Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.10km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.06km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piekarnik - otwarcie :/

Niedziela, 2 czerwca 2019 · dodano: 02.06.2019 | Komentarze 11

No i niestety - stało się to, co nieuniknione. Pojawił się ukrop z nieba, czyli coś, co mój organizm wykańcza całkowicie. Z dwojga złego zawsze wolę mróz od upału, bo od niego przynajmniej nie mam jajecznicy pod kopułą (prócz tej, którą mam na co dzień). Tymczasem dziś, przy niecałych trzydziestu stopniach i ostrym słońcu, pod koniec jazdy miałem mroczki w oczach, a głowę rozsadzały mi małe młoteczki (dla obrazowego porównania - coś jak ostry kac, tyle że nie pamiętam, kiedy go ostatnio miałem, za to co roku są mi serwowane niechciane zamienniki). Wiem, że są miłośnicy takich warunków pogodowych, ale zastrzegam - u mnie nie jest to kwestia marudzenia, lecz odgórnego działania zbyt wysokich temperatur na moje, nienawidzące ekstremów, jestestwo. Sorry, taką mam kichę :)

W sumie trochę sam sobie jestem winien - wczorajsze "analizy pomeczowe" (do dupy ten mecz) się sporo przedłużyły i nie chciałem ryzykować :) Gdy wyruszyłem, było już po dziesiątej - mam za swoje.

Wykonałem północną pętelkę, głównie przez miasto (korki były nawet, o dziwo): Dębiec - Łazarz - Centrum - Sołacz - Piątkowo - Morasko - Radojewo - Biedrusko - Bolechowo - Owińska - Czerwonak - Koziegłowy - Gdyńska - Bałtycka - Hlonda - Śródka - Garbary - Dębiec. Ominąłem Wartostradę, bo wystarczyło mi to, co widziałem na trasie do Biedruska i w Owińskach - życie mi było więc miłe :)

Sił na opisywanie nie mam, więc będą głównie same fotki robione na szybko. A BS-a (oraz Relive) ogarnę wieczorem, jak wrócę, bo znów trzeba nadrobić kolejne zaległości towarzyskie.













EDIT WIECZORNY:

1. Tutaj Relive.

2. Po południu w tym piekarniku przeszliśmy jeszcze jakieś 10 kilosów podczas odwiedzin przyjaciół na Głuszynie. Pies na szczęście miał momenty oddechu - nienawidzi upału tak samo jak ja.


3. I na koniec (już taki koniec-koniec) dowód na to, że przebywanie w dwóch miejscach na raz nie jest niemożliwe. Proszę bardzo - oto niekopiowane z żadnego portalu fotki jeleniogórskiego Placu Ratuszowego, robione około godziny jedenastej, z 19. Parady Rowerów. Co z tego, że byłem akurat na wysokości podpoznańskich Owińsk? Są? Są!:)






Komentarze
Trollking
| 12:53 wtorek, 4 czerwca 2019 | linkuj Już mamy prawdziwe lato, podziękuję za więcej :)
Lapec
| 06:07 wtorek, 4 czerwca 2019 | linkuj Nie pogardziłbym takim rozwiązaniem, patrząc na prognozowane warunki :) Choć, ciągle się łudzę że będzie choć trochę tego prawdziwego lata. W zimie kostki mi zmarzły, teraz nad wodę trzeba jechać i je wygrzać ;)
Trollking
| 19:52 poniedziałek, 3 czerwca 2019 | linkuj Ćwiartek nie lubię, więc postaram się mrozy dawkować :)

Co będzie z latem - zobaczymy. Jeśli jednak będzie przez całe 25 stopni w najgorętszym momencie dnia, z opadami jedynie w nocy, chyba możemy uznać to za kompromis :)
Lapec
| 06:21 poniedziałek, 3 czerwca 2019 | linkuj U nas 26*C - przyzwoicie, ale trzeba się cieszyć z tego co się ma, bo lato się do bani szykuje ;/. O mrozach mi nie przypominaj nawet - na samo wspomnienie mnie ćwiartki przechodzą :D
Trollking
| 21:40 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Dzięki. Większość robiona w ruchu, podczas wachlowania się telefonem :)
grigor86
| 20:36 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Ciekawe zdjęcia.
Trollking
| 19:53 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Kamil - ze względów uwzględnionych we wpisie nie mogłem wyjechać o 6:00 :) Wiem, wiem, Dziewicza nie ucieknie Czarnuchowi :)

Gizmo - przecież napisałem, że nie marudzę, tylko opisuję to, co dzieje się z moim (i nie tylko moim) organizmem... Doznań osób niedostosowanych do upałów nie zrozumie ktoś, kto nie ma z tym problemów. Ale czasem wystarczy się chociaż postarać. Przypominam - nie żyjemy w Afryce, tylko na północy Europy, geny mamy dostosowane do klimatu umiarkowanego. W lesie byłem po południu, ale na spacerze - trochę lepiej, a co najważniejsze słońce tak nie napieprza, jednak i tam duchota koszmarna.

Huann - wiem, wiem. Nie po raz pierwszy łączymy się w "bulu"... :)

Ania - tak, albo wczesny poranek, albo wieczór. To jedyny ratunek. Ponownie witam w kubie upałocierpiących :)

A tak w ogóle to "doedytowałem" wpis o kilka elementów na samym końcu :)
anka88
| 19:39 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Tak racja, upał był miażdżący, dlatego my na rower wybraliśmy się dopiero wieczorkiem.
huann
| 18:24 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj A ja rozumiem ten dzisiejszy gorączkowy ból...
gizmo201
| 15:58 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Wreszcie ciepło, a ten marudzi! Ciesz się póki możesz bo lato zapowiadają deszczowe. A jak za ciepło do lasu, tam fajnie chłodniutko.
kamilzeswaja
| 12:09 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj Trzeba było wyjechać o 6:00. Było 15 st.C.
A tak w ogóle to Dziewicza czeka na szczytowanie z Czarmuchem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tegoo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]