Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 217551.30 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 723113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut głodek

Piątek, 6 października 2017 · dodano: 06.10.2017 | Komentarze 11

Wczoraj czas oczekiwania na wizytę niechcianego kolegi o ksywie Ksawery minął mi nierowerowo z powodu deszczu, o którym krakałem w środę. Nie było to komfortowe mentalnie, ale w końcu nawet moje nogi mają prawo do odpoczynku, bo od maja nie miałem dnia przerwy w kręceniu. Sam nie wiem jak to się stało :) Jednak żeby nie zapomnieć na czym polega cała ta zabawa, wsiadłem sobie przed pracą na chomika i godzinkę pokręciłem ze średnią w okolicach 31 km/h, co podaję jako informację kompletnie nieistotną dla ludzkości, a w sumie i dla mnie :) Za to w końcu doceniłem fakt posiadania HBO GO, bo przy serialach czas na stacjonarce zdecydowanie szybciej leci.

Dzisiaj też nic nie zapowiadało, ze wyjadę - od rana lało i lało. Już wyciągałem żyletki z zamiarem wykonania rytualnego samobójstwa, gdy nagle w okolicach 10:30 nastąpiło małe przejaśnienie. Na sekundę, ale już byłem przy drzwiach, z crossem w łapie :) Czasu miałem przed wystartowaniem do roboty niewiele ponad godzinę, więc wyjątkowo żaden wiatr mi nie był groźny... Nooo dobra, był groźny, bo ledwo jechałem, a do kompletu oczywiście chwilę po stracie lunęło, co w ogóle mnie nie zdziwiło :) Tak wyglądała wyłysiała po jednym orkanie drzewna aleja za Plewiskami, do których trafiłem w pierwszej kolejności...

Kawałek dalej, gdy zbliżałem się do serwisówek na styku Gołusek, Palędzia, Głuchowa i Komornik, niebo prezentowało się już bardziej sympatycznie.

A następnie wyszło słońce :/ No zgłupieć można.

Dokręciłem do domu znów przez Plewiska, z jednej strony znów ubabrany jak prosiak, z drugiej zadowolony z siebie, że zdecydowałem się na wykorzystanie luki na choćby tego gluta, bo już bym gryzł - głodek był (nie mylić z Godek Kają, obrończynią plemników nienarodzonych, bo wtedy wolałbym w ogóle się nie urodzić, a co za tym idzie/jedzie - nie wyjechać). 

Wolno, bo wolno, czołgiem, bo czołgiem, znów rowerowo odżyłem. Ksawery popozostawiał po sobie sporo syfu i gałęzi na DDR-kach, z czego wynika jeden jedyny morał, który pozwoli uniknąć na przyszłość tego typu sytuacji - zlikwidować DDRki :)





Komentarze
Trollking
| 16:35 sobota, 7 października 2017 | linkuj Hm :) ale w sumie - WielkopolSSka brzmi całkiem, całkiem :)
huann
| 08:07 sobota, 7 października 2017 | linkuj Myślałem lokalnie o Grey Serze (czy jak mu tam było). Ale jednak raczej nie polecam promocji regionu przy pomocy ss-era o tej nazwie, choć mógłby się kojarzyć z Greyem i jego 50 twarzami. W ogóle trzeba z tymi hasłami promocyjnymi uważać: kiedyś na targach turystycznych zaproponowałem Małopolsce w luźnej rozmowie "Mało dobre - bo Małopolskie!" Tak jakoś od razu nie wiem czemu zrobili się mrukliwi. Z kolei na targach międzynarodowych Polska Organizacja Turystyczna (agenda rządowa;) promuje się hasłem "Poland - Move Your Imagination". Jak powiedziałem głośno, że obecnie tłumaczy się to na "Polska - to się w pale nie mieści!", to potem udawałem palemkę na stoisku Hondurasu 3 hale dalej, żeby nie być na zbytnim widoku ;)
Swoją drogą taki Światowid z czterema twarzami ma się tak do pięćdziesiątki Greya, jak kompas do gps-a :D
Trollking
| 21:51 piątek, 6 października 2017 | linkuj He :)

Himmler byłby szczęśliwy za te eSSki :)
huann
| 21:43 piątek, 6 października 2017 | linkuj Niż Cross - szybsza Szossa
Lecz w aurze - niehossa!
Wtenczas nawet Cross
Bywa Władcą Szoss!
Trollking
| 21:38 piątek, 6 października 2017 | linkuj Bitels - aż tak ortodoksyjny to bym nie był. Czasem samochody się przydają, na przykład żeby przewieźć rowerzystę z rowerem z punktu A do punktu B :) Ale za likwidacją DDR-ek w wersji PL jestem zdecydowanie :P

Grigor - hehe, to chyba komplement? :)

Huann - pięknie!!! I jak subtelnie :) Już zmieniam :)
huann
| 21:22 piątek, 6 października 2017 | linkuj To ja powiem wierszyk:

"O, jeju, jeju jej - co ja widzę? Crossa!
A w kategorii jak byk - stoi jak wół - szossa!"

Ładnie? ;)
grigor86
| 20:55 piątek, 6 października 2017 | linkuj Często jak mam dzień wolny od roweru, bo np. pada myślę sobie: "ten świr Trollking na pewno teraz kręci" :-)
Bitels
| 19:13 piątek, 6 października 2017 | linkuj "zlikwidować DDRki :)" i samochody też. Będzie więcej miejsca dla nas :)
Trollking
| 17:17 piątek, 6 października 2017 | linkuj Bobiko - Drzewa stoją i to jest ok. DDRki też stoją (co prawda gdzie indziej) i to nie jest ok :)

Ania - dziękuję. Jakoś się kręci...ło :)
anka88
| 17:09 piątek, 6 października 2017 | linkuj Podziwiam za tą systematyczność. Jeden dzień odpuszczony (i to nie tak do końca...) to naprawdę zacny wynik. Nie wspomnę już o tych dziennych kilometrach...
bobiko
| 14:33 piątek, 6 października 2017 | linkuj ee drzewa stoją ;-) więc jest ok ;-))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]