Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.55km
  • Czas 01:47
  • VAVG 30.03km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis niedzielny - przed "propagacją" :)

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 8

Wczoraj wieczorem nadrabialiśmy zaległości towarzyskie, a że jak zwykle opcja ”długo nie będziemy siedzieć” okazała się założeniem nierealnym, to powrót nastąpił długo po zmianie daty w kalendarzu, więc dzisiejsze rowerowanie siłą rzeczy musiało nastąpić ”ciut” później, ze względów wiadomych :)

Gdy już byłem w pełni sił, czyli po kawce, herbatce i śniadaniu, a także gdy nie było obaw o poziom tego, co jest w matematyce wyrażane ”jednym ze sposobów zapisu bezwymiarowego stosunku dwóch wielkości, w którym dana liczba wyrażona jest jako ułamek o mianowniku 100 i odpowiada setnej części danej wielkości” (dzięki, Wikipedio!) w organizmie, ruszyłem. Było samo południe, pogoda wręcz idealna, zresztą jakby kopia tego, co dzień wcześniej. Było jednak małe ”ale”, o którym później.

Trasę wykonałem w wersji ”na zachodzie bez zmian”, jednak dziś odwrotnie niż zazwyczaj: z Poznania przez Plewiska, serwisówki, Dąbrówkę, Palędzie, Dopiewiec, Dopiewo, Trzcielin, Konarzewo, Chomęcice, Szreniawę, Komorniki, Wiry i Luboń do domu.

Wspomnianym ”ale” był oczywiście wiatr. Niby słabiutki, niby niepozorny, niby dyrdymałka :), lecz w praktyce upierdliwy jak nigdy, wrrróććć, jak zawsze :) Gdy jechałem na zachód i mijałem rowerzystów jadących na wschód (a sporo ich było), dziwiłem się, czemu tak wyraźnie się męczą, jeśli to ja się męczę. A pod sam koniec, gdy w Luboniu dogoniłem dwóch kolarzy, z którymi zatrzymaliśmy się na chwilę na światłach, zapytałem, czy im też wiało cały czas w twarz. Odpowiedź była szybka i konkretna: no non stop!

Mimo to jechało się super. Wyciśnięcie tej – całkiem normalnej latem – średniej, kosztowało mnie trochę sił, ale bawiłem się setnie.

Kiedy ten wpis dodam? Nie mam pojęcia, bo propagacja DNS (cokolwiek to oznacza) trwa, ale dzięki Wordowi (a w sumie to jego odpowiednikowi od Libre Office) uznaję, że zgodnie ze swoimi zasadami powstał w terminie :)

Relive... Hmm. Będzie, ale... aktualnie - cóż za zaskoczenie - majstrują przy serwerach... :)

O, jest!





Komentarze
Trollking
| 21:28 wtorek, 19 lutego 2019 | linkuj Ja odnotowałem dwie, może trzy. No ale staż mam o wiele krótszy, choć to już ponad pięć lat! :)
JPbike
| 17:32 wtorek, 19 lutego 2019 | linkuj Jako wiekowy ze mnie bikestatowicz, to pamiętam kilka(naście?) takich serwerowych przerw - to były czasy :)))
Trollking
| 22:55 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj Dokładnie tak jest!!!
huann
| 22:29 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj W sumie to raczej nie życzę, byś musiał ją testować, ale skoro okazje Ci się trafiają co rusz - to może się jeszcze okazać, że Poznań stanowi centrum jakiegoś lokalnego, stacjonarnego wyżu o zasięgu muminkowo-kondominialnym!
Trollking
| 21:38 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj Katana - już chyba sytuacja się normalizuje :) I znów nie będzie czasu na rzeczywistość pozarowerową :)

Lapec - też tak czasem kombinowałem, jak pisałem na tablecie :) A kolarze mówili bez teeeeej, tak byli zmasakrowani :)

Huann - hm. Ciekawa teoria, godna głębszych analiz i opatentowania. Jeśli się potwierdzi, to zgłaszam się - jako człowiek wybitnie doświadczony w temacie - do jej potwierdzania i zaświadczania o prawdziwości :)
huann
| 21:26 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj Ja mam taką swoją subiektywną teorię wietrzną, że przy pogodzie wyżowej ze słabym wiatrem wysokie ciśnienie dociska do asfaltu sprawiając wrażenie, że to wiatr z każdej strony. Czasem nawet przy silnych podmuchach z jednej strony tak się człowiek nie zmęczy, jak własnie przy owym niepozornym wyżowym wiewie. Ale, czy tak naprawdę jest - kto wie?...
Lapec
| 21:05 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj Ja na @ se pisałem, po czym wystałem tekst do siebie ;)

A kolarze na pewno tak powiedzieli?:D Czy może jednak tak => "noooo teeeeeeej, non stop!" :D
Katana1978 | 16:08 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj propagacja DNS to taka zaraza. Musi się dobrze rozprzestrzenić żeby działało...u mnie nie działa ????
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]