Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 61.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 27.73km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z misją

Sobota, 3 marca 2018 · dodano: 03.03.2018 | Komentarze 8

Z powodu częściowo wolnego dnia mogłem wyruszyć dziś trochę później niż zazwyczaj (między dziesiątą a jedenastą), dzięki czemu trafiły mi się prawdziwe upały - na starcie minus sześć, a gdy byłem już pod domem te dwie godziny z hakiem później, nawet aż minus trzy! Istne szaleństwo w porównaniu z ostatnimi dniami :)

W związku z tym zdecydowałem się osiodłać Trek(s)a, bo już od jakiegoś czasu żałośnie patrzył na mnie zza dwóch pozostałych rowerów. I dobrze zrobiłem, bo drogi były jak najbardziej przejezdne, szkoda tylko, że na DDR-kach (nie wszystkich na szczęście, zresztą te, które się dało, olewałem) wciąż zalegają tony soli z piaskiem. Za to zdecydowanie lepiej walczyło mi się na nim z wiatrem i mimo wszystko zimnem, które dopadły mnie razem na otwartych przestrzeniach. A wcześniej zaliczyłem inny koszmar, czyli kręcenie kilkunastu kilometrów przez miasto, zanim opuściłem jego granice. Sumarycznie wyszło powoli, lecz jak na temperaturę i porę roku ujdzie.

Natomiast dystans nieco ponad normę, co w sumie wyszło już podczas jazdy, Ruszyłem bowiem standardowo, jak to ostatnio na wschód, z lekką północną inklinacją. Czyli: Dębiec, Rataje, wzdłuż Malty, Antoninek, Swarzędz, Paczkowo. I właśnie tam postanowiłem pojechać dalej do Kostrzyna, gdyż przypomniałem sobie o pewnym miejscu znajdującym się zaraz za jego granicami, czyli schronisku dla zwierząt w Skałowie. Powoli bowiem (bardzo powoli, temat dojrzewa) zabieramy się za wybór jakiegoś psa do adopcji i chciałem zrobić pierwsze podchody w temacie. Wszystko fajnie, ale zapomniałem sprawdzić, czy w sobotę jest otwarte. Oczywiście okazało się, że nie jest :) Ale i tak udało mi się zastać bardzo miłego dyrektora i jedną panią, z którym na szybko ustaliłem, że w tygodniu spokojnie można umówić się na spotkanie z psim behawiorystą i dobrać psa "pod siebie". Lub bardziej siebie pod psa :) Na razie pozostaje przegląd online, natomiast sama placówka na żywo - jak na tak mało optymistyczne miejsce - prezentuje się naprawdę godnie, niemal wzorcowo. Coś czuję, że jeszcze tu się pojawię/-imy.

Powrót nastąpił przez Siekierki, Gowarzewo, Tulce, Żerniki, Jaryszki, Krzesiny, Starołęcką i do domu. Czyli tak. Wiatr się uwziął i pomagać nie chciał, ale to przecież żadna nowość.

Będąc w Kostrzynie przypomniałem sobie, że są wciąż dokoła Poznania miasteczka z trzeciego rowerowego świata. Aż nawet na sekundę zjechałem na jedną smieszkę, żeby uwiecznić swój ulubiony znak, który jak na moje powinien być stawiany już przy granicach kraju. Byłby spokój :)




