Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 217551.30 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 723113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.95km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.42km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 252m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotoświniak :)

Wtorek, 3 października 2017 · dodano: 03.10.2017 | Komentarze 11

Miało padać i padało. Ja musiałem do pracy i... musiałem. 100% sprawdzalności, cholera jasna :)

Do ósmej rano jeszcze kropiło, co idealnie zgrywało się z przyciąganiem łóżka. Jednak chwilę później przestało i nie było wyjścia - zwlokłem się niczym bohaterka filmu "Klątwa", dopełznąłem do crossa, ogarnąłem go, ubrałem się w zestaw przeciwdeszczowy i ruszyłem. 

Zupełnie nie miałem pomysłu na wybór kierunku, ale że wiatr wiał z południowego zachodu to wybrałem się przez Luboń do Puszczykowa, zahaczając jeszcze o tzw. Stare Puszczykowo, czyli po prostu całkiem solidną hopkę i już mniej imponujący zjazd. Chlupało mi fajnie pod kołami, a leżące w coraz większych ilościach liście wyglądały może i spoko, ale zaczyna się sezon na kontuzje, bo jakbym kręcił szosą to co najmniej jedna gleba byłaby moja.

Przed Mosiną coś mi wpadło do łba i skręciłem w kierunku Jezior, czego już po chwili pożałowałem, bo podejmując tę decyzję zapomniałem o stanie "asfaltu" na tym kawałku. No ale był ratunek - leśna droga wzdłuż niego, a na nim błocko, błocko, błocko. Mniam :) Bawiłem się przednio, zaliczając spory terenowy element wypadu.

Jednak szkoła życia była dopiero przede mną - kto kiedykolwiek jechał pełen odcinek Greiserówką ten wie, o czym piszę :) Moje wieloletnie doświadczenia mówiły mi, iż bez ryzyka dla życia da się nią kręcić jedynie w wersji Jeziory - Komorniki, czyli tak jak na fotce. Czemu? \Wystarczy napisać, że to coś jest dwukierunkowe, ruch wcale nie jest mały, a rzadko który właściciel puszki zniży się do poziomu zrozumienia rowerzysty i łaskawie zjedzie na pobocze. Przerabiałem odwrotną wersję i spróbuję raz jeszcze dopiero, gdy z powierzchni ziemi zniknie ostatni samochód. Mogę się nie doczekać :)

Smaczek na sam koniec Greiserówki. Adolfiku, dziękujemy :)

Gdy już doszedłem do siebie, a w sumie zrobiło to wszystko, co mi się trzęsło, zdecydowałem, że dokręcę drugą połowę już bardziej cywilizowanymi szlakami - czyli z Komornik do Rosnowa i Chomęcic, tam nawrót w kierunku serwisówek, Gołusek, Plewisk i do domu. 

Ubabrałem się jak świnia, bawiłem się jak prosiak. Czyli było fajnie :) I nawet zdążyłem do roboty.

Relive z tej pokręconej trasy TU.





Komentarze
huann
| 07:24 czwartek, 5 października 2017 | linkuj Danke szynke, jak mawiają niemieccy maszyniści do ichniejszych konduktorek :)
Trollking
| 21:28 środa, 4 października 2017 | linkuj Mi też, z tym, że jest między nimi "drobna" różnica - tą drugą można jeździć, tą pierwszą trzeba :/
grigor86
| 20:27 środa, 4 października 2017 | linkuj Ścieżki z pierwszych zdjęć bardzo mi się podobają.
Trollking
| 19:28 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Huann - a dziękujemy. Cross zaocznie, bo wciąż pod piaskiem :) Danke schon, w sensie :)

Putin - no właśnie. Liście to jeden temat, ale u mnie specyfiką i hitem zimowym są śliskie torowiska, szczególnie te ułożone na ukos wobec dróg. W moim "ukochanym" Luboniu jest takich kilka co najmniej :/

Lapec - chrum :) Greiserówkę najlepiej brać na nieświadomce, bo powrót tam to ciężka sprawa mentalnie :)

Mors - zlikwidować drogi? :)

Ania - nie miałem jak... do roboty na popołudnie, jak zwykle zresztą. Wywalczyłem sobie taki przywilej, ma to dużo plusów, ale i minusy :)

JPbike - no ja też :/ Położony wzdłuż niej zakaz jazdy rowerem drogą to jak dla mnie zbrodnia przeciw ludzkości jeśli weźmie się pod uwagę tłumy sezonowców latem, a jej stan zimą. Nawet myślałem o wystosowaniu pisma z propozycją jego zlikwidowania, ale nie wiem gdzie go posłać. A o próbie włączenia się do ruchu w kierunku na Mosinę można by napisać książkę. Horror w sensie :)

Bitels - Żona już dawno była wtedy w drodze do pracy, sam sobie kawę robiłem. Z ekspresu, może w tym jest rzecz :)
Bitels
| 19:07 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Nie wiem co Ci żona do kawy sypie, że w taką pogodę chce Ci się łóżko zamienić na rower :)
JPbike
| 18:28 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Tej ścieżki na pierwszej fotce nigdy nie widziałem posprzątanej z liści (ani odśnieżonej) ...
Co do kierunku jazdy Greiserówką to w 100% się z Tobą zgodzę.
anka88
| 18:19 wtorek, 3 października 2017 | linkuj A ja z kolei przeczekałam deszcz. I jak rano padało, tak po południu i wieczorem ani kropla nie spadła. Ufff... udało się. Ominęłam błotne ścieżki.
Gość spod lodu ;) | 17:44 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Jest prosty sposob na liscie na drogach... ;)
Lapec
| 16:52 wtorek, 3 października 2017 | linkuj I dobrze że w chlewie nie wylądowałeś czy tam innej oborze ;)

Hitlerówkę pamiętam ale miałem gorzej bo nikt mnie nie ostrzegł że to ku**wst*o takie długie heh. Co do błotka to chyba już wyrosłem i za wygodnicki się stałem, jak pada lub padało to 7 razy muszę przemyśleć czy jest sens ;)
putin
| 16:45 wtorek, 3 października 2017 | linkuj W Wawie też leje, chociaż były i bezdeszczowe godziny i udało się coś ukręcić, ale teraz to mogiła. I też była prawie gleba, wpadłem w poślizg na mokrych liściach, jakoś się utrzymałem.
huann
| 16:40 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Tym razem wraz z czystym napędem Meridzi nie zazdraszczamy ;p - za to cieszymy się pięćdziesiętnie x2 (czyli setnie), żeście się wraz z Crossem nie stali kolejnymi ostatnimi ofiarami wujka Adiego ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]