Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.20km
  • Czas 01:55
  • VAVG 28.80km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klaksofonicznie - WPN raz jeszcze tej jesieni

Środa, 7 listopada 2018 · dodano: 07.11.2018 | Komentarze 16

Kolejny pogodowy dzień świra za mną. Znów wyjechałem na wschód, znów pogoda była zacna, ale znów zostałem na polach wydmuchany konkretnie przez wmordewind, co przełożyło się na średnią. Jednak mimo wszystko wciąż listopad póki co uznaję za wybitnie nienaturalnie pozytywny.

Wykręciłem „mumina” w wersji: dom – Hetmańska – Starołęka - Krzesiny – Jaryszki – Koninko – Sypniewo – Głuszyna – Babki – Czapury – Wiórek – Rogalinek – Mosina – Puszczykowo – Łęczyca – Luboń – Poznań. Zauważyłem jeden pozytyw – ktoś w końcu wpadł na pomysł oczyszczenia śmieszki w Łęczycy (widać to na Relive), co wprawiło mnie w niemały szok. Ale w sumie dzięki :)

Na ulicy Mocka, prowadzącej do Mosiny, usłyszałem za sobą mój ukochany dźwięk klaksonu, ale że nie wiedziałem, o co może chodzić, to najpierw sprawdziłem, czy na przykład nie pękły mi rowerowe gacie, potem czy nie odpada coś z roweru, a w końcu spojrzałem za siebie. A tam… jakaś niepierwszej młodości istota płci (chyba) żeńskiej zaczynała już manewr nie tylko wyprzedzania, ale i machania łapami ze wskazaniem na pobocze, co zapewne miało oznaczać, iż według niej istnieje tam ścieżka rowerowa. Żeby zobrazować abstrakt sytuacji, focia:

Przypomnę – jechałem szosą :) Nawet nie chciało mi się reagować, puknąłem się więc jedynie znacząco w kask i olałem temat. Usłyszałem jeszcze trzy klaksonowe pierdnięcia i tyle. Ludzie to mają wyobraźnię :)

No i na koniec troszkę o wczorajszym wypadzie do Wielkopolskiego Parku Narodowego - już niestety nie tak kolorowego jak niedawno, jednak jedenaście kilometrów wleciało całkiem sympatycznie. Co się nie zmienia w WPN? Mostki i zasoby patykowe dla Kropy :) Trafiłem nawet na wyjątkowo ładne miejsce w Luboniu (!) o nazwie Kacze Doły, ale tym razem wstrzymam się od politycznego komentarza :)
Mostorama - WPN
WPN mostkami stoi
Mostkowo - cd.
Perspektywicznie
Warta wciąż udaje lato
Wielkopolski Park Naświetlony :)
Bagnistość - WPN
Refleksyjnie
Uroczysko WPN-owisko
Na lewo most, na...
Dzikowisko
Wersja light patyczkowania
Patyczkowanie - wersja standard
Chlup! - WPN
Singielkowo, choć spacerowo
Łapiąc resztki pięknej jesieni
Mikrokosmos
Patyka daj!
Jeszcze kolorowo



Komentarze
Trollking
| 20:37 sobota, 10 listopada 2018 | linkuj Hehehe :)
Lapec
| 13:20 sobota, 10 listopada 2018 | linkuj XDDDDDDD. Znalazłem wujka do Kropy => https://demotywatory.pl/4835386/Wszystko-slyszalem
Trollking
| 21:31 piątek, 9 listopada 2018 | linkuj Huann - słUszne :)

Mors - WPN, nie WPK :) No ładnie jest, ale w WLKP bywa i ładniej. Tu naprawdę da się walczyć ze stereotypami :)
mors
| 16:44 piątek, 9 listopada 2018 | linkuj Trzeba przyznać, że jak na standardy Wlkp. to zacnie w tym WPK.
huann
| 23:07 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Bardzo uniwersalne uszy :)
Trollking
| 21:31 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Ania - dzięki, uwielbiam spacery po WPN, ale trzeba sobie dawkować, bo co za często, to niezdrowo :)

