Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 01:36
  • VAVG 32.19km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 324m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Agresoropozbywacz :)

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · dodano: 07.04.2014 | Komentarze 4

Dzień przerwy chyba jednak dobrze mi zrobił. Odpoczęły mięśnie, ucierpiała za to psychika, bo dziesięć godzin w pracy w towarzystwie tzw. "weekendowego polskiego klienta" potrafi mentalnie zmiażdżyć, za to widocznie kumuluje pokłady agresji, bo dziś z rana (oczywiście przed robotą) nogi same prosiły o mocniejsze tąpnięcie, żeby się wyżyć.

Wiatr w końcu mój ulubiony, południowo-zachodni, dał mi szansę (wreszcie) na przejazd nie przez Poznań, tylko miasteczko-wsie typu Luboń czy Mosina. Dziś postanowiłem być grzeczny i pojechałem nawet ścieżką w Łęczycy, coby nie prowokować ewentualnych stróżów porządku moją grożącą katastrofą ogólnoludzką chęcią jazdy w przyjemnych warunkach. Pod wiatr, który dziś był całkiem milutki, prędkość utrzymywała się non-stop ciągle około trzech dych, więc stwierdziłem, że wynik może uda się dziś zrobić jakiś przyzwoity. Niestety, w Mosinie się zaczęło. Najpierw korek wzdłuż głównej drogi, podczas którego (specjalnie obserwowałem) straciłem kilometr ze średniej, potem ruch wahadłowy w Krosinku, który zafundował mi Aquanet.


Dojazd do Stęszewa przez Łódź i słynne dwa Dymaczewa poszedł sprawnie, w samym Stęszewie jakieś takie zamglone były znaki nakazujące jazdę ścieżką, więc chyba przeoczyłem :) Potem już jazda z wiaterkiem w plecy, założyłem sobie, że dojdę do średniej w okolicach 32 i dzielnie się tego trzymałem, a gdy już udało mi się do niej zbliżyć miałem chrapkę na więcej. No i centralnie polizałem ciastko przez szybę, gdyż na moim horyzoncie pojawiły się Komorniki. Jak zwykle niech obraz przemówi:

Komentować chyba nie muszę, z potencjalnej nadbudowy średniej zrobiła się paniczna walka o jej utrzymanie. Udało się, z lekkim deszczykiem jako towarzyszem, z TIR-ami dokoła i myślami o tym, że niedługo muszę lecieć do roboty, co znów chyba najbardziej poszło w siłę nóg :)

Dzięki powyższym obrazkom upewniłem się tylko, że spisek, o którym mówi Macierewicz przy tym, który stawia mi zakorkowane kłody pod nogi, żeby zwalczać średną to mały, skromny Pikuś. Do tego przekroczył on już granice miasta Poznania. Niedługo otwierając lodówkę znajdę zamiast zielonego ogórka zieloną strzałkę, a w miejscu gdzie zazwyczaj znajduje się musztarda francuska będzie objazd przez dżem wiśniowy i twaróg babuni.

Patrząc na prognozy szansa na jazdę przez najbliższe dni wydaje się mała. Choć obyście się mylili, wszystkie Krety i Omeny Mensahy! :)





Komentarze
Trollking
| 20:16 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj Widzisz - zemsta Omeno-Kreta zrobiła swoje! :)
rmk
| 19:09 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj No i na temat pogody już się nie wypowiadam. Dzisiaj poległem :|
Trollking
| 21:04 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj No z tą pogodą się nie zgodzę, ale to raczej przykra historia, bo do zimy tamtego roku myślałem, że jest tak jak napisałeś, póki niemal nie zginąłem pod tirem po poślizgu w koleinie pod Swarzędzem. Więc będę się kłócił :) a Komorniki to ciekawe miejsce, korki są tam zawsze, jedynie kierowcy się zmieniają, jak są ci, którzy wiedzą do czego służy skręcenie w lewo i zrobienie miejsca dla roweru to się ich nie odczuwa, jak są tacy jak dziś to... jest jak było dziś :)
rmk
| 20:08 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj Prognozy trzeba mieć głęboko w poważaniu :) Nie ma złej pogody, jest tylko złe nastawienie ;)
Przez Komorniki nigdy na rower się nie wybiorę, dla mnie to czysty hardcore :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa malaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]