Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:55
  • VAVG 27.23km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

JJJ (Jezioro, Jezus, Jabol)

Poniedziałek, 6 lutego 2017 · dodano: 06.02.2017 | Komentarze 11

Pamiętam, że jakiś tydzień temu hucznie zapowiadano nagłe ocieplenie. Coś mi się obiło o uszy o dziesięciu na plusie, roztopach tam, gdzie to było możliwe, a także o niespotykanej najczęściej w lutym aurze.

No i co?

No i dupa.

Jest zimno, a będzie zimniej. Do tego coraz mocniej wieje, ostatnio ze wschodu i północy, czyli najbardziej przenikliwie jak można. Wprost uroczo. Raz jeszcze powtórzę - chcę być synoptykiem, bo taka fucha, gdzie za wróżenie z fusów jeszcze płacą to moje marzenie. Eh, ale skoro Misiewicz poleciał z państwowej posady to pewnie już mi zajął wakat :)

Jest szaro, brzydko, ale póki co nie pada, więc mogłem dziś wyciągnąć szosę na spacer. To na plus, natomiast minusem był fakt, iż żeby wracać choć w przybliżeniu z podmuchem w plecy musiałem przejechać przez calutki Poznań, od Dębca przez Maltę i Miłostowo, a potem tak samo wrócić. Koszmar. Za to już trasa przez Kobylnicę do Biskupic i Jerzykowa była mniej męcząca, choć syf na poboczach wciąż się utrzymuje.

Zanim zawróciłem zatrzymałem się jeszcze na chwilę nad lubianym przeze mnie sympatycznym mostkiem nad Jeziorem Kowalskim. Zimowa szarość ujmuje temu miejscu tak na oko 977456 punktów od uroku, no ale skoro się zatrzymałem i udokumentowałem to wklejam :)

Po drugiej stronie przyuważyłem gminnego Jezusa. Nie tylko miał coś wspólnego z rybami, ale to tego potrafił chodzić po wodzie, bo skromnej zamarzniętej powłoki na akwenie nie można nazwać pokrywą lodową. Jeśli wykonałem ostatnią za życia fotkę owego proroka to od razu zaznaczam, że nie zamierzam się stawiać jako świadek. Nie jestem wierzący :)

Wracając postanowiłem jeszcze uwiecznić ruiny wiatraka, który znajduje się na granicy gminy Pobiedziska i gminy Swarzędz. Nie było to łatwe, bo jak się okazało takie drewniane budowle w magiczny sposób przyciągają miłośników trunków wszelakich, dla których procentowa biesiada bez rozbitej butelki to zapewne synonim anonimowego alkoholizmu. Nie wnikam też czym było to, w co w pewnym momencie wdepnąłem, bo... Nie wnikam :) Niech będzie, że błoto. W każdym razie fota jest jako trofeum.

Średnia wyszła masakryczna, ale jest zima i było miasto, więc mam to tam, gdzie w po konsumpcji ląduje finalnie źle upieczone ciasto. Joł :)



Komentarze
Trollking
| 21:40 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Dariusz - już wykupiłem. I wiem, że nawet ze źródełkiem :)

Mors - jak na moje to obraz przyszłego budżetu :)
mors
| 21:21 środa, 8 lutego 2017 | linkuj No i widać, jak w tej Wlkp. tak naprawdę wieje, skoro wiatrak zbankrutował... ;D;D
lipciu71
| 21:06 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Ale na weekend majowy możesz sobie klepnąć miejscówkę ;-)
Trollking
| 21:48 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Ania - Ty to napisałaś. Ale w sumie... ;)

Remik - jakbym sprzedał jakieś 10000000 moich potencjalnych rowerów to bym mógł sobie pewnie tak kupić miejscówkę. Czyli wychodek na zewnątrz :)

Rolnik - wiesz, że ja też nie kojarzyłem? :) pewnie latem drzewa zasłaniają, ukazał mi się dopiero zimą. Ruiny wiatraka są po prawej stronie trasy jeśli jedziesz w kierunku Kobylnicy główną drogą z Jerzykowa/Biskupic. Jest tam niewielka hopka, na jej szczycie jakiś przydrożny bar, wiatrak jest kawałek za nim. Tak jak pisałem - są tam oznakowania graniczne między gminami Pobiedziska i Swarzędz.
rolnik90
| 14:58 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Proszę o dokładna informację gdzie znajduje się ten wiatrak. Nie kojarzę go w ogóle.
rmk
| 13:55 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Myślałem że pojechałeś oglądać chatę przed zakupem :))

http://epoznan.pl/news-news-73781-Palac_nad_jeziorem_w_Jerzykowie_na_sprzedaz
anka88
| 09:10 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Nad jeziorem Jezus z jabolem??? Hehehe... a nie, to trzy osobne słowa. Teraz już doczytałam :)
Trollking
| 21:18 poniedziałek, 6 lutego 2017 | linkuj Tak, piątka to syf na syfie, jak u gimnazjalisty :)

Wielka szkoda tego wiatraka, jak i innych w tej okolicy. Przecież dalej za Pobiedziskami jest ten piękny skansen, tu aż by się prosiło o to samo. Ale to, co znalazłem pod nim wołało o pomstę do nieba. A przynajmniej o chusteczki do wytarcia lewego buta :)
grigor86
| 19:54 poniedziałek, 6 lutego 2017 | linkuj No jak miło widzieć moje fyrtle na nie moim blogu :-) Ładnie pokręciłeś tymi zasyfionymi poboczami, w szczególności mam na myśli krajową 5. Jeśli chodzi o wiatrak, a raczej o jego najbliższą okolicę, to złość mnie bierze, kiedy pomyślę jak marnowane są takie zabytkowe budynki. A tak niewiele trzeba, aby z przydrożnego wychodka, zrobić atrakcję turystyczną, jaką niewątpliwe jest drewniany wiatrak.
Trollking
| 19:39 poniedziałek, 6 lutego 2017 | linkuj Superrrr.... :/
Bitels
| 19:23 poniedziałek, 6 lutego 2017 | linkuj Oprócz mrozów to jeszcze śnieg zapowiadają. I znów trza będzie "solom" sypać chodnik co by ludzie kulasów nie połamali.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wmawi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]