Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.83km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jednak nieprzewidywalnik, czyli o żabokurczakoufoludku

Piątek, 13 lutego 2015 · dodano: 13.02.2015 | Komentarze 6

Wczoraj zachciało mi się pomarudzić w temacie pokonywanych tak samo, o tej samej porze i tych samych ścieżek. Mam nauczkę. Po raz kolejny ta bliżej nieokreślona menda, która siedzi gdzieś na górze czy na dole i planuje mi rowerowe wypady wleciała na chwilę na BS, poczytała co trzeba i... Ale po kolei...

Wybór trasy był dziś prosty - przez Wiórek i Rogalin do Mieczewa i z powrotem. Starołęcka pokonana jak zwykle z przeszkodami, ale bez ofiar - pierwszy sukces. Przyzwoita średnia na odcinku do Rogalinka, w okolicach 29 km/h pod wiatr - drugi. Już się cieszyłem na jakiś przyzwoity wynik, gdy w lesie zaraz przed Rogalinem zatrzymałem się przy długim sznureczku samochodów, a przed nim ukazał się sterujący ruchem człowiek-odblask. Wycinka drzew... No dobra, pomyślałem, chwilę poczekam i przejadę. Naiwniak!

Jakoś od 5 do 10 minut później czekałem w tym samym miejscu, a jedyne co się zmieniło to wysokość nad poziomem morza panów "wycinaczy" oraz tragiczny los gałęzi i konarów, które dokonywały żywota już na asfalcie. Stwierdziłem, że nie sensu czekać, bo może chłopaki są aktualnie w pracy, ale ja żeby się do niej dostać muszę być co najmniej w Poznaniu, więc zawróciłem.

Jako że kilometraż na liczniku pokazywał zaledwie liczbę 22 to postanowiłem pojechać jeszcze w kierunku Mosiny, tam się pokręcić i wrócić przez Puszczykowo. No cóż, mam ten talent do wbijania sobie gwoździ do trumny :) W Mosinie korki, a ja wpadłem na pomysł, żeby zobaczyć jak wygląda aktualnie droga na Sowiniec, którą kiedyś z ciekawości zaliczyłem na MTB i już wtedy stwierdziłem, że do takiej jakości asfaltu bardziej adekwatny byłby czołg. Nie zawiodłem się w pierwszej części, tej mosińskiej - 1,5 kilometra walki z wulkanami już na zawsze pozostanie w mej pamięci. Ale potem - szok. Jaki? A taki oto:

Aż musiałem spojrzeć na gps czy dobrze jadę - przecież TAKIEGO asfaltu się nie spotyka, tym bardziej tu :) Można? Można. Jednak podróż powrotna wyleczyła mnie z tego szoku, m.in. dzięki temu, że niemal połamałem obydwa koła na przejeździe kolejowym, takie tam były dziury. Uff - znów wśród swoich :)

Wyszło jak wyszło, średnią nie mam się co chwalić, ale plus dodatni w postaci niespodzianki remontowej będzie do wykorzystania. Mam wątpliwości co narysowałem na mapie - kurczaka? Żabę? UFO? Przy okazji udało mi się skończyć ostatnią książkę Mankella z Kurtem Wallanderem w roli głównej - cóż, całość zajęła mi jakieś pół roku, trochę szkoda, że to już koniec, ale czas znaleźć sobie nowego towarzysza do kręcenia.





Komentarze
Trollking
| 22:01 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj Nie dało się. Pokazywałem, prosiłem, błagałem - lizak pozostał niewzruszony. I faktycznie, gałęzie latały na całej szerokości :)
rmk
| 21:26 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj A nie mogłeś przejechać obok Pana z odblaskiem? Przecież ścinali na jednej stronie, drugą trzeba było śmignąć i tyle ;)
Trollking
| 18:14 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj Ten pan stał bokiem, bo ogarniał samochody z dwóch kierunków - taki kozak. A lizak był potężny i groźny, każdy bał się ryzykować :) Z asfaltem - chcę. Oczywiście jest to niemożliwe.
lipciu71
| 17:19 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj Jeśli kierujący ruchem stoi bokiem do pojazdów, oznacza to, że można jechać.
Ten asfalt proszę przełożyć na trasę Koziegłowy - Pobiedziska i proszę nie mów, że to niemożliwe lub nie chcesz.
Trollking
| 12:31 piątek, 13 lutego 2015 | linkuj No tak... oświeciłeś mnie - pingwin. Dzięki. Żabokurczakoufoludek pozostaje niepocieszony :)

Pan odblask to nie tylko pilot samolotu, ale co najmniej myśliwca. Przynajmniej tak mogłem wywnioskować z jego poważnego wyrazu twarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bsree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]