Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209922.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 702368 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kanapie, bez gumy

Środa, 10 kwietnia 2019 · dodano: 10.04.2019 | Komentarze 9

Już widzę, jak na sam widok tytułu rodzime mohery zaczynają szykować co większe elementy bruku, żeby wykonać na mnie egzekucję za obrazę moralności. Spokojnie, wytłumaczę się :)

Najpierw jednak o aurze - zimniej niż wczoraj, za to bardziej słonecznie. Tylko wiatr wciąż ten sam - arktyczny, przenikliwie zimny, mocny i zniechęcający do jakiegokolwiek mocniejszego tąpnięcia. Co widać po ostatecznym wyniku.

Duło raz z północny, raz ze wschodu, więc znów miałem okazję przeturlać się przez całe miasto. Wyszła z tego "pietruszka": Dębiec - Wartostrada - Malta - Główna - Janikowo - Kobylnica - Wierzonka - Mielno - Kicin - Koziegłowy - Gdyńska - Bałtycka - Wartostrada - Dębiec.

Dobra, to czas na rozminowanie tytułu, ale najpierw jeszcze jeden motyw. Żeby pasowało do konwencji, to będzie nim... Dziewicza Góra :) Dziś z daleka, czyli z wysokości Klinów:


Wiem, wiem, Rysy to to nie są, a ja muszę wymienić owijkę :)

Co do kanapy... Proszę bardzo, można się sadowić :) 

Jeśli ktoś jest zainteresowany, to znajduje się ona na wjeździe na Wartostradę od strony Drogi Dębińskiej. Oczywiście nie biorę odpowiedzialności za ewentualne choroby wywołane przez żyjące w niej istotki :)

A gumka? Gdy ruszałem po zrobieniu powyższego zdjęcia, zauważyłem po jakichś pięciuset metrach, że brakuje mi właśnie tego elementu od jednej ze słuchawek. Zawróciłem, ale oczywiście tropienie zguby przypominało szukanie igły w stogu siana, albo - bądźmy na czasie - winy Tuska przez Antoniego dziewięć lat temu pod Smoleńskiem. W związku z tym - nie chcąc ryzykować - objechałem całość na mono.

Tak, rękawiczki wyglądają obleśnie po kilku sezonach, ale tylko w przybliżeniu :)

Na koniec moje lekkie zdziwienie, które pojawiło się, gdy podczas podjazdu na Czechosłowackiej ledwo dogoniłem taki oto rowerek:

Ciut zwątpiłem, ale po chwili mi ulżyło - elektryk (silniczek widać na prawo od lewej nogi). W sumie dziwne, że młody koleś pyka czymś takim (emeryta bym zrozumiał), ale w końcu mamy czasy dopalaczy, więc to chyba znak naszej epoki...





Komentarze
Trollking
| 18:39 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj Notuj, notuj, Wielkopolska to wbrew pozorom ciekawy rejon :)

Szukałem dziś znów, ale niestety guma do uszu to nie guma do kija, więc... kicha :)
Evita
| 06:44 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj Skrzętnie notuję :D

Co do znalezisk - w tamtym roku w Bieszczadach ( na szlaku na Tarnicę! ) po 2 dniach znalazłam gumkę od nordicowego kija mojego boyfrienda ( hmm, wiem, trochę dziwnie to brzmi ;p;p ) - szukaj! :D
Trollking
| 21:07 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj O, ta krata piwa to dopiero motywacja :)
Lapec
| 20:40 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj Motywuje ino i zachęcam :).
Ja wezmę kratę piwa, a Ty co tam chcesz :P
Trollking
| 18:42 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj Nie wyglądał na chorego, wręcz przeciwnie, siadłem mu na psychę i ostro pedałując próbował mnie gonić. Nie udało się :)

Czyli skreślam bez wyrzutów sumienia :)
huann
| 18:34 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj Kończy się powoli sezon smarkania w rękawiczki, a zaczyna ocierania nimi potu z czoła. Morał: muszę je wyprać ;)

Co do gościa z silniczkiem, to bym go a priori nie skreślał moralnie: może ma chore kolano, albo coś tam innego, a nie może żyć bez roweru?
Trollking
| 18:14 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj Czy Ty mi delikatnie jedziesz, czy mi się wydaje? :) Wyjazd spoko rzecz, ale jak ja wniosę szosę na Rysy? :)

Czechosłowacka była, jest i będzie. Nie do ruszenia :)

Zimne miesiące się kończą, zaraz w zamian będą miesiące upalne. Normalnie bajka :/
Lapec
| 17:46 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj A i nie bój żaby, zimne miesiące się kończą :-P:-P:-P:-P:-P
Lapec
| 17:43 środa, 10 kwietnia 2019 | linkuj Będę w sierpniu organizował wypad na Rysy, jak byś tam miał ochotę :-P. Dwie kobiety będą, więc dasz radę hehehe

Ulica Czechosłowacka niszczy prawie tak samo jak bajkowe osiedle w waszych stronach heh :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzyok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]