Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205982.45 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.25km
  • Czas 01:45
  • VAVG 31.00km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Upał bez upału

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Zapowiadano w Polsce na ten weekend zamiast drugiej Irlandii drugą Afrykę a tu proszę - koło 9 rano za oknem była  jeszcze całkiem przyjemna temperatura oscylująca koło 20 stopni, duże zachmurzenie i chłodzący silny wiatr, który tym razem nawet za to polubiłem. Ruszyłem więc na trening przed pracą z perspektywą, że jednak z niego wrócę, a nie skończę gdzieś w rowie z udarem słonecznym. Na trasie trafił się nawet lekki deszczyk, co nie tyle mnie zdziwiło, a ucieszyło.

Wiatr tak jak pisałem był silny, południowo-wschodni, którego to kierunku w linii prostej dzięki A-2 dla rowerów nie ma, więc muszę kombinować jak koń pod górę. Dziś wybrałem opatentowaną trasę przez Mosinę i Rogalin do Mieczewa, nawrót i powrót przez Wiórek. Podmuchy dawały o sobie znać, ale mimo wszystko jechało się tak dziwnie, bo po prostu sympatycznie. Rowerzystów na drogach mnóstwo, minąłem chyba z pięć czy sześć ustawek oraz ze trzy dwupłciowe pary, wszyscy z uśmiechem odmachiwali i pozdrawiali - jakoś tak nienormalnie :)

Gdy wjeżdżałem na podjazd w Rogalinku miałem okazję obserwować karkołomną wspinaczkę po chodniku samotnego wędkarza, zawianego tak, jakby znajdował się na jakieś łajbie na środku morza. Rzucało panem od lewa na prawo i z powrotem, w pewnym momencie bałem się, że wyleci za burtę, czyli na szosę, ale na szczęście z błogim uśmiechem na twarzy utrzymał azymut. I pewnie dotarł do celu, gdziekolwiek on był, bo wracając zwłok na drodze nie odnotowałem :)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]