Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209983.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 702496 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.65km
  • Czas 01:57
  • VAVG 27.51km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 246m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śmieszko aprilis

Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 · dodano: 01.04.2019 | Komentarze 10

Dziś rano pogoda była idealna. Pod warunkiem, że analizowało się ją z pozycji obserwowania jej zza zamkniętego okna w mieszkaniu. Gdy już jednak wyściubiło się z niego nos, wrażenia zmieniły się z plusa na minus. Niemal dosłownie, bo mimo siedmiu stopni musiałem założyć znów długopalczaste rękawiczki i zimowy zestaw ciuchów. No nie o taki pierwszy kwietnia walczylim :)

Wszystkiemu winien - oczywiście - silny wiatr. Mimo że zmienił kierunek na północno-wschodni, co dawało jakąś nadzieję na lekkie uspokojenie, zrobił się jeszcze gorszy niż ostatnio, a na pewno chłodniejszy. Do tego pomógł, owszem, ale tylko raz, gdy zmieniłem nagle drogę i nie zdążył zareagować. Wynik finalny więc jest jaki jest :/

Wykonałem północną pętelkę, z Dębca przez dawno niekręconą Wartostradę, Śródkę, Hlonda, Gdyńską, Koziegłowy i Mielno do Wierzonki, tam wjazd i zjazd do Karłowic, a powrót przez Kobylnicę, Janikowo, Miłostowo, Główną, znów Śródkę i Wartostradą do domu.

Co cieszy - kwitnąca powoli zieleń! No i słońce, które dawało dziś jedynie efekt wizualny,



Relive TUTAJ.

Na koniec kilka klasycznych fotek. O proszę, oto pieszy z funkcją bycia rowerem cargo:

Tu człowiek środka. Istny centrysta, można by rzec. Wyprzedzenie takiego to istna loteria, bo a nuż się poglądy zmienią na lewo lub prawo i...

No i piesek!

Wszystko to tylko z jednego dzionka ze śmieszkami w tle. I to nie prima aprilis, a szara polska DDR-kowa rzeczywistość :)





Komentarze
Trollking
| 14:59 piątek, 5 kwietnia 2019 | linkuj Teoria całkiem rozsądna, ale znak C-13 jest oddzielony od C-16 przed przejazdem linią pionową, dopiero za przejazdem linią poziomą :) Zresztą uchwyciłem tylko końcówkę jego kursu :)
Gość | 23:19 czwartek, 4 kwietnia 2019 | linkuj Dodam swoje 3-grosze. Człowiek-cargo na przejeździe rowerowym widział znak C-13+C-16, a więc zrozumiał, że rowery i piesi mają poruszać się tym samym pasem, co zresztą uczynił.
Trollking
| 18:25 czwartek, 4 kwietnia 2019 | linkuj Ja mam wrażenie, że czas tu nie pomoże nigdy, raczej przymusowy psychiatra i okulista :)
anka88
| 09:49 czwartek, 4 kwietnia 2019 | linkuj Hehehe, to Ci się rzeczywistość trafiła :) Polakom jeszcze dużo brakuje, zanim nauczą się którym pasem powinni się poruszać :)
Trollking
| 20:31 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Lapec - przy upale mniej go nienawidzę :) Ja dziś miałem wolne, ale za to masę rzeczy do zrobienia, też pod wiatr :)

DaruS - tego się rozumem pojąć nie da. A może po prostu, przez lata wychowania w PRL, człowiek polski do czerwonego ciągnie podświadomie? :)
DaruS
| 17:44 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Ludziom nie wiedzieć czemu, lepiej idzie się po ścieżce dla rowerów i o ile ścieżka jest z nawierzchni bitumicznej i jest względnie równiejsza niż chodnik, to może i faktycznie być wygodniej (chociaż nie wiem nie znam się) ale dlaczego czerwona kostka jest wygodniejsza od szarej to pojąć nie mogę.
Lapec
| 07:14 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Przy upale jest nawet wskazany :)

A poza tym wiaterek w Kato był dziś mega przyjazny. Robił co mógł (wiejąc mi w twarz) cobym ino do roboty nie doszedł :)
Trollking
| 20:31 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Bitels - musiał, no musiał... :) Poza tym wichury są i podczas upałów :)

Huann - a to prawda. Człowiek wygłodniały nie patrzy na okruszki :)
huann
| 20:02 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Co do temperatury - ostatnia przerwa w rowerowaniu i perspektywa dzisiejszej porannej jazdy przy (!)plus zero rozgrzały me serce, a co za tym idzie całość na tyle, że jechałem w jednej warstwie (bluza polar setka) i cieniutkich spodniach ze stretchu.
I nawet się NIE zagrzałem bardziej, niż z towarzyszących emocji ;)
Morał: cztery dni bez roweru zdecydowanie podnoszą ciśnienie (oprócz dętek)!
Bitels
| 19:53 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Pogoda słoneczna, a jak zaczną się upały to i wiatr będzie mniejszy ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzyok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]