Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.00km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marny lodowcowy horror

Czwartek, 16 stycznia 2014 · dodano: 16.01.2014 | Komentarze 5

Za mną trzy dni bez roweru, z czego wczoraj udało mi się zmobilizować - byłem na siłowni i wykręciłem z nienawiścią do tego miejsca na chomiku 30 km ze średnią lekko ponad 30 km/h. Dziś już na to zdrowia nie miałem i z rana przed pracą ruszyłem w trasę, łudząc się, że pomimo przymrozka jechało się będzie w miarę bezpiecznie. Oj, myliłem się...

Jak to zazwyczaj bywa w najlepszych horrorach klasy C wszystko zaczęło się niemal sielankowo. Główne drogi w Poznaniu prawie suchutkie, ścieżki obowiązkowo oblodzone (co pozwalało mi je omijać jeśli tylko się dało), słowem: no pięknie. To słowo zmieniło się na inne, które nie nadaje się do cytowania, w momencie gdy minąłem tablicę z napisem [POZ/NAŃ]. W załączeniu dokumentacja fotograficzna, bez oczekiwania na premierę kinową! :)


Co prawda nie było tak cały czas, ale uwieczniłem jeden moment, w którym bardziej przydatne byłyby łyżwy - z ich braku ruchem jednostajnie przyspieszonym pokracznym podreptałem na nogach. Sam horror zakończył się happy endem, co tym bardziej świadczy o jego marnej jakości :)



Plus jest taki, że po raz pierwszy od dawna gdzieś miałem średnią. Chciałem po prostu przeżyć... :)





Komentarze
grigor86
| 22:19 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj Na lodowej ulicy, tańcowali zbójnicy :-)
RamzyY | 21:20 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj w takich warunkach to ważniejsze niż posiadanie łańcucha ;]
Trollking
| 21:04 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj RamzyY - no była :) a ciśnienia nigdy nie sprawdzam, pilnuję tylko, żeby było twardo. Chyba błąd :)
Księgowy - będę raportował, obym nie miał czego :) Widziałem, że u Ciebie już konkretnie biało, tu właśnie ię zaczęło, ale rządzi plucha. Akurat zimówkę zawiozłem do Jeleniej Góry, więc najbliższe dni odpadają rowerowo :/
Ksiegowy
| 19:15 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj Oj tak, po opadach śniegu i w naszych okolicach szklanka. Narazie bez upadku - raportuj jak u Ciebie;D
RamzyY
| 18:48 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj na takich kapciach to rzeczywiście musiała być niezła zabawa ;p jakie ciśnienie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]