Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

+10 do psychy

Piątek, 3 października 2014 · dodano: 03.10.2014 | Komentarze 3

W końcu wygrałem walkę ze swoją psychiką i zdecydowałem się wrócić własnymi śladami na trasie Poznań - Zalasewo - Swarzędz. Do tej pory po przejechaniu tego zestawu, będącego wielkopolskim odpowiednikiem Mordoru i Minas Morgul, nie dawałem rady i w Paczkowie skręcałem na Tulce, byle jak najdalej od tego, co już za mną. Dziś stwierdziłem, że pokażę, iż nerwy mam twardsze niż Stallone oraz Macierewicz razem wzięci i dokonam tego czynu. I tak się stało - pierwsza połowa jak zwykle masakryczna, ale ciekaw byłem tej drugiej. W ramach przygotowań przed nawrotem pokręciłem się jeszcze trochę po wsiach i dojechałem do Sarbinowa, po czym nabrałem powietrza i poleciałem.

Do granic Swarzędza było jeszcze ok, ale już na pierwszym skrzyżowaniu nie zmieściłem się oczywiście w granicach zielonego, w przeciwieństwie od trzech TIR-ów, którym to się udało - ja byłem tym, który zobaczył nad nimi pomarańczową barwę. 5 minut później "już" ruszałem. Potem dziury, światła, światła, światła, korki, a do tego już w Poznaniu na ścieżkach (nie chcąc ryzykować mandatu musiałem korzystać) pojawił się coroczny "odpaździernikowy" koszmar, czyli studenci. Ja rozumiem, że w Napachaniu czy Srocku nie za bardzo jest jak się uczyć co to oddzielony pas dla pieszych i kolarzy, no ale narysowany na ziemi symbol roweru chyba powinien być zrozumiały? Niestety, zapewne za bardzo wierzę w gatunek ludzki. Do tego zaskoczył mnie jeden złomiarz, który nagle postanowił wykonać nagły atak wózkiem z żelastwem na DDR-a, na szczęście mój krzyk go na czas z niej usunął. Oj, ciekawie było :)

Nie muszę pisać, że dobra średnia w takich warunkach to oksymoron. Jednak założyłem sobie, że do tych trzech dych muszę honorowo dociągnąć i się udało, a że nie było to łatwe niech świadczy fakt, że przy okazji zdobyłem KOM-a na Drodze Dębińskiej! Ha, nie ma tego złego... :)

A na fotce jedyny motyw spokoju zaoferowany mi dziś przez naturę.





Komentarze
Trollking
| 20:29 piątek, 3 października 2014 | linkuj Księgowy - jak zwykle, dni robocze w Poznaniu oznaczają same przygody :)
Remik - że leżysz fajnie, ale obraza mojego roweru wymaga wysłania dobrze dysponowanego oddziału Nazguli! :)
rmk
| 20:04 piątek, 3 października 2014 | linkuj Może ten złomiarz popatrzył na Twój rower i pomyślał, że będzie niezły do jego wózka ;))))

Mordor i Minas Morgul, leżę :D
Ksiegowy
| 13:12 piątek, 3 października 2014 | linkuj Widzę , że z przygodami:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]