Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pożegnywalnie

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 07.04.2018 | Komentarze 4

Pobudka dziś przypadła aż na szóstą rano, do tego bez gotowej, śmierdzącej niespodzianki na podłodze. Idzie ku dobremu :) Niestety nauka zostawiania psa samemu w pokoju (i mieszkaniu) póki co jest traumą, szczególnie dla sąsiadów. Ale twardym trza być, nie miętkim! A poza tym wychowywanie takiego kurdupla to nieziemskie i pozytywne wyzwanie.

Natomiast ja na rower ruszyłem około dziewiątej, pożegnać rodziców, którzy dziś rano wyjeżdżali z agroturystyki w Radzewicach. Znów jechałem w półśnie i znów wiało mocno, więc tym bardziej nie chciało mi się cisnąć. Zresztą się nie dało, szczególnie na trasie pełnej zakrętów, z domu przez Las Dębiński, Starołękę, Czapury, Wiórek, Rogalinek, Rogalin do Radzewic, tam nawrotka na Rogalinek i dalej Mosinę, Puszczykowo, Luboń do Poznania.

Z drogi szybkie spojrzenie na rogaliński port rzeczny i kamień z serca: coś budują, więc infrastruktura będzie. Plus pewnie kibel :)

Jeszcze tylko motyw ze Starołęckiej - jak pewnie tubylcy wiedzą, na jej odcinku od przejazdu kolejowego w kierunku południowym znajduje się po przeciwnej stronie klasyczna polska śmieszka (kostka, posesje, krawężniki, Lidl), którą jeżdżę jedynie, gdy zdarzy mi się kręcić crossem, natomiast tak jak 99% szoszonów olewam na wąskich kołach. Zdarza się trąbienie, ale o dziwo rzadko, dziś jednak pojawił się troglo w BMW (no bo w czym...) jadący z naprzeciwka, który ewidentnie z premedytacją wyprzedził inny samochód po to, żeby minąć mnie o centymetry i w zamiarze "ukarać" za brak jazdy DDR-ką. Dziękuję, debilu, udowodniłeś mi... że stereotypy mają w sobie sporo prawdy.

Aha, uświadomiłem sobie, że nie podsumowałem marca. Nie ma się czym chwalić, bo był to kolejny rzeźniczy miesiąc, w znacznym stopniu przez zimowy klimat ogarniany crossem. Wyszło z tego 1570 km i średnia 27,3 km/h. Oby teraz było już tylko lepiej :)





Komentarze
Trollking
| 20:26 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Ania - dziękuję :) Ale owo "udanie się" sporo mnie kosztowało :)

Grigor - również dzięki. Jednak to nic wielkiego, bo ruszam najczęściej koło ósmej. Gorzej mam tylko ostatnio, bo pobudkę mam piszczałkową od piątej :)

Lapec - hehe, miło czytać :) I... kolejne dzięki! :)
Lapec
| 07:43 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Twój średni marzec u mnie by był mega hiper dobrym miesiącem hehe. Motywujesz jak nic i Krupka, wróć kropka ;)
grigor86
| 21:42 sobota, 7 kwietnia 2018 | linkuj Za te ranne wstawanie mam podziw do Ciebie.
anka88
| 20:52 sobota, 7 kwietnia 2018 | linkuj I na pewno lepiej będzie :). Szacun za niezły miesiąc marzec. Nie było łatwo, a udało się - jak zwykle :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieini
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]