Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.10km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.63km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

F jak fajno

Piątek, 2 listopada 2018 · dodano: 02.11.2018 | Komentarze 8

To zadziwiające, że pogoda jest tak fajna. Przecież mamy listopad. Przecież żyjemy w Polsce. Przecież to się nie zdarza.

No ale jednak. Pozostaje jedynie cieszyć się i przyklaskiwać pomysłodawcy owego dziwu. Brawo dla niego lub dla niej.

Ruszyłem lekko niewyspany, bo pies miał w nocy problemy żołądkowe - niestety odkurzacze już tak miewają. Na szczęście po wizycie u weterynarza i antybiotyku sytuacja wróciła w miarę do normy i mam nadzieję nie czeka nas powtórka z rozrywki.

Wykonałem zachodnie spłaszczone kółeczko, z Poznania przez Luboń, Wiry, Komorniki, Stęszew, Szreniawę, Rosnowo, Chomęcice, Konarzewo, Trzcielin, Do/u/piewo (wciąż drogowcy dzielnie walczą o skonstruowanie nikomu niepotrzebnej DDR-ki), Dopiewiec, Palędzie, Gołuski i Plewiska do domu. Jechało się po prostu fajnie, a że nawet wiało słabo (!), to nie ma o czym pisać :) No chyba że chwilę pomarudzę o podwójnym pit-stopie w Do/u/piewie - dwa szlabany zamykające się przed pyskiem na odcinku dwóch kilometrów (widoczne na Relive), to już coś :)

Tu obraz 1,4 km normalności, czyli zalesionego terenu na pustyni, jaką są zachodnie rewiry od Poznania.
 No i czas na podsumowanie października. Był to miesiąc, w którym kręciłem wszystkim, czym się dało (nawet czasem miejskim do pracy) - na początku kilka dni w górach na trupie-mtb, potem głównie szosą, ale i bywały gluty oraz wypady w deszczu i wichurze crossem. Finalnie wyszło w męczarniach lub bez nich 1617 km ze średnią nieco poniżej 28,2 km/h. Ujdzie :)



Komentarze
Trollking
| 21:38 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Tak, jechałeś tamtędy :)

W góry też mam niedaleko... niespełna 250 kilosów :)
Lapec
| 17:54 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Ostatnie zdjęcie (miejsce) z Relive chyba mi nawet pokazałeś :]

Widzisz po raz kolejny potwierdzasz że masz lepiej ode mnie! Jak pogoda to idziesz na idealny rower, a ja muszę wybierać miedzy rowerem a górami :P

PS: Graty wyniku, w tym miesiącu powalczę o podobny dystans ... ino że między 1 a 7 będzie przecinek ;)
Trollking
| 20:33 niedziela, 4 listopada 2018 | linkuj Dziękuję!
huann
| 23:37 sobota, 3 listopada 2018 | linkuj Kropce zdrówka życzę, niech jej dopisuje jak najdłużej...
Trollking
| 22:46 piątek, 2 listopada 2018 | linkuj Mors - no bywa :) Mówiłem, że to ciężki teren do życia! :)

Ania - spokojnie, wszystko przed Tobą. Masz dobrego motywatora :)

Grigor - dzięki, ale bywało lepiej :) Natomiast faktycznie, jak już w końcu mało co mi przeszkadza, to motywacja wzrasta.
grigor86
| 19:16 piątek, 2 listopada 2018 | linkuj Ale pocisnąłeś! W sensie średniej...
anka88
| 18:43 piątek, 2 listopada 2018 | linkuj No fakt, wiatru dzisiaj jakby nie było czuć :). Niezły wynik w październiku. Żebym chociaż raz przejechała taki dystans w ciągu całego miesiąca.
mors
| 17:44 piątek, 2 listopada 2018 | linkuj Prawdziwi jeleniogórzanie hejtują nawet taką pogodę - serio, serio, wczoraj słyszałem, jak emerytka na przystanku z nudów zaczęła cisnąć po pogodzie, że jest "straszna!" :OOOO
Nawet padło uzasadnienie: bo nie wiadomo, jak się ubrać...
Absolutne mistrzostwo świata! O_O
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]