Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.72km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 176m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komornick attack :)

Czwartek, 14 marca 2019 · dodano: 14.03.2019 | Komentarze 10

No i - zgodnie z przewidywaniami - wiatr nie posłuchał mojego wczorajszego apelu. Ale biorąc pod uwagę to, jak się dziś rozkręcił, już więcej nic nie napiszę, bo jutro mi zerwie dach z bloku :)

Z rana sądziłem, że dziś w ogóle nie pokręcę, bo lało konkretnie. Jednak gdzieś koło dziewiątej padać przestało, wyszło nawet słońce, można więc było założyć mus ostatnich dni, czyli wiatrówkę, i z radością oraz pieśnią na ustach ruszyć na rower. No dobra, radości w tym nie było za grosz, pieśń by się jakaś znalazła, ale nie do zacytowania.

Wyczłapałem dziś lekko zmodyfikowaną zachodnią pętelkę, która miała pozwolić mi na ominięcie wahadła w Chomęcicach. W zamian dostałem rundkę centralnie między polami, co zmasakrowało nie tylko mnie, ale przede wszystkim średnią. I naprawdę, nie dało się z nią nic więcej zrobić - gdy momentami udawało mi się stanąć na pedały i wycisnąć jakieś 25 km/h, to nagły podmuch ustawiał mnie do pionu i dalej grzecznie już grzałem coś pomiędzy 15 a 20 km/h. 

Trasa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Głuchowo - Chomęcice - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Dawno nie bylem na tej cholernej drodze pieszo-rowerowej w Komornikach, której przez zakaz nie da się legalnie ominąć, bo niestety dodatkowo jest zbudowana według debilnych norm, które mówią co prawda o jej szerokości, ale już nie o nawierzchni. I mamy koszmarek.

Udało mi się jednak wyhaczyć pewien myk, który ratuje tych jadących z drugiej strony. Bowiem przy samym końcu (od mojej strony) okazje się, że oznakowanie tak poziome, jak pionowe, się nagle urywa, rowerzysta więc zgodnie z przepisami powinien zejść z roweru i przeprowadzić go do wysokości ulicy. A skoro nie da się legalnie wyjechać, nie da się też wjechać :) Ha! Główka pracuje :)

A skoro już jesteśmy na terenie Komornik... Jeśli ktoś kiedyś będzie chciał wmawiać, że to gmina przyjazna dwóm kółkom, to owszem. Ale tylko pod jednym względem: że nie ma wystarczającej kasy na budowę jeszcze większej ilości gówna. Takiego jak tu:

...i tu.


A poza tym - nihil novi, na zachodzie bez zmian.

Nawet wierni kibice są wciąż na swoich miejscach :)


Na koniec rozwiązanie zagadki z tego wpisu. Budynek, o który pytałem, to... kościół. Piękny, prawda? :)

No to...

:)



Komentarze
Trollking
| 19:36 piątek, 15 marca 2019 | linkuj Huann - a poproszę :)

DaruS - grzać to w środku pewnie grzeją, i to ostro :) No i tak, polska myśl techniczna, której szczytowym osiągnięciem są DDR-ki, ma swoje żelazne zasady :)
DaruS
| 15:59 piątek, 15 marca 2019 | linkuj A tak poznaję ten budynek z kaloryferem. Obstawialem lokalne muzeum instalacji i techniki grzewczej ziemii wielkopolskiej :p a tu proszę zwykły kosciół. Ścieżki do nikąd są najwazniejsze dla infrastruktury rowerowej!
huann
| 23:08 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Hmm, następnym razem napiszę "do dupy" dwunastozgłoskowcem :D
Trollking
| 22:40 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj W końcu jakieś wyrażenie, które o tej godzinie, po dniu pracy, jestem w stanie uznać za swoje - do dupy :)
huann
| 22:32 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Proszę - doszło do tego, że cepeerówa z dziadygą jakimś mglistym, by nie rzec wręcz niedookreślonym natchnieniem się stając, niczym quasi-muzy ciemnej strony jasnych poboczy ambiwalentną aberracją się tu jawią, a wszak żołnierskim, prostym jak prostownik, a szczerym jak szczerbiec słowem do dupy - są.
Trollking
| 22:21 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Yyyy.... tak! :)
huann
| 22:05 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Metafora piętrowa jak poprzeczny krawężnik na cepeerówie na którym dziadygowy składak z postawioną na sztorc sztycą uwieńczoną właścicielem wykwitłym niby jakiś egzotyczny storczyk z amazońskiej dżungli - przyznaję.
Trollking
| 21:37 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Bitels - po prawej stronie (niewidocznej) ma "wklejony" wielgachny krzyż na ścianie. Z tej faktycznie wygląda jak schron przeciwatomowy :)

Huann - o kurde. Cóż mogę dopisać do tej jakże obrazowej, acz skostniałej (brukowo) metafory? Może tylko to, że miło by było nie mieć powodów do ich wymyślania :)
huann
| 20:51 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Dupiewo Ścieżkowe jest jak Dziadyga: to byt metafizyczno-jak najbardziej fizyczny, spowalniająco-wszechogarniający, wypełniający przestrzeń bez jakiejkolwiek alternatywy pobocznej rzeczywistosci, składający się z niezliczonych kostek i kosteczek...
Bitels
| 19:27 czwartek, 14 marca 2019 | linkuj Ten kościół wygląda jak bunkier i gdyby nie krzyż przed wjazdem, można by pomyśleć, że to Dom Partii :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]