Huann - te uszy latają w każdym możliwym kierunku. A miała być w typie jamnika... :)

Lapec - przecież nawet jakbym podkreślił, to do tej tępoty by nie dotarło. A na bank by jeszcze padło "sama jestem rowerzystką...", co by oznaczało, że na początku XX wieku dostała rower na komunię :) WPN postaram się zimą nawiedzić, a Kropa powstrzymać swe patykowe chucie :)
Lapec
| 20:47 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Podkreśliłeś że jechałeś szosą? Napiszę tak, ja na oponach 2,25 bym nie wymyślił coby się pchać tym poboczem :P Chyba że moją wątrobę napadłoby stado Żubrów, to może i owszem :D

WPN faktycznie traci na uroku, zresztą tak jak i moje śląskie lasy. Jednak bankowo będę czekał na foty zimowe - te mostki i stawy będą w dechę wyglądać ... no chyba że Kropa do tego czasu las wyniesie, to wtedy nie ;))
huann
| 08:34 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Dziękuję za Kropkę :) Uśmiechnięta psia facjata zawsze cieszy! No i te uszy a''la gacek :D
anka88
| 08:02 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Hehehe... kojarzę tą ścieżkę, z tym, że szosą tam raczej nie ujedziesz :)). WoW! WPN cały czas prezentuje się pięknie, jesiennie, sympatycznie. Niezły spacerek.
Trollking
| 21:42 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Nie dziwię się - Wilda nie jest do jazdy rowerem, nawet na mtb... Ale za rok (chyba) będą remontować 28 Czerwca koło Rynku Wildeckiego i ma zniknąć ten cholerny bruk, będzie łatwiej.

Też wolałbym omijać Luboń, ale z Dębca niestety mam tylko jedną logiczną drogę, właśnie przez tę wiochę. Ale przez lata nauczyłem się kilku skrótów, niczym bity pies unikania ręki agresywnego pana :)
kamilzeswaja
| 20:55 środa, 7 listopada 2018 | linkuj To dobrze, że nie ma znaku. Z resztą od strony Mosiny chyba nigdy nie było... Chyba. Ostatnio tam jechałem że zgrupką ponad rok temu. Jak mam się przebijać przez Wildę i Luboń na szosie to wolę wariant przez Rogalinek.
Trollking
| 20:30 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Nie, czas przeszły - była :) Co najmniej pół, a może nawet rok temu usunięto oficjalnie znak, kończy się DDR-ka na finiszu Nadwarciańskiej (czyli tam, gdzie ta gówniana kostka).

To, że on kiedyś w ogóle tam był, nawet nie zasługuje na skomentowanie, bo się wulgaryzmy cisną. Puszczykowo uwielbiam, ale śmieszkowo jest tam koszmarnie.
kamilzeswaja
| 20:23 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Co do ulicy Mocka - tam jest DDRka... Znak jest przy skrzyżowaniu z Nadwarciańską.
Trollking
| 20:05 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Huann - w sumie niezła myśl z tą Buką bo to łatwy motyw do wykonania, gorzej ze wspomnianą dwójką. Kacze Doły mnie pozytywnie zaskoczyły, łącznie z nazwą :) ps. a Kropka jest na Twoje życzenie, bo się domagałeś.

Bitels - Kropa dziękuje :) Mostki i uroczyska powodują, że WPN wciąga :)
Bitels
| 19:02 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Przedostatnia fota rządzi :)
A mostki faktycznie klimatyczne :)
huann
| 19:00 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Kacze Doły rulez i Kropka!
A zamierzasz kiedyś powykręcać np. Pannę Migotkę, Małą Mi, albo - jadąc do Buku - Bukę?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ytuma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]