Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pożegnywalnie

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 07.04.2018 | Komentarze 4

Pobudka dziś przypadła aż na szóstą rano, do tego bez gotowej, śmierdzącej niespodzianki na podłodze. Idzie ku dobremu :) Niestety nauka zostawiania psa samemu w pokoju (i mieszkaniu) póki co jest traumą, szczególnie dla sąsiadów. Ale twardym trza być, nie miętkim! A poza tym wychowywanie takiego kurdupla to nieziemskie i pozytywne wyzwanie.

Natomiast ja na rower ruszyłem około dziewiątej, pożegnać rodziców, którzy dziś rano wyjeżdżali z agroturystyki w Radzewicach. Znów jechałem w półśnie i znów wiało mocno, więc tym bardziej nie chciało mi się cisnąć. Zresztą się nie dało, szczególnie na trasie pełnej zakrętów, z domu przez Las Dębiński, Starołękę, Czapury, Wiórek, Rogalinek, Rogalin do Radzewic, tam nawrotka na Rogalinek i dalej Mosinę, Puszczykowo, Luboń do Poznania.

Z drogi szybkie spojrzenie na rogaliński port rzeczny i kamień z serca: coś budują, więc infrastruktura będzie. Plus pewnie kibel :)

Jeszcze tylko motyw ze Starołęckiej - jak pewnie tubylcy wiedzą, na jej odcinku od przejazdu kolejowego w kierunku południowym znajduje się po przeciwnej stronie klasyczna polska śmieszka (kostka, posesje, krawężniki, Lidl), którą jeżdżę jedynie, gdy zdarzy mi się kręcić crossem, natomiast tak jak 99% szoszonów olewam na wąskich kołach. Zdarza się trąbienie, ale o dziwo rzadko, dziś jednak pojawił się troglo w BMW (no bo w czym...) jadący z naprzeciwka, który ewidentnie z premedytacją wyprzedził inny samochód po to, żeby minąć mnie o centymetry i w zamiarze "ukarać" za brak jazdy DDR-ką. Dziękuję, debilu, udowodniłeś mi... że stereotypy mają w sobie sporo prawdy.

Aha, uświadomiłem sobie, że nie podsumowałem marca. Nie ma się czym chwalić, bo był to kolejny rzeźniczy miesiąc, w znacznym stopniu przez zimowy klimat ogarniany crossem. Wyszło z tego 1570 km i średnia 27,3 km/h. Oby teraz było już tylko lepiej :)



Komentarze
Trollking
| 20:26 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Ania - dziękuję :) Ale owo "udanie się" sporo mnie kosztowało :)

Grigor - również dzięki. Jednak to nic wielkiego, bo ruszam najczęściej koło ósmej. Gorzej mam tylko ostatnio, bo pobudkę mam piszczałkową od piątej :)

Lapec - hehe, miło czytać :) I... kolejne dzięki! :)
Lapec
| 07:43 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Twój średni marzec u mnie by był mega hiper dobrym miesiącem hehe. Motywujesz jak nic i Krupka, wróć kropka ;)
grigor86
| 21:42 sobota, 7 kwietnia 2018 | linkuj Za te ranne wstawanie mam podziw do Ciebie.
anka88
| 20:52 sobota, 7 kwietnia 2018 | linkuj I na pewno lepiej będzie :). Szacun za niezły miesiąc marzec. Nie było łatwo, a udało się - jak zwykle :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zegar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]