Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.90km
  • Czas 01:48
  • VAVG 28.83km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

O huraganie i źródełku

Wtorek, 4 października 2016 · dodano: 04.10.2016 | Komentarze 6

Wczoraj – po raz pierwszy od dawna – padał deszcz. Nie tyle padał, ile lał się z nieba przez cały cholerny dzień, do tego taki, którego najlepszą cechą było to, iż jest wolny od pracy. Standard. W sumie był mi taki potrzebny, bo znów się porządnie wyspałem, zjadłem w spokoju śniadanie, wypiłem kawkę, wskoczyłem na znienawidzonego chomika, na którym wykręciłem 33 kilosy ze średnią 32,8, wróciłem do „Gry o tron”, usiadłem do zaległych książek, zrobiłem sobie spacer po piękniejącym jesienią Dębcu (wiem, wiem, to jak powiedzieć o teściowej, że przepięknie się prezentuje w najnowszych kalesonach i kaloszach, ale naprawdę – dzielnica mi z roku na roku ładnieje). I... odpocząłem. Jeden taki dzionek jest jak na moje ok. Powtarzam: jeden :)

Dziś już mogłem z radością witać teoretycznie świetną pogodę, bo chmur mało, a i temperatura ledwo wychylająca się ponad dziesięć stopni mi niegroźna. Tylko... no zgadnijcie co? :) Jeśli tym razem ktoś mi napisze, że dziś nie wiało lub wiało umiarkowanie to od razu proszę pod tą informacją o namiary na dilera, bo rozprowadza widocznie pierwszorzędny towar. Już zerkając za okno miałem wrażenie, że zaraz urwie mi co nieco, a gdy wyruszyłem – bo postanowiłem zaryzykować na głodzie jazdę szosą – już nie było to jedynie wrażenie. A że robiło to z mojego „ukochanego” północnego-wschodu to miałem komplecik, istny zestaw „zmasakruj się razem z nami”. Dwanaście kilosów miejskiej rzezi, żeby na kolejne znaleźć się na terenach przejezdnych, zawrócić i znów walczyć z tym samym... tak, Bóg zaiste nie istnieje. A jeśli istnieje i pozwala na takie rzeczy to dla mnie nie istnieje :)

Połowę trasy z Dębca przez okolice Malty, Miłostowa do Kobylnicy, gdzie odbiłem bardziej na północ, chowając się w tereny zalesione i kręcąc do Wierzonki, Karłowic oraz kawałka przed Tucznem, wykonałem z kaskiem z grubsza w okolicach łańcucha. Nawet to nie pomogło – miażdżyło mnie i masakrowało. Powrót był już zdecydowanie sympatyczniejszy, ale i tak strat wojennych nie odrobiłem. Za to dzień przerwy ujawnił we mnie niespotykane źródła spokoju – nie przeszkadzały mi światła, korki, świst w uszach. Po prostu cieszyłem się jazdą. Tak się cieszyłem, że efekty widać po „wybitnej” średniej – osobom niepełnosprytnym nie powinno się dawać roweru :)

Aha, źródełko spokoju wyschło w mig, po pierwszej godzinie w robocie.  



Komentarze
Trollking
| 18:05 środa, 5 października 2016 | linkuj Morsie, zima idzie, odpoczniesz sobie ode mnie jeszcze sporą ilość razy :)

Na trenażerze nie wiało, bo nie mam trenażera, a rower stacjonarny :)
mors
| 23:50 wtorek, 4 października 2016 | linkuj My też sobie ładnie odpoczęliśmy w poniedziałek. My - czytelnicy niniejszego bloga. ;)))

PS. nie napisałeś, jak bardzo wiało na trenażerze. :))
Trollking
| 20:47 wtorek, 4 października 2016 | linkuj No to już wszystko stało się jasne! :) a ja biedny tak kręcę nieświadomie :)
Bitels
| 20:30 wtorek, 4 października 2016 | linkuj Nooo :) Trąba Pyrlandzka :) Cholera silniejsza od Katriny.
Trollking
| 20:09 wtorek, 4 października 2016 | linkuj To ta cholera ma już nazwę "po poznańsku"? :)
Bitels
| 18:36 wtorek, 4 października 2016 | linkuj W Łodzi też dziś wiało po poznańsku :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa upaln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]