Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 56.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 29.63km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatki

Poniedziałek, 2 października 2017 · dodano: 02.10.2017 | Komentarze 6

Dziś miałem ostatnią w tym tygodniu okazję na porządne wyspanie się i wyruszenie na rower bez patrzenia na zegarek z obawą, czy zdążę do roboty. Dobre się szybko kończy, póki co mój limit odebranych nadprogramowych dni się wyczerpał, więc jutro czas normalnie iść do pracy. Ale i tak podobno ma padać, więc smuteczek jakby mniejszy.

Jechałem jeszcze w całkiem miłych warunkach, nie zmokłem, nie lepiłem bałwanka, nie zdychałem od upału. Przyzwoite kilkanaście stopni, idealne do ubrania się w strój na krótko z długą bielizną termo - to lubię. Wydawało mi się nawet początkowo, że uda mi się oszukać wiatr, gdyż uknułem sobie, iż jeśli on wieje z południowego wschodu, a i tak będzie chciał mnie podczas powrotu zgnoić, to jak ruszę na południowy zachód to może się pogubi i choć przez połowę drogi będzie wiał mi w plecy. No i co? Zorientował się :)

Jednak - coby nie pisać - było całkiem ok, choć zabrakło tej kropki nad "i" lub wyroku skazującego na aktualnie rządzący w PL polityczny drób, czyli dobicia do średniej w okolicach trzech dych. Nic to, ważne, że pokorzystane i pokręcone na jednej z ulubionych tras, czyli "kondomiku" (Poznań - Luboń - Puszczykowo - Mosina - Łódź - Dymaczewo - Stęszew - Komorniki - Plewiska - Poznań), tym razem z wariacjami, bo w końcu skończyli remont kawałka drogi między Komornikami a Plewiskami i jadąc przez Rosnowo da się ominąć najgorsze komornickie korki. Szatanu niech będą dzięki.

Zdjęć nie ma, bo oszczędzam :)



Komentarze
Gość spod lodu ;) | 17:49 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Teraz kropka nad i jest juz passe. Teraz klika sie kropka przed N :)
Trollking
| 19:11 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj Bitels - mi miętosił rzęsy :)

Putin - wiem, wiem. Ale ciii.... bo się świat dowie :)

Lapec - ja tam wolę, jak mam co ubrać na siebie. Nie lubię, jak już nie mam czego zdjąć, a i tak jest gorąco :)

Ania - z tymi zdjęciami przynajmniej można kombinować... :)
anka88
| 16:43 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj Hehe... wiatru nie oszukasz :D. Tak samo jak dostępnego limitu zdjęć... :p
Lapec
| 16:12 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj Skąd to znam, by się chciało wrzucać fotki bo każda istotna a tu trzeba patrzeć że cały miesiąc jeszcze :-D choć graty za szybkość wpisów, ja ciągle kombinuje z sobotnio niedzielnym heh

A co do pogody to jeszcze wczoraj może z 20km pokręciłem w krótkich galotach ale już czuć że trzeba termo wyciągać :-/ nie lubię, oddawać moje plus 30....
putin
| 15:24 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj Kaczyzm to Ty szanuj, to są moi przyjaciele, chociaż udają, że nie są :P
Bitels
| 14:36 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj W Łodzi ten sam drań rozwiewał mi liście na alejkach w parku.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzieu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]