Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.60km
  • Czas 02:05
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakazać oddychania!

Środa, 7 grudnia 2016 · dodano: 07.12.2016 | Komentarze 14

Mikołajki pod względem rowerowym musiałem skazać na straty. Jak zwykle dzięki uroczej pogodzie, która najpierw zafundowała mi śliskie drogi, potem śnieg, następnie deszcz, a w końcu miks jednego z drugim. W związku z tym pomęczyłem się jedynie na chomiku, z którego wykręciłem 34 kilometry ze średnią lekko ponad 33 km/h.

Dziś było już lepiej. Przynajmniej w temacie pogody. Co prawda na tyle zimno i na pierwszy rzut oka mało komfortowo jeśli chodzi o warunki drogowe, że wybrałem crossa, co w sumie jak się okazało było najlepszym wyjściem z kilku względów, o których poniżej.

Ruszyłem zgodnie z „teorią wielkiego powiewu” na południe, przez Luboń, Puszczykowo, Mosinę. W związku z wybranym środkiem transportu postanowiłem odwiedzić miejsce dawno nienawiedzane, a żeby to zrobić musiałem przepchać się całą koszmarną ddr-ką (dupa-dupa-rower) przez Krosinko do Drużyny Poznańskiej.

Tam stanąłem przed zamkniętym przejeździe kolejowym. 

Kawałek dalej, za miejscowością Nowinki pojawiło się to, na co czekałem. Kojarzyłem "to" z wycieczki z okolic lata i byłem ciekawy czy istniejący tam zupełnie nieśmieszny drogowy żart wciąż stoi. No stoi.

Od zawsze zastanawia mnie co siedzi w głowie takiego urzędasa, który decyduje o powstaniu znaku zakazu, jednocześnie ustawiając kolejny abstrakcyjny na leśnej ścieżynce. Może bym jeszcze to był w stanie zrozumieć w mieście, na szerokopasmówkach, przy dobrej infrastrukturze rowerowej. Ale tu? I teraz najlepsze - gdy poruszamy się w przeciwnym kierunku, czyli ową ściechę mamy po naszej prawej to... zakazu nie ma. Ot, polska logika. 

Ja oczywiście jak zwykle doznałem nagłego ataku daltonizmu :) Dokręciłem sobie do Iłówca, zaliczając kolejne absurdy, nimi też wróciłem.

W Drużynie Poznańskiej stanąłem przed zamkniętym przejazdem kolejowym. Tak dla odmiany.

Zaliczyłem karnie już każdą UTWARDZONĄ ddr-kę. A co, jechałem crossem, stać mnie. Myślałem nawet przez chwilę, żeby przycisnąć trochę ze średnią gdy już wiało mi w plecy, ale w Puszczykowie najpierw stanąłem w korku, znów za sprawą naszych kochanych "drzew-źników", a potem poruszałem się tempem nieogarniętego ślimaka przez jakiś kilometr w sznurze samochodów. I to był kolejny dowód na to, że zrobiłem dobrze wybierając crossa, bo na szosie dostałbym już dawno zawalu, zgarnęłaby mnie karetka i nie wykręciłbym swoich pięciu dyszek :)



Komentarze
Trollking
| 18:40 piątek, 9 grudnia 2016 | linkuj Dariusz - ZDM to jeden z najbardziej przerażających skrótów w tym mieście ;)

Mors - dobry pomysł. Ale jakby co nie ja to napisałem :)
mors
| 23:13 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj Kopsnij się tam nocą lub we mgle i pozamieniaj te znaki miejscami. :D
lipciu71
| 21:12 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj ZDM
Trollking
| 17:06 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj A co jest na Wilczak 17? ;)
lipciu71
| 15:55 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj Jeśli twierdzisz że powinien tam być, to zapraszam na ul. Wilczak 17 ;-)
Trollking
| 15:47 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj Tam jest, na odcinku jakichś 100 metrów. A na moje powinien być wcześniej, gdzie pojawia się przejazd przez ulicę dla rowerów (w domyśle - kontynuacja):

https://www.google.pl/maps/@52.1908697,16.8081885,3a,75y,55.36h,87.76t/data=!3m6!1e1!3m4!1sgYxvhy6mZaZ5OM5UM58gSA!2e0!7i13312!8i6656

A nie ma, na szczęście :)
lipciu71
| 15:24 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj W sumie to już nie muszę jechać, bo widzę że z drugiej strony jest rzeczony znak :)

https://www.google.pl/maps/@52.1963625,16.8218839,3a,75y,79.2h,92.85t/data=!3m6!1e1!3m4!1srvPl5cVWV_9oGRP-2wRD9g!2e0!7i13312!8i6656
lipciu71
| 15:14 czwartek, 8 grudnia 2016 | linkuj A ja mam kartę rowerową i też się szanuję.

Kopnę się tamtędy na wiosnę to zobaczę
Trollking
| 22:36 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Nie znaku drogi rowerowej z drugiej strony, chyba że schowana w lesie :)

W życiu nie miałem karty rowerowej... szanuję się :)
lipciu71
| 22:33 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Z przeciwnej strony nie musi być znaku zakazu, jeśli jest znak informujący o drodze rowerowej.

A kartę rowerową Pan ma? Bankowo ;-)!!!
Trollking
| 20:55 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Nie mam pojęcia. Trzeba by zapytać wyższych instancji :)

Wiem jedno - często spotykam rowerowe znaki drogowe dziwnie oddalone od logiki (patrz wyżej).

Te nie obowiązują. Ale ta opinia wynika z subiektywnej oceny :)
Jurek57
| 20:46 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Kilka razy spotkałem znak drogowy , dziwnie oddalony od krawędzi drogi.
Zastanawiam się czy jeszcze wtedy obowiązuje ?
Trollking
| 20:37 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Są:

http://drogipubliczne.eu/1-1-warunki-techniczne-umieszczania-znakow-drogowych

Punkt 1.5.2, ale nie chciało mi się czytać :)

A do czego pijesz? :)
Jurek57
| 20:15 środa, 7 grudnia 2016 | linkuj Czy są jakiś przepisy stanowiące o odległości znaku od krawędzi drogi ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zensp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]