Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.50km
  • Czas 01:57
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Antyplotek

Wtorek, 2 stycznia 2018 · dodano: 02.01.2018 | Komentarze 3

Na szczęście plotki autorstwa internetowych pogodynek w temacie deszczu okazały się zdeka przesadzone, z czego rano niezmiernie się ucieszyłem. Taka mała heheszka zawsze dobrze robi :) Co prawda gdy później jechałem do pracy to już mżyło, ale podczas mojego niezwykle skomplikowanego wypadu spod znaku "muminek" (Dębiec - Lasek Dębiński - Starołęka - Krzesiny - Koninko - Poznań Głuszyna - Babki - Czapury - Wiórek - Rogalinek - Mosina - Puszczykowo - Wiry - Luboń - Poznań) trafiło mnie zaledwie kilka kropelek.

Wiało słabiej niż wczoraj, ale jednak dość solidnie, co zmotywowało mnie do... braku ciśnięcia. No bo po co kopać się z koniem? :) Dodatkowo wiedziałem, że pod koniec czeka mnie czerwona fala w Luboniu i się nie zawiodłem. Niestety :) Za to na singielku w Łęczycy tym razem nie czatował na mnie żaden dziadyga, ha! No i w sumie ładnie było, choć jazda po tych naszych wielkopolskich, wietrznych pustyniach potrafi wymęczyć.

Nie podsumowałem jeszcze grudnia - niniejszym nadrabiam. Nie był to łatwy miesiąc, bo nie tylko wiało, padało, ale i sypnęło śniegiem, co w jedynym przypadku szosowego wypad skończyło się koniecznością częściowego powrotu autobusem, jako alternatywy do rowerowego łyżwiarstwa figurowego. Jako że głównie kręciłem crossem, to wyszła marniutka średnia - niecałe 26,3 km/h, ale dystans jak na miesiąc zimowy wpadł przyzwoity - 1378 km.

Na podsumowanie całego roku przyjdzie czas... jak przyjdzie czas :)



Komentarze
Trollking
| 18:30 wtorek, 2 stycznia 2018 | linkuj Ania - no był rekordowy, nie będę ukrywał, temat rozwinę jak już będę miał chwilę na skrobnięcie podsumowania :) Bardzo dziękuję za miłe słowa :)

Bitels - dzięki :) Ale nie kręcę codziennie, bez przesady :) A pisać... po prostu lubię. Jakieś tam skromne dziennikarskie doświadczenie też się w życiu miało, ale niestety kokosów z tego nie ma, więc skrobanie (klawiaturą) pozostaje jedynie jako dodatek do hobby :)
Bitels
| 18:17 wtorek, 2 stycznia 2018 | linkuj Za dystans i codzienne jazdy - szacun.
Za relacje, które piszesz jakaś nagroda dziennikarska się należy :)
anka88
| 16:48 wtorek, 2 stycznia 2018 | linkuj Zerkając na Twoje statystyki Tomku, wygląda na to, że to był również i Twój rekordowy rok! Może się powtórzę, ale podziwiam za systematyczność i ambicje. Miło poczytać Twoje zabawne relacje. Życzę tyle samo wytrwałości i na ten rok!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ispie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]