Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.70km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.20km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Człapologia

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 13

Jak człowieka kompletnie wypruć z energii do jazdy? Zrobić pakiet: szczeniak w chałupie + silny wiatr. Sił po tych trzech średnio przespanych nocach miałem gdzieś na poziomie raczkującego rowerowo świeżaka, których zresztą na trasie widziałem dziś tysiące, w konfiguracjach wszelakich :) Było oczywiście i sporo szoszonów, w większości ładnie pozdrawiających. A wiatr? Nawet pisać się nie chce, kto kręcił, ten wie, kto nie - w sumie niewiele stracił. Ja ledwo człapałem, co widać po średniej.

Trasę wykonałem w postaci "muminka", ale dziś w wersji odwrotnej niż zazwyczaj: zacząłem przez Luboń, Puszczykowo, Mosinę, następnie skręt na Rogalinek, tam wspiąłem się na hopkę w celu z niej zjechania, skierowałem na Wiórek, Czapury, Babki, Daszewice, a wróciłem przez Kamionki, Koninko, Krzesiny, Starołękę i Lasek Dębiński do domu. Tego ostatniego etapu nie przemyślałem, bo czułem się jak na nordicwalkingowej autostradzie.

Gdy zatrzymałem się na chwilę na moście nad Wartą, rower prawie mi odfrunął. Tak to mitologicznie w Wielkopolsce nie wieje... :)

...a tak jest płasko :)

Dobrze, że nie wszystkie lasy JESZCZE wycięto, bo robi się powoli malowniczo.

Na śmieszce w Łęczycy sezon w pełni... na trójkołowce z obstawą. Niech ktoś do cholery w końcu zlikwiduje ten zakaz jazdy rowerami zwykłą drogą, bo mam przez tę DDR-kę coraz więcej siwych włosów.

A winowajczyni mojej tragicznej formy kupiła już nas kompletnie :) Jutro sądny dzień - test kilkugodzinnego samotnego zostawania w domu. Jest lekki stresik, nie ma co :)




Komentarze
BUS
| 02:43 środa, 11 kwietnia 2018 | linkuj Nie no, to najkrótsza droga nad morze. Jakieś 274 km ode mnie. Do Kołobrzegu będzie z 280 km.
Trollking
| 20:26 wtorek, 10 kwietnia 2018 | linkuj Na wiatr nie mam żadnego wpływu, ale Kropę mogę co jakiś czas dodawać, no dobraaaaa... :) Ale obiecuję, że bez klimatów typu: "o, maluszek właśnie zrobił kupkę. Co myślicie o jej konsystencji" lub "jestem samotną madkom, monsz mnie bił i pił, nie płaci alimentu, a syna spłodził. Daj świerzaka" :)
Lapec
| 06:03 wtorek, 10 kwietnia 2018 | linkuj Pisałeś tam kiedyś że musisz skończyć z dodawaniem zdjęć pieska na BeeSa i co? Średnio idzie a więc ja się cieszę, dodawaj bez żadnych obawień ;)))) Co do wiatru to tym razem i my go odczuwamy, a pryma aprilis się dawno skończył wiec nie wiem co to za durne żarty :D
Trollking
| 22:03 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Dariusz - najczęściej dla przyjemnej średniej :)

Hubert - a w sumie myślałem, że trochę więcej wyjdzie. W każdym razie brawa i szacun :)
BUS
| 21:22 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Poznań Rataje-Koszalin-Mielno-Koszalin wyjszło mi 277 km z małą rundą po Koszalinie po foty.

Od Koszalina masz po prawej pseudoasfalt z piochem a już na Mielno taka totalnie wydzielona z własnym oświetleniem, z odległości 4 m wyglądało to nieźle ale każdy wjazd i wyjazd był piachem więc pierdoliłem to. Z powrotem od Mielna zakaz którego oczywiście obsrałem a już na Koszalin pas ruchu to gruzja asfaltowa zamiast drogi.
lipciu71
| 21:17 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Tomasz, jeździsz dla przyjemności czy dla średniej?
Trollking
| 17:38 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Bitels - rower ważny, ale Kropka: bardziej ważny :)

BUS - to ile Ci łącznie wyszło tego dystansu? :) Nigdy nie byłem w Koszalinie, nigdy nie byłem w Mielnie, ale wiem, jakim koszmarem może być nadmorska infrastruktura (anty)rowerowa, więc chyba mogę sobie wyobrazić ostatni odcinek :)
BUS
| 10:36 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Oj tam, ja se wczoraj z tym wichrem jebłem Mielno ;) do 250 km czyli Koszalina była jeszcze 30-tka avg, byłoby znacznie lepiej ale niestety od Szczecinka mając 180 km przez ostatnie 100 km była taka powrotna fala Piły i Posrania w puszkach, że było jak pod wiatr, lyptonowo, wkurwienie na maxa no i zakaz od Koszalina do Mielna.. którego oczywiście obsrałem.
Bitels
| 09:30 poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | linkuj Rower nie ważnyKropka :))))
Trollking
| 20:59 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Ania - wiatr pozostawmy niedomówieniom, a Kropka.. miała go centralnie w... uchu :)

Grigor - a to dziwne, skoro masz kask i strój. Ja zawsze mtb-owców pozdrawiam, więc nie czuję się winny. A wręcz tępię brak kultury :) Piesek zna niewiele słów, ale chyba dziękuje :)

JPbike - teraz ja dziękuję za pochwalę, ale pewnie można było cisnąć i cisnąć. Tylko... po co? :) Piesek, dla znajomych Kropka, macha ogonem z kolan :)
JPbike
| 20:00 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj E tam, średnia 28.2 km/h w pakiecie z takim wiatrem to żadne człapanie, ja w takich warunkach na szosówce przy 25 km/h byłbym zadowolony :)
Ps. Fajny piesek :)
grigor86
| 18:35 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Mnie najczęściej szoszony nawet nie zauważają, kiedy podnoszę rękę w geście pozdrowienia. Ps. Na pieska brak słów :-))))
anka88
| 18:33 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj U Kropki ja widzę totalny luz :). Co do wiatru... a, bez komentarza :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]