Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.40km
  • Czas 01:43
  • VAVG 31.11km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zadupiu. Wyrafinowanym

Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 09.04.2015 | Komentarze 8

Oj, potrzebowałem oddechu. Nie oznacza to, że mam jakieś problemy z tą dość przydatną czynnością fizjologiczną, a po prostu miałem dość miasta, a już na pewno jazdy po nim. Od poniedziałku też wyłączyła mi się funkcja "przyjemność z jazdy". Chyba po raz pierwszy w życiu.

Dlatego niezmiernie ucieszył mnie dzisiejszy prognozowany kierunek wiatru - po prostu, bez kombinowania południowy. No i git. Pozostało jedynie pokonać Luboń, Puszczykowo i Mosinę, żeby znaleźć się na Kompletnym Zadupiu, czyli na trasie do Krajkowa. Tam naprawdę kończy się świat. Dosłownie. Koniec asfaltu i bez roweru MTB ani rusz. A psy, że tak kulturalnie powiem, dupami szczekają. Konkretnie jeden, puszczone na samowolkę po wsi wielkie bydlę, 95% boksera, 5% mixa innych ras. Na szczęście chyba nie z tych, dla których rower stanowi niezbędny element diety, więc udało mi się go minąć z duszą na ramieniu, ale jednak w całości.

Jako że trochę mi brakowało kilometrów do pięćdziesięciu to wracając postanowiłem jeszcze skręcić w (o dziwo, bo myślałem, że byłem już w tym kierunku wszędzie) drogę na Sowinki. Kurde, jak tam jest fajnie! Kolejna wiocha z zawiniętym asfaltem, wszędzie bocianie gniazda (jeszcze niezamieszkane) - o tak, takie widoki były mi potrzebne. Zupełnie odpadłem przy widoku tej chaty, którą w ciemno biorę we władanie. Jeśli ktoś zna właściciela to już może szykować namiary i umowę cesji.

A w Krajkowie na samym końcu samego końca przywitało mnie takie "coś". Chyba toto katolickie, ale mi bardziej kojarzy się z islamistami... Ekumenizm w nowym wydaniu?

Wracając już przez cywilizowane obszary obserwowałem z ciekawości zachowanie kierowców. I co z tego, że ja standardowo praktycznie na stójce przy każdym czerwonym, przepuszczone autobusy z wysepek, piesi etc., a puszkarze? Czerwone? Co to? Żółte? Wczesne zielone. Droga podporządkowana? Nie istnieje. A pewnie i tak kolejny mandat czekał będzie właśnie na mnie...

Żeby nie marudzić - lekko odżyłem :)




Komentarze
Trollking
| 21:08 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Dziękuję, ale to zasługa skrzywionej prawej manetki. Stałem się bardziej aerodynamiczny :P
rolnik90
| 20:21 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Ładnie zapierdalasz tzn niezła średnia;-)
Trollking
| 19:13 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Mówisz - masz :)
Trollking
| 18:56 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Jurek - o, nie wiedziałem :) podobno niestety jest w nieciekawym stanie... Ostatnio widziałem go jakieś dwa lata temu po koncercie charytatywnym na rzecz jego fundacji, podczas odwiedzin w garderobie artystów, jego i moich znajomych. I już słabo wyglądał :( pozostaje życzyć zdrowia...

Dariusz - nie mam defibry... Mogę brać za to scyzoryk albo otwieracz do piwa :)
lipciu71
| 18:08 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Chatka faktycznie fajna.

Jak masz jakieś kłopoty fizjo. ... to może zabrać defibrylator na wyjazd?
Jurek57
| 17:55 czwartek, 9 kwietnia 2015 | linkuj Nie znam właściciele tej chałupy.Ale jego sąsiad z naprzeciwka to Bogdan Smoleń ! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lisze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]