nie czytam, bo za bardzo mi się obrazki z przeszłości nakładały na postrzeganie najbliższego otoczenia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nimio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]