Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209763.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701917 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.50km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.61km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deżawuując

Niedziela, 16 grudnia 2018 · dodano: 16.12.2018 | Komentarze 10

Deja vu - to pierwsze skojarzenie, jakie nasunęło mi się przy podsumowaniu dnia. Tak jak wczoraj najpierw zepsuł mi się humor na widok białego gów... to znaczy puszku za oknem, tak samo zaliczyłem więc godzinny spacer z Kropą (lobbystka jedna, hehe), by finalnie wykonać crossem jedyny słuszny dystans. Były jednak różnice - dzisiaj napadało już całkiem sporo, wszędzie odchodziła akcja "skrobanka" (nie, o liberalizacji prawa aborcyjnego wciąż nie ma mowy), więc aż do samego wyjazdu nie byłem pewny, czy do niego dojdzie.

Gdy już ruszyłem, o dziwo źle nie było. Drogowcy stanęli na wysokości zadania, co prawda sól to żadna przyjemność, ale czasem konieczność, do tego zrobiło się na termometrze zero, więc jakimś cudem śliskość zniknęła. Choć na wiaduktach i mostach jak zwykle panował specyficzny mikroklimat :)

A tam, gdzie było ok, znów spotkałem niechcianego gościa :) Powoli się przyzwyczajam, ale jak się okazało nie tylko ja mam z tym problem.

Trasa to "kotek bez nóżek": Dębiec - Hetmańska - Starołęcka - Czapury - Babki - Daszewice - Kamionki - Borówiec - Gądki - Robakowo - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Hetmańska - Dębiec. Na chwilę skręciłem sobie w Babkach w prawo, bo ostatnio w Googlach wyszukałem, że jak minę jednostkę wojskową, to trafię na alternatywną drogę do Rogalinka. Cóż, faktycznie, była :) Zawróciłem dość szybko na jej widok - może innym razem :)

"Idą święta, idą święta, w rzeźni kwiczą już zwierzęta" - śpiewał sobie kiedyś Big Cyc. No ale nie dziś, przynajmniej w Robakowie - tam cichutko z okazji niedzieli, czyli czas na ostatnią wieczerzę dla niektórych istot. Od jutra do dzieła, żeby na narodziny Boga stoły były pełne!


Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak Nadleśnictwo Babki zgrabnie zrobiło sobie reklamę, wycinając kawał lasu przy swojej siedzibie. Jak na moje śmiało można je nazwać Pod(łe)leśnictwem :)

Moja ulubiona, windowsowa hopka dziś lekko w bieli :)

A tak w sumie to całkiem sympatycznie mi się jechało - nie wiało mocno, gleby nie było (bo liście już posprzątane), tylko ruch spory, głównie z choinkami na dachach. No i nogi zmarzły. O dziwo wyszedł powolny - ale wbrew początkowi dnia - milusi wypad. A zadowoleni byli chyba wszyscy :)





Komentarze
Trollking
| 21:40 wtorek, 18 grudnia 2018 | linkuj Wiesz, chyba tylko Ty piszesz o własnych poglądach jako o prowokacji. Ja dodaję te teksty od serca i będę to robił, póki blog będzie istniał, bez myślenia o ripoście kogoś konkretnego (chyba że muszę raz na jakiś czas zareagować na Twoje zaczepki). Jak już to o czymś, co ma dać asumpt do myślenia, ale raczej ogółowi :)
mors
| 23:42 poniedziałek, 17 grudnia 2018 | linkuj Znów brakuje Ci polemiki z J57? :) Nawet ja tyle nie prowokuję swoich czytelników. ;)
Trollking
| 21:32 poniedziałek, 17 grudnia 2018 | linkuj Lapec - oj, dzięki, że się powstrzymałeś :) Jak wiesz, zwierzęta to mój słaby punkt. A z wycinką to pewnie ci z WLKP do Was dojechali, bo tu już w sumie nie ma czego rżnąć :/

Ania - dlatego jestem za kompromisem: teren biały, ulice czarne. 2 w 1, jak Michael Jackson :)

BUS - zachęciłeś :) Zapewne wiosną, a może wcześniej, się tam kopsnę. Dzięki za info, że dalej wygląda to ładniej niż na załączonym :)
BUS
| 19:02 poniedziałek, 17 grudnia 2018 | linkuj Tam gdzie zawróciłeś... nie raz byłem kolarką :P to jest bardzo spoko dróżka, są momenty gruzji ale ogólnie git, objeżdżanie starego PGRu i na końcu fajny zjazd sółisajd czyli wprost na skrzyżowanie ;P można się tam nauczyć hamowania na ostatni moment ;P
anka88
| 12:27 poniedziałek, 17 grudnia 2018 | linkuj Tobie humor się zepsuł na widok białego puchu, a nam się poprawił :). Pomimo niebezpiecznej jazdy w takich warunkach to gleby nie zaliczyliśmy - i całe szczęście :). Kropa jest zadowolona również :)
Lapec
| 09:53 poniedziałek, 17 grudnia 2018 | linkuj Wrzuciłbym jednego mema w sprawie tych świąt i zwierzątek, ale to nie na Twe oczy, więc odpuszczę :D Na Śląsku była cisza z wycinkami, ale już coś zaczynają (Tychy i Ruda Śląska) więc pewnie była to cisza ... przed burzą ;/
Trollking
| 19:33 niedziela, 16 grudnia 2018 | linkuj Bitels - jakby tak nie skowyczała, jak traci nas z oczu, to chętnie :) A w tej sytuacji mogę jedynie udostępnić górę patyków, która została zniesiona pod blok :)

Huann - lis czy kot, jeden pies :) A wierszyk ładny, lecz niestety prawdziwy.
huann
| 18:34 niedziela, 16 grudnia 2018 | linkuj Miało być, że "nie kotek, a lisek". Ach te muflony. Znaczy: telefony.
huann
| 18:33 niedziela, 16 grudnia 2018 | linkuj Moim zdaniem to nie kotek Lisek - Kolo Drogi :) Ten z wierszyka:

Chodzi Lisek - Kolo Drogi!
Fenek mu zawiewa:
Nie pochodzi długo
Bo wycinka drzewa:
Nagle trach!
Drzewo bach:
Przyszli drwale
Co bez zalet
Rządni drwa
Do europalet!
Bitels
| 18:29 niedziela, 16 grudnia 2018 | linkuj Trollking, wypożycz nam Kropę na zimę. Nie będę się martwił o opał :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]