Komentarze
Trollking
| 18:23 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj To też jest analizowane przez nas wnikliwie. Z samym wychodzeniem nie ma problemu w "gorsze" dni, przerabiam to od dziecka, jestem zahartowany. Wiadomo, że często to ostatnia rzecz, o jakiej się marzy, ale mus to mus. Gorzej z wyjazdami, bo nie za bardzo mielibyśmy go gdzie zostawiać - teściowa ma kota, ale takiego, któremu odwala, więc ten kierunek opieki odpada. No nic, na razie głośno myślę :)
Katana1978
| 18:09 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj Z psem jest mega obowiązków i trzeba poświęcać mu dożo uwagi....czasem gorzej niż z dzieckiem. Bo ... jesteś np chory 39st za oknem deszcz a pies chce na dwór ...i co wtedy ?
No i wakacje ...
Ja miałam przez całe dzieciństwo i wczesną młodość psy. To są kochane stworzenia, ale na aktualną chwilę i na mój styl życia wolę koty....
Trollking
| 13:22 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj Piotras - mi nie chodzi o to, czy przebija, czy nie przebija i w czym. Pies jako gatunek pochodzi od wilka, który jaki był i jest, wiadomo. W procesie dostosowywania go do ludzkich potrzeb (głównie polowania) powstały odrębne rasy (charty, jamniki, "zabawki" typu york itp.), które może i ładnie wyglądają, ale cierpią na przeróżne wady, które zaistniały w skutek sztucznego ich kreowania (choćby rasy agresywne czy np. mopsy). Kundel nie jest w niczym gorszy od rasowca, a czasem wręcz przewyższa go sprytem i inteligencją :) Nie przeczę, w ludzkim mniemaniu wygląd jest ważny, ale nie jest to też powód do skreślania czworonoga tylko z tego powodu. Sam osobiście uwielbiam od dziecka jamniki (miałem w życiu dwa), ale jakby były one w łaty i miały spiczaste uszy na krótkich nogach - cóż, taka uroda. Natomiast my generalnie szukamy psa wybitnie spokojnego, bo mojej Żonie zostało z dzieciństwa pechowe doświadczenie i chcemy do tematu podejść bez obaw. A na koniec - rasowy czy nie, ważne, że kocha :)

Bitels - co do DDR-ek... to jak zwykle :) A kot jest jakąś opcją, też miałem w swoim życiu, ale to może na przyszłość. Wbrew pozorom można mieć i jedno, i drugie.

Lapec - tak jak napisałem: raczej przybłęda, póki są schroniska, to trzeba pomóc je opróżnić :) A najlepiej wspomagać instytucje, które walczą o obowiązkową kastrację wiejskich burków.
Lapec
| 12:27 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj Również wole koty bo mniej roboty (joł, joł) no ale jak kto lubi ;)

Co do wyboru hodowla - schron to jak kto woli, nie neguje żadnej opcji. Jak ktoś chce lepszy, silniejszy model to pewno hodowla ale jak ktoś szuka ino kumpla do towarzystwa to lepiej przygarnąć przybłędę :) Jak się zdecydujecie to nic ino żonę na ramę i jazda :D
Bitels
| 09:55 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj Widzę, że jesteś w swoim żywiole i bardzo "chwalisz" nasze DDRki :)
Ja polecam koty. nie trzeba ich wyprowadzać o świcie, a i dłuższy wyjazd rowerowy to nie problem, bo spokojnie można koteły zostawić same w domu.
19Piotras85
| 20:18 sobota, 3 marca 2018 | linkuj Pies z hodowli często przebija swoich kolegów gatunkowych. Bez zbędnych komentarzy poproszę. Zależy jaki pies Cię interesuje
Trollking
| 16:19 sobota, 3 marca 2018 | linkuj Na razie, tak jak napisałem, temat w powijakach, bo szukamy najlepiej niedużego, spokojnego i dość młodego. Jedno jest pewne: tylko ze schroniska lub jakiegoś przytuliska, pewnie kundelka, bo za dużo ich tam się męczy, żeby dawać jakiemuś cwaniakowi zarobić na hodowli. Rasizmowi mówię nie :)
huann
| 15:27 sobota, 3 marca 2018 | linkuj Na pieska nie namawiam (bo namawianie to nic dobrego w takim przypadku), ale jak najbardziej polecam - zwłaszcza, jeśli to pies w potrzebie!
Czyli: SUPER!!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziena
